Donald Trump chce kupić dla USA największą wyspę świata

Kategorie: 

Źródło: Pixabay

Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump,  publicznie wyraził zainteresowanie zakupem największej wyspy świata - Grenlandii, należącej do Danii. To jedna z kolejnych już prób kupienia tego lądu. Czy tym razem będzie skuteczna? 

W ostatnich dniach prezydent USA, Donald Trump, wyraził zainteresowanie kupieniem od Danii wielkiej lodowej wyspy. W piątek rząd Grenlandii opublikował jednak na swojej stronie internetowej krótkie oświadczenie, w którym poinformował o odrzuceniu amerykańskiej oferty:

Mamy dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi, lecz ich zainteresowanie postrzegamy raczej jako chęć zainwestowania na naszym terytorium. Podkreślamy, że Grenlandia nie jest na sprzedaż.

Dzień wcześniej The Wall Street Journal poinformował, że Trump poprosił swój sztab o przeanalizowanie możliwości zakupu Grenlandii. Prezydent USA rzekomo miał być gotowy, aby we wrześniu odwiedzić Kopenhagę w celu przeprowadzenia negocjacji z Duńczykami. Źródło bliskie prezydentowi powiedziało później Associated Press, że Trump złożył ofertę, ale nadal nie jest w pełni przekonany do zakupu.

 

Ministerstwo spraw zagranicznych Grenlandii zaznaczyło później na Twitterze, że wyspa jest gotowa do rozmowy o interesach, ale nie zgodzi się na całkowitą sprzedaż terytorium: 

Grenlandia jest bogata w cenne zasoby, takie jak minerały, zasoby rybne czy owoce morza. Wyspa jest ponadto źródłem energii odnawialnej i atrakcyjnym punktem turystyki przygodowej. Jesteśmy otwarci na rozmowy biznesowe, ale nie na sprzedaż.

Grenlandia jest największą wyspą na świecie, ale mimo tego liczy zaledwie 57 tysięcy mieszkańców (głównie Eskimosów). Wyspa zajmuje obszar pomiędzy północnym Atlantykiem a Oceanem Arktycznym. Około 80% powierzchni Grenlandii pokrywają stałe pokrywy lodowe. Dlaczego więc Stanom tak zależy na jej kupnie? Wyspa od wielu dekad przyciąga uwagę światowych mocarstw przede wszystkim ze względu na swoje zasoby mineralne i strategiczne położenie.

 

Należy przypomnieć, że oferta Donalda Trumpa nie jest pierwszą próbą nabycia Grenlandii przez Amerykanów. Zaraz po II wojnie światowej, czyli w 1946 roku, Stany Zjednoczone zaoferowały Danii 100 milionów dolarów oraz część Alaski w ramach wymiany terytorialnej. W późniejszych latach amerykańscy politycy jeszcze kilka razy próbowali dopiąć targu, ale bogaci Duńczycy nie wykazywali zainteresowania.

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: ZychMan
Portret użytkownika ZychMan

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych.


Komentarze

Portret użytkownika r.abin

Proponowałbym Duńczykom -

Proponowałbym Duńczykom - poczekać. "Za 30 parę lat ..... ", lodowce stopnieją i Dania - pójdzie pod wodę. Wtedy (na Grenlandii) - można będzie żytko posiać (i sprzedawać Amerykanom). Pozdrowienia dla potomków Andersena!

Portret użytkownika Teresa z Torunia

Pośrednikiem w sprzedaży

Pośrednikiem w sprzedaży Amerykanom Alaski był polak gen Włodzimierz Krzyżanowski. Przez niemalże 50 lat Alaska leżała odłogiem. Dopiero po takim czasie wszyscy zwrócili uwagę na jej startegiczne położenie i możliwości jakie to ze sobą niesie (szczególnie podczas zimnej wojny). Amerykanie to nie głupi naród. W przeciwieństwie do naszych głupców oni wybiegają w przyszłość na całe dekady w przyszłość.

Portret użytkownika 777

Mieszkańcy Tczewa są

Mieszkańcy Tczewa są przeciwni umieszczeniu przez władze miasta na jednym z osiedli tabliczek z dawnymi, niemieckimi nazwami ulic. Przeciwnicy niemieckojęzycznych tabliczek podkreślają, że takie nazwy ulice Tczewa nosiły podczas niemieckiej okupacji, kiedy zamordowano wielu polskich mieszkańców tego pomorskiego miasta.

Tabliczki z niemieckimi nazwami ulic znajdują się na osiedlu Suchostrzygi. „To nie do pomyślenia. Nie po to tylu Polaków oddało życie za wolność i niepodległość, żeby teraz na naszych ulicach pojawiały się tablice z napisami, które obowiązywały w czasie wojny… Może niech jeszcze powieszą w Tczewie tabliczkę z nazwą ulicy z czasów wojny, która nosiła imię Hitlera” – napisała w liście skierowanym do mediów osoba, która chce zachować anonimowość. http://www.pch24.pl/czy-do-tczewa-powroca-niemieckie-nazwy-ulic--mieszkancy--to-powrot-do-czasow-okupacji,70243,i.html#ixzz5wwkoUp6l

Portret użytkownika minoduesp

Problemem tego świata nie

Problemem tego świata nie jest to , że nie możemy wykarmić wszystkich biednych ale to , że bogaci nie potrafią się NAŻREĆ ! I w tym przypadku jest podobnie , ciągle im mało ..  Ciekawe co by się stało z eskimosami gdyby jednak Dania przyjęła tą ofertę - czy podzielili by los indian ?

Portret użytkownika baca

Trampek poruszył temat kupna

Trampek poruszył temat kupna Grenlandii bo ma zięcia z plemienia pazernego na surowce naturalne i sprawa wypłynęła na forum publiczne...

ba, Trampek nawet wyciągnął z rękawa szklane paciorki i rozpoczął rytuał judeowoodoo...

50 tysięcy mieszkańców Grenlandi jednak powiedziało Trampkowi cyt "spierdalaj" no i obecnie Trampek roważa tę dyplomatyczną propozycję...

błąd Trampka polegał na tym że nie zwrócił się z tą propozycją do mnie... za sakiewkę koralików sprzedałbm mu Grenlandię, most w San Francisko i nie 50 tysięcy eskimosów tylko 6 milionów żydów...

 

Portret użytkownika Paranoja

Uuuuu to jak Duńczycy nie

Uuuuu to jak Duńczycy nie sprzedadzą to za jakiś czas się okaże, że pracują potajemnie nad bronią atomową i są zagrożeniem dla światowego pokoju a wtedy wparuje światowy policjant usa, rozpieprzy wszystko w drobny mak, zaprowadzi prawdziwą demokrację, bo chyba każdy widzi, że w obecnej chwili demokracja duńska jest tylko wirtualną demokracją gdyż... yyy... No na pewną ją tam łamią!!! Rząd usa zainstaluje tam przychylną sobie władzę, będącą przeciwieństwem barbarzyńskich Duńczyków i w ramach nagrody za uratowanie świata po raz kolejny dostaną Grenlandię obwiązaną wstążeczką jako prezent Smile brawo ameRAKa Smile

Strony

Skomentuj