Mike Hughes, zadeklarowany zwolennik teorii płaskiej Ziemi, po raz kolejny spróbuje wystrzelić się w przestrzeń nad pustynią Mojave. Mężczyzna ma nadzieję osiągnąć wysokość 1500 metrów zanim otworzy spadochron. Planowany start rakiety miał mieć miejsce w niedzielę, 11 sierpnia.

Start rakiety jest sponsorowany przez darmową aplikację randkową i zostanie nakręcony w ramach nadchodzącej serii Discovery Channel z udziałem Hughesa. Pomimo wielu niepowodzeń i problemów z Bureau of Land Management, Hughes uruchomił swoją pierwszą, domową rakietę 24 marca 2018 roku i wzniósł się na 572 m. Mężczyzna musiał użyć dwóch spadochronów, aby uchronić się przed uderzeniem.

Nadchodzący lot będzie bardziej ryzykowny, ponieważ Hughes zamierza wystrzelić się ponad dwa razy wyżej w niebo, zanim spadnie z powrotem na Ziemię z prędkością około 643 km/h. Podobnie jak w zeszłym roku, mężczyzna zbudował rakietę we własnym garażu.

Mike Hughes ma zamiar zobaczyć krzywiznę Ziemi z wysokiego punktu obserwacyjnego. Obecnie jest on zwolennikiem teorii płaskiej Ziemi i uważa, że nasza planeta ma kształt dysku. Mężczyzna potwierdził wcześniej, że będzie musiał przelecieć w pobliżu Jak powiedział wcześniej Hughes, będzie musiał przelecieć w pobliżu linii Kármána – miejsca, w którym kończy się atmosfera, a zaczyna przestrzeń kosmiczna.

Samozwańczy astronauta już rok temu planował kolejny start, jednak z użyciem balonu stratosferycznego, który będzie mógł utrzymać się na odpowiedniej wysokości. Wyczyn Mike Hughesa stanie się częścią nowego programu Discovery Channel „Homemade Astronauts”.