Kategorie:
Choć obecność amerykańskiej broni nuklearnej na kontynencie europejskim nie jest tajemnicą, raport NATO przypadkiem podał ich dokładną lokalizację. Dokument potwierdza obecność arsenału jądrowego, czego ani Stany Zjednoczone, ani Europa nie chciały dotychczas komentować.
Jak podaje Washington Post, dokument pt.: „Nowa era nuklearnego odstraszania? Modernizacja, kontrola zbrojeń i sojusznicze siły jądrowe” został napisany przez kanadyjskiego senatora Komisji i Obrony Bezpieczeństwa Zgromadzenia Parlamentarnego NATO i opublikowano go w kwietniu tego roku.
W dokumencie zdradzono obecność sześciu baz wojskowych, w których Stany Zjednoczone składują około 150 bomb jądrowych. Wymieniono Kleine Brogel w Belgii, Büchel w Niemczech, bazy Aviano i Ghedi-Torre we Włoszech, Volkel w Holandii oraz Incirlik w Turcji.
Anonimowe źródło w NATO powiadomiło, że nie jest to oficjalny raport organizacji. Co więcej, dokument został usunięty i zastąpiony finalną wersją, w której nie ma już wzmianki o lokalizacji amerykańskiej broni nuklearnej w Europie. Ujawnienie tak newralgicznej informacji wywołało zaniepokojenie.
Belgijski dziennik De Morgen oraz holenderska telewizja RTL Nieuws twierdzą, że NATO „przypadkiem” ujawniło jedną ze swoich tajemnic, choć już od dawna nieoficjalnie mówiło się o amerykańskim arsenale jądrowym w Europie. Najbardziej jednak niepokoi fakt, że Stany Zjednoczone i Rosja chcą wycofać się z traktatu rozbrojeniowego INF, a to może oznaczać nowy wyścig zbrojeń w Europie oraz wysokie ryzyko nuklearnego konfliktu.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
--------
Howgh!
Skomentuj