Mieszkańcy południowej Kalifornii długo nie zapomną tegorocznego Dnia Niepodległości. Miasto Ridgecrest ogłosiło stan wyjątkowy z powodu trzęsienia ziemi, które było najpotężniejsze od ostatnich 20 lat.

W czwartek o godzinie 10:33 czasu lokalnego (19:33 czasu polskiego), w okolicy Ridgecrest wystąpiło trzęsienie ziemi o mocy 6,4 w skali Richtera. W mieście zamieszkiwanym przez około 28 tysięcy ludzi wybuchła panika – wstrząs zniszczył wiele domów i uszkodził ulice. Większość mieszkań pozostało bez prądu, a w kilku lokalizacjach wybuchły pożary. Również na autostradzie 178 odnotowano pęknięcia.

Lokalne media donoszą o rannych, choć nie ustalono, ile osób odniosło obrażenia. W jednym ze szpitali trzeba było ewakuować pacjentów. Nie wiadomo również, jak wielkie są zniszczenia w mieście, ale przynajmniej nikt nie zginął.

Agencja USGS naliczyła co najmniej 159 wstrząsów wtórnych – najsilniejszy z nich posiadał moc 4,6 w skali Richtera. Drgania były odczuwalne w Los Angeles, a także w Las Vegas w sąsiednim stanie Nevada.

Czwartkowe trzęsienie ziemi było najsilniejsze od 20 lat. W 1999 roku, w południowej Kalifornii wystąpiło trzęsienie o magnitudzie 7,1, choć wyrządziło ono bardzo niewielkie straty. Natomiast wstrząs z 1994 roku o mocy 6,7 w skali Richtera, który wystąpił na przedmieściach Los Angeles, był jednym z najbardziej destrukcyjnych, gdyż spowodował śmierć co najmniej 57 osób i wyrządził straty materialne w wysokości 25 miliardów dolarów.

Sejsmolodzy od dawna przewidują potężne trzęsienie ziemi w Kalifornii. Teraz ostrzegają, że wczorajsze zjawisko może wygenerować liczne wstrząsy wtórne, a nawet kolejne katastrofalne trzęsienie o jeszcze większej mocy.

My dads liquor store in Ridgecrest (11 miles from the earthquake)  pic.twitter.com/4RC0mY3eha

— Zomo (@zomo_abd) 4 lipca 2019

The 4th of July #California #earthquake pic.twitter.com/qhMp2tZjML

— Watchman from Japan@AWAITING HIS RETURN (@WatchmanFromJP) 5 lipca 2019