Śmiertelna choroba zwierzęca tzw. afrykański pomór świń daje się we znaki Białorusinom, Rosjanom i Ukraińcom. Nowe ogniska wykryto w okolicach Biełgoradu, donosi Delfi.ee.

W graniczącym z Ukrainą białoruskim regionie biełgoradzkim Białorusini posiadają duże fermy. Rozpoczął się dramat tamtejszych producentów - 20 % produkcji mięsa z tego obszaru trafia do Rosji. Dodatkowo wschodnie media donoszą, że nowe ogniska choroby odkryto także w okolicach Moskwy.

W okolicach Biełgorodu ogniska wirusa wykryto w prywatnych gospodarstwach. Choroba rozprzestrzenia się bardzo szybko. W ostatnim tygodniu pomór świń oficjalnie odnotowano w trzech regionach Rosji. W stan gotowości postawione zostały służby weterynaryjne.

Nieoficjalnie mówi się, że zaraza dotknęła już trzynastu regionów w Rosji. W okolicach Moskwy znaleziono kilka martwych dzików, które padły ofiarą wirusa. Następnie choroba przeniosła się na udomowione zwierzęta. Rosjanie podejrzewają, że wirus do Rosji przedostał się przez Gruzję i Osetię za sprawą Amerykanów.