Kategorie:
18 czerwca wieczorem mieszkańcy amerykańskiego stanu Wirginia ujrzeli na niebie niezwykle rzadką i fascynującą formację chmur Kelvina-Helmholtza, która na pierwszy rzut oka może przypominać wezbrane fale oceanu.
Poniższe zdjęcie zostało zrobione we wtorek, 18 czerwca około godziny 20:30 nad jeziorem Smith Mountain Lake w stanie Wirginia, a jego autorką jest Amy Hunter. Pojawieniu się nietypowej formacji chmur towarzyszyły ulewy i burze z piorunami.
Te faliste formacje fachowo nazywane są chmurami Kelvina-Helmholtza. Chmury wzięły swoją nazwę od naukowców, Lorda Kelvina i Hermanna von Helmholtza, którzy odkryli proces ich powstawania. Powyższy przykład jest szczególnie fascynujący, biorąc pod uwagę kontrast między białymi, falistymi chmurami a ciemniejszymi warstwami chmur w tle.
Chmury Kelvina-Helmholtza powstają w wyniku gwałtownych zmian prędkości i kierunku wiatru. Wiatry na szczycie chmury są mocniejsze niż u podstawy, co powoduje, że jej górna warstwa zapada się. Jest to proces bardzo podobny do tego, w jaki sposób fale oceanu rozbijają się podczas uderzania o brzeg.
Zjawisko uskoku wiatru przyczynia się do powstawania wspaniałych formacji chmur, ale jednocześnie może powodować niestabilność atmosfery, wpływającą chociażby na niebezpieczne turbulencje podczas podróży samolotem. Chmury Kelvina-Helmholtza są często ukryte pod dużą warstwą innych chmur, dlatego niezwykle rzadko można je zobaczyć.
Ocena:
Opublikował:
ZychMan
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych. |
Komentarze
kolo21
Skomentuj