Papież Franciszek wyraził przekonanie, że aborcja nigdy nie powinna być zaakceptowana, nawet w przypadku, gdy płód jest poważnie chory i może umrzeć. Głowa kościoła wezwała lekarzy i kapłanów do wspierania rodzin w trudnych sytuacjach i nakładania ich do posiadania potomstwa.

Przemawiając na zorganizowanej przez Watykan konferencji antyaborcyjnej, papież Franciszek powiedział, że opozycja wobec aborcji nie jest kwestią religijną, lecz czysto ludzką. Aktualny papież oddał w wątpliwość legalność zabiegu usuwania ciąży, a samą aborcję porównał do wynajęcia płatnego zabójcy. Potępił ponadto decyzje o aborcji na podstawie testów prenatalnych, mówiąc, że człowiek "nigdy nie powinien stać w opozycji do życia".

Franciszek uważa, że nawet te dzieci, które mają umrzeć niedługo po urodzeniu zasługują na opiekę medyczną w łonie matki. Głowa kościoła twierdzi, że w takich sytuacjach rodzice potrzebują odpowiedniego wsparcia, aby nie czuli się odizolowani i przestraszeni. Papież zdecydowanie sprzeciwił się aborcji, ale jednocześnie wyraził współczucie wobec kobiet, które poddały się zabiegowi i modlił się o ich oczyszczenie z grzechu.

Komentarze Franciszka pojawiają się w momencie, gdy debata na temat aborcji znów gości na pierwszych stronach amerykańskich gazet. Ma to oczywiście związek z coraz surowszymi przepisami antyaborcyjnymi, uchwalonymi w kilku stanach. Zdesperowane kobiety często są zmuszone do zamawiania specjalnych pigułek przez Internet. Więcej o tym pisaliśmy tutaj.