Gigantyczne fale oceaniczne zagrożą miastom znajdującym się na wybrzeżu

Image

Źródło: Twitter/BBC Weather

Mieszkańcy miast usytuowanych na wybrzeżu, od lat są straszeni nadciągającą apokalipsą na skutek wzrostu poziomu morza wywołanego przez globalne ocieplenie rozmrażające rzekomo Arktykę i Antarktykę. Jednak przez ostatnich kilka dekad poziom oceanów nie zwiększył się w znaczący sposób. Nie oznacza to jednak że mieszkańcy takich miast mogą spać spokojnie. Najnowsze badania wskazują, że mogą im zagrozić gigantyczne fale oceaniczne. 

 

Naukowcy twierdzą, że wzrost wielkości fal oceanicznych można nazwać znaczącym. Dodatkowo eksperci z Oregon State University w Corvallis sugerują, że wysokość fal rośnie w zastraszającym tempie. 

Zdaniem ekspertów, jeśli tak wielkie fale uderzą w wybrzeże wraz z przypływem mogą wywołać katastrofę. Może to oznaczać wielkie kłopoty dla przebrzeżnych metropolii, których nie brakuje na półkuli północnej. 

 

Przez ostatnie trzy dekady, satelity zbierały dane o falach oceanicznych i wiatrach, które je napędzają. Odbijając impulsy energii od grzbietów fal i mierząc czas, w którym powracają, instrumenty pomiarowe na pokładzie satelitów mogą zmierzyć wysokość poszczególnych fal. Im wyższe fale, tym szybciej powraca sygnał.

Image

Jednak interpretacja takich danych satelitarnych nie jest rzeczą prostą, zwłaszcza, że różne satelity mogą podawać inne prędkości wiatru. Aby jakoś skorelować dostępne informacje, naukowcy z Australii i Indonezji, porównali dane z wielu satelitów i dodali do nich odczyty z boi umieszczonych w wielu miejscach oceanów. 

 

Dzięki temu zidentyfikowano dwa trendy. Po pierwsze ustalono, że od 1985 roku, średnia prędkość wiatru w większości miejsc na świecie, wzrastała od 1 do 2 centymetrów na sekundę rocznie. Przełożyło się to na zdecydowany wzrost wysokości fal, notowany na niemal wszystkich oceanach. 

 

Szczególnie silny trend wzrostowy zauważalny jest w obrębie Oceanu Południowego. Mimo, że średnia prędkość wiatru wzrasta tam 2 centymetry na sekundę rocznie, to 10 procent najsilniejszych wiatrów wzrosła aż 5 centymetrów na sekundę rocznie. Oznacza to wzrost wysokości fal o 30 centymetrów w stosunku do roku 1985.

Image

Konsekwencje tych trendów dla społeczności zamieszkujących wybrzeża, są bardzo poważne. Jeśli oceaniczne wiatry są silniejsze, fale stają się wyższe, a burze mogą być dużo bardziej niszczące. 

 

Naukowcy nie umieją jednak wskazać konkretnych przyczyn wzrostu prędkości wiatru notowanego nad oceanami. Ich jedynym wytłumaczeniem jest, że powodują to tak zwane zmiany klimatu. 

 

 

0
Brak ocen

Czy to prawda, że dom Al Gore'a papieża religii globalnego ocieplenia stoi nad brzegiem oceanu? Nie boi się, że go zaleje?

0
0

Jak dla mnie jedyna pożyteczność artykułu to dostrzeżenie, że panuje nowa klasyfikacja oceanów:

Przyznam, że dla mnie istniały do dziś tylko 3 oceany :)

0
0

Wszelkie zmiany klimatyczne są cykliczne i wynikają min. z precesji ziemi (zmienia się kąt nachylenia osi obrotu planety do płaszczyzny orbity co 26000 lat.) Skutkuje to innym rozkładem ciepła słonecznego nad lądami i wodami a co za tym idzie ich temperaturą ,kierunkiem i intensywnoscią prądów oceanicznych ,wiatrów itd. Ziemia już wielokrotnie przechodziła owe cykle i nieraz była (jak dla nas) bardzo gorąca lub skrajnie zimna . Ale zdarzały się też niewyjaśnione dotąd anomalie jak chociażby całkowite zlodowacenie ziemi (bez skrawka wolnego lądu nawet na równiku) ,jeśli wierzyć naukowcom trwało to ... aż przez 25 mln. lat a potem odtajało i mamy ciepło . Niestety ludzka GŁUPOTA również ma tu znaczny wpływ , zatrucie powietrza (a co za tym idzie zmiana jego składu) ,zanieczyszczenie wody (to samo) ,chemtrailsy (o zgrozo) plus "efekt motyla" i mamy niezły bałagan .. Nic nie jest trwałe - to podstawowa prawda na tym świecie - "cóż przyjdzie przywyknąć " ,jak powiedział Pawlak do stewardesy w samolocie.

0
0