Amazon używa sztucznej inteligencji do automatycznego zwalniania pracowników

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Liczne firmy na świecie coraz chętniej korzystają z dobrodziejstw, płynących ze sztucznej inteligencji i robotów przemysłowych. Najwięcej oczywiście mówi się o automatyzacji pracy – roboty są bardziej wydajne od ludzkich pracowników. Lecz znana amerykańska korporacja Amazon poszła o krok dalej i korzysta z algorytmów, które nie tylko śledzą pracowników, ale decydują nawet o ich zwolnieniu.

 

Jak ustalił serwis The Verge, pracownicy magazynów w firmie Amazon muszą naprawdę ciężko pracować, aby spełniać wymagania w kwestii wydajności. Sztuczna inteligencja, niczym wszechwidzące oko, obserwuje i analizuje każdego z nich oraz ostrzega, gdy są zbyt mało wydajni. Algorytmy samodzielnie podejmują też decyzję o zwolnieniu – bez jakiejkolwiek ingerencji z zewnątrz. Pracownicy wyższego szczebla mogą co najwyżej cofać zwolnienia.

 

Firma Amazon, między sierpniem 2017 a wrześniem 2018 roku, zwolniła około 300 ludzi z magazynu w Baltimore, tj. ponad 10% pracowników. Osoby te zostały uznane za zbyt mało wydajne. Pamiętajmy, że dotyczy to tylko jednego miejsca pracy. W całej Ameryce Północnej, Amazon posiada ponad 75 takich magazynów, do których zatrudniono łącznie ponad 125 tysięcy pracowników. Można więc dojść do wniosku, że firma zwalnia każdego roku tysiące osób z powodu niskiej wydajności.

Pracownicy magazynu narzekają, że są traktowani jak roboty, a o ich przyszłości również decydują maszyny. Niektórzy z nich nie wychodzą nawet do toalety, aby zrealizować zadania na czas i spełniać wszystkie wymagania. Oczywiście jeśli nie uda im się utrzymać wysokiej wydajności, zostaną automatycznie zwolnieni przez system, a w przyszłości, na ich miejsce faktycznie mogą pojawić się roboty.

 

Sytuacja w firmie Amazon pokazuje nam, jak będzie wyglądała przyszłość pracy. Ludzie już dziś muszą przygotować się na nadchodzące wielkie zmiany, które będą wynikały z pojawienia się robotów przemysłowych i sztucznej inteligencji. Albo będziemy nieustannie rozwijać swoje umiejętności, albo zostaniemy zastąpieni maszynami.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika Były pracownik

Powiem wam jak to naprawdę

Powiem wam jak to naprawdę wygląda bo tam pracowałem.  To nie chodzi o to że sztuczna inteligencja wskazuje słabe jednostki.

Jest to zwykły system badania wydajności na podstawie ilości zrealizowanych tasków systemowych w czasie w którym pracownik świadczył pracę.

Kiedy masz firmę z tysiącami ludzi to musisz badać takie wskaźniki, bez tego nie ma szansy opanować takiego tłumu bo wtedy ściemniacze dobrze by się kamuflowali, a jak wiadomo takich osób niestety jest dużo.

System tak na prawdę posiada ustawienie oceny pracowniczej, to samo można zrobić bardziej zaawansowanym Excel em , kluczem do sukcesu są dane z systemu.

Jeżeli ktoś notorycznie tydzień w tydzień jest grubo poniżej celu a koledzy jakoś mogą to po kilku negatywnych ocenach z rzędu automat podpowiada zwolnienie, co nie jest wiążące bo można kliknąć odrzuć taką ocenę i po sprawie.

Z punktu widzenia byłego pracownika którym jestem to opinie o Amazonie psują ludzie którzy nigdy go nie widzieli, ci co wylecieli za alko, za kradzież, za nieobecności, za olewactwo.

Serio w takim tłumie ściemniacze myślą że nikt nie zauważy a niestety tak nie jest, pracujesz na swoim loginie i tyle, każda aktywność jest w systemie a jej brak jest widoczny.

Normalna kolej rzeczy w zakładach o takiej liczbie ludzi.

W firemce gdzie jest 100 osób nie musi być systemu bo każdego łatwo ocenić indywidualnie, wszystko zależy od skali.

 

Portret użytkownika Aga FC Ambasador

Cześć, nie znam sytuacji w

Cześć, nie znam sytuacji w USA, ale pracuję we wrocławskim Amazonie od półtora roku i jestem w stanie to zrozumieć Smile Jako zwyczajny pracownik magazynowy, uważam że moja stawka na tym stanowisku, jest dobra. Co bardziej mnie też zachęca to różnego rodzaju benefity, premie, opłacone kursy zewnętrzne, szkolenia wewnętrzne, opieka medyczna, grosze za multisport, o obiad sie martwić na co dzień nie muszę. To są zdecydowanie rzeczy dla mnie na plus: coś dla zdrowia, coś dla rozwoju i coś dla rozrywki.

Portret użytkownika Maryjan_66

Pewnie wynika to z coraz

Pewnie wynika to z coraz większej przepaści w postrzeganiu jak widzimy otoczenie technologiczne, a jak ono wyglada w rzeczywistości. Do rąk trafiaja ludziom produkty znanych marek, więc ci myślą, że jak na te marki bedą robili to chwycą Boga za nogi. A okazuje się, ze pierwsze co dostaja to obroża i ...zapierniczaj bo jak nie to 10 innych na twe miejsce czeka. Dochodzi do tego fakt, ze kolejne pokolenia chcą mieć szybciej to co im wmówiono, że jest dla nich.

Portret użytkownika KRNABRNY

....juz nie dadza rady, cos

....juz nie dadza rady, cos poszlo nie tak, spoznili sie chyba. Wyglada jakby stracili juz rozum i jada na histerii.. Zapomnieli jakby ,ze ktos to musi kupowac co wyprodukuja te roboty, ktos musi wysylac paczki zeby mozna je bylo segregowac. To wyglada jak ostatnie fazy obledu.

Portret użytkownika euklides

Mam w d.. Amazona ale to jest

Mam w d.. Amazona ale to jest pierdupierdu konkurencji i marksistów. Gdyby było im tak źle to by się zwolnili. Zarabiają po 2500 USD na miesiąc, czyli pensja specjalisty w Polin. Kiedyś czytałem "life story" amerykańkiego nauczyciela, który dorabiaja jako magazynierze w Amazonie, więc nie tylko nasi są ruchani przez państwo, które tak wielbią.

Portret użytkownika Aga FC Ambasador

Nie czuje się niewolnikiem, a

Nie czuje się niewolnikiem, a pracuje w tej firmie już przeszło półtora roku. Nikt mnie tutaj na siłe nie trzyma, sama dostrzegam zalety tej pracy. Przez długi czas zbierałam zamówienia, obecnie pracuje na dziale gdzie drukujemy książki, pracując normalnym swoim tempem nie mam problemu z wyrabianiem norm, w życiu bym nie pomyślała, aby nie iść do toalety "bo norma". Wystarczy robić swoje, wtedy żaden system nie będzie sie czepiał.

Strony

Skomentuj