Francja planuje obniżyć podatki, aby stłumić gniew "żółtych kamizelek"

Kategorie: 

Źródło: Pixabay

Wiele wskazuje na to, że ruch "żółtych kamizelek" przyniesie pożądany przez lud efekt. W odpowiedzi na ogólnokrajową debatę, premier Francji oświadczył, że rząd musi priorytetowo zająć się obniżeniem podatków, aby uspokoić nastroje społeczne i zapobiec dalszym manifestacjom.

Premier Francji, Edouard Philippe, nie ma wątpliwości, w jakim kierunku musi zmierzać państwo, aby przywrócić stabilizację w kraju. "Wielka debata", która obejmowała około 10 tysięcy spotkań polityków z obywatelami na terenie całej Francji, jednoznacznie wykazała, że konieczne jest jak najszybsze obniżenie podatków. Warto zaznaczyć, że Francja ma obecnie najwyższą stawkę opodatkowania spośród wszystkich rozwiniętych państw świata.

 

Według danych OECD za rok 2017, podatki we Francji odpowiadały aż 46,2% produktu krajowego brutto (PKB). Na drugim miejscu zajmowała się Dania (46%), zaś na trzecim Szwecja (44%). Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju zwróciła ponadto uwagę, że Francja ma również najwyższy poziom wydatków socjalnych. W 2018 roku wyniosły one 31,2% PKB. Na kolejnych miejscach znalazły się Belgia (28,9%) oraz Finlandia (28,7%).

Obniżki podatków były głównym żądaniem ruchu "żółtych kamizelek". Tłumy ludzi wyruszają na ulice francuskich miast w każdy weekend, począwszy od połowy listopada. Początkowo protestujący domagali się jedynie niższych podatków paliwowych, lecz apetyt rośnie w miarę jedzenia i ruch szybko przekształcił się w ogólny sprzeciw wobec polityki gospodarczej prezydenta Emmanuela Macrona.

 

Premier Philippe podkreślił, że trwająca przez 3 miesiące wielka społeczna debata pozwoliła mu doświadczyć "ogromnej frustracji społecznej związanej z podatkami". Obywatele byli szczególnie rozgniewani z powodu decyzji Macrona o zniesieniu specjalnego podatku dla bogatych. Zamiast tego zaostrzono przepisy w stosunku do zwykłych, biedniejszych ludzi.

 

Żółte kamizelki oskarżają ponadto prezydenta Francji o ochronę paryskich elit, jednocześnie zaniedbując potrzeby obywateli zamieszkujących prowincje. Premier zwrócił uwagę również na ten problem, zaznaczając, że koniecznie trzeba przywrócić równowagę pomiędzy miastami a prowincjami. Obejmowałoby to w szczególności poprawę połączeń transportowych między obszarami miejskimi i wiejskimi. 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: ZychMan
Portret użytkownika ZychMan

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych.


Komentarze

Portret użytkownika euklides

Te 45% to jest tylko podatek

Te 45% to jest tylko podatek dochodowy!!! Gdzie VAT i cała reszta podatków?

Do podatków nie wlicza się ZUSu, bo to państwowa pseudo-usługa bazująca na składkach, a nie podatkach. Ch.. z tym, że nie można z niej zrezygnować podobnie jak z licznych "opłat", "danin" i "akcyz". Łącznie wszystkie te podatki, daniny, składki pożerają prawie 80% dochodu, a we Francji to chyba z 90% jak nie więcej. W Szwecji w latach 70' maksymalna stawka wynosiła 102%, więc wszystko jest możliwe.

Portret użytkownika 23

,,Żółte Kamizelki" powinni

,,Żółte Kamizelki" powinni domagać się wykopania komunistów z struktur władz państwowych. Jeżeli dadzą się omamić obniżeniem jakiegoś podatku, to się to wkrótce na nich zemści. Jeżeli u władzy pozostaną socjaliści, to oni już znajdą sposób na to by w niedługim czasie wydrenować kieszenie zwykłego obywatela.

Portret użytkownika Mojeimię44

Daj spokój Macron to nie

Daj spokój Macron to nie komunista tylko kapitalista z wielką gębą, uczeń Sorosa. Wkurza mnie, że na kapitalistów mówi się komuniści. Najczęściej tak bredzą ci którzy nie znają wogóle pojęcia komunizm. Sprawdź na Wiki co to znaczy komunizm, socjalizm, kapitalizm a potem pisz te swoje mądrości. W krajach kapitalistycznych nie ma w rządach prawdziwych komunistów bo komunizm to bardziej ustrój państwa niż ruch polityczny. Najłatwiej o wszystko obwiniać komunizm i komunistów i dalej obrzydzać ten ustrój bo oligarchom i elitom finansowym o to właśnie chodzi. 

Portret użytkownika euklides

Engels wszakże był

Engels wszakże był kapitalistą, tylko, że sponsorował prace Marksa i był zwolennikiem socjalizmu. Dlatego na Engelsa mówimy "komunista" pomimo, że był kapitalistą. Podobnie sprawa ma się z wieloma możnymi tego świata. Rockefeller był zwolennikiem Mao. To, że ktoś jest bogaty nie znaczy, że jest wrogiem socjalizmu. Większość socjalistów to ludzie bogaci. Elity komunistyczne wywodzą się z arystokracji. Całe tło społeczne jest w Manifeście Komunistycznym Marksa, wystarczy przeczytać. Marks opisuje stosunki feudalne jako idylliczne. Socjalizm to niewola i feudalizm. Chcą tego tylko elity.

 

Portret użytkownika Taki

A u NAS o Konfederacji ,,,,,,

A u NAS o Konfederacji ,,,,,,,cisza ........!!!!!! POPiS wlozyl glowe w piasek i Bio Sie cokolwiek na ten temat pisnac ..?????

Kaczor mA stracha ze tym razem zebrali sie prawdziwi Polacy i moga im pokrzyzowac SZYKI...!!!! 

Polacy to jest Nasza Szansa ,,,moze i Ostatnia ....??zanim nas nie Sprzedadza  ,,,,Koszernej Nacji,,,!!!!!

Zeby Polska byla Polska ...!!

Skomentuj