Kategorie:
Każdy zapewne słyszał o ulgach dla dzieci, seniorów czy weteranów wojennych, którzy mogą za darmo korzystać z transportu publicznego. Nikt natomiast nigdy nie spotkał się z przepisem zwalniającym "płaskoziemców" z kupna biletu. Okazuje się jednak, że oni sami twierdzą, że prawa wprowadzone już w epoce "okrągłej Ziemi" ich nie dotyczą.
"Płaskoziemcy" są niezwykle zdeterminowani, by udowodnić swoje racje. Jedna grupa planuje światowy rejs, a inna wyprawę na Antarktykę, by pokazać, że jest ona długą na 60 tysięcy mil poziomą ścianą lodową. Nie są to zbyt sensowne inicjatywy, ale ich uczestnicy przynajmniej solidnie się wykosztują, a z pewnością takie podróże nie należą do tanich zabaw. Zupełnie inne zasady wyznaje grupa włoskich "płaskoziemców", którzy ostatnio na gapę jechali pociągiem z Mediolanu do Ventimiglia.
Jak informują lokalne media, cztery dorosłe osoby (trzech mężczyzn i jedna kobieta) zostały poproszone przez kontrolera o okazanie biletów podczas postoju w miejscowości Pawia. Ku zdziwieniu innych podróżujących i konduktora, czwórka ogłosiła się "ambasadorami niezależnego państwa płaskoziemców, stanowiącego własne prawa". Ponadto oskarżono kontrolera o atak na wolne państwo!
"Płaskoziemcy" oczywiście twierdzą, że zarówno Galileusz, jak i Kopernik, mieli nierówno pod sufitem, gdy ogłosili, że Ziemia w rzeczywistości jest okrągła. Uważają, że ta naukowa pomyłka uprawnia ich do deklarowania się jako osobny, niezależny naród i ustanawiania własnych praw.
Jednocześnie wyrażają przekonanie, że wszelkie istniejące przepisy międzynarodowe wymyślone przez "okrągłoziemców", w tym szczególnie regulacje płatności za transport publiczny, ich nie obowiązują, ponieważ są równie nieprawdziwe, jak ich ideologia. Co więcej, uważają, że żądanie okazania biletu jest atakiem na ich suwerenność i naruszeniem ich prawa do "swobodnego przemieszczania się" po całym płaskim świecie.
Konduktor nie był zachwycony tym, co go spotkało, a cały incydent dał się również we znaki pozostałym pasażerom, ponieważ "płaskoziemcy" blokowali odjazd pociągu przez ponad godzinę. Ostatecznie konieczna była interwencja żandarmerii, która wyrzuciła "ambasadorów" na zewnątrz i oskarżyła o przerwanie służby publicznej. "Płaskoziemcy" zapowiedzieli złożenie sprawy do sądu. Ciekawe, czy znajdzie się adwokat chętny do reprezentowania ich podczas rozprawy.
Ocena:
Opublikował:
ZychMan
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych. |
Komentarze
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
--------
Howgh!
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
--------
Howgh!
Strony
Skomentuj