Floryda została zaatakowana przez tysiące toksycznych ropuch

Kategorie: 

Źródło: kadr z YouTube

Tysiące toksycznych i trujących ropuch zalało południową część Florydy. Urzędnicy obawiają się niebezpieczeństw, jakie płazy mogą stanowić dla zwierząt domowych oraz dzieci. Jak informuje CBS Miami, ropuchy zaczęły pojawiać się w mieście Palm Beach Gardens, na północ od Miami.

Zgodnie z materiałami wideo, udostępnianymi w sieci przez telewizję oraz mieszkańców, ropuchy były znajdowane w przydomowych ogrodach, basenach, na chodnikach i podjazdach oraz w niemal każdym miejscu w Palm Beach. Mieszkańcy zwracają uwagę, że wszędzie widać ogromną ilość żab, pokrywających każdy centymetr kwadratowy i nie da się przejść po trawie bez nadepnięcia na którąś z ropuch.

Źródło: Twitter (WPTV)

W serwisach informacyjnych stwierdzono, że trujące ropuchy należą do gatunku Bufo. Nie są one rodzime dla Stanów Zjednoczonych, a ich obecność na Florydzie jest dziełem przypadku. W 1955 roku około 100 ropuch uciekło sprzedawcy zwierząt domowych na lotnisku w Miami. Gatunek Bufo wydziela toksyczną mleczną substancję, gdy płazy czują się zagrożone. University of Florida ostrzega, że substancja może poparzyć oczy i podrażnić skórę, a szczególnie narażone są psy i koty, które pod żadnym pozorem nie powinny wchodzić w kontakt z płazami.

Źródło: Twitter (WPTV)

Mark Holladay z firmy Toad Busters, zajmującej się łapaniem żab, zwrócił uwagę, że ulewne deszcze i cieplejsza niż zwykle zima są głównymi przyczynami gwałtownego wzrostu populacji ropuch Bufo. Ostrzegł też mieszkańców, że płazy wylęgają się w jednym z jezior w dzielnicy, więc należy trzymać zwierzęta i dzieci z dala od akwenu. Społeczności najbardziej doskwiera fakt, że w związku z inwazją ropuch niemożliwe stały się kąpiele w przydomowych basenach, co nie pozwala w pełni korzystać z uroków gorącej Florydy.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: ZychMan
Portret użytkownika ZychMan

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych.


Komentarze

Portret użytkownika Px

Trochę to pod sensację

Trochę to pod sensację robione.Każda ropucha jest toksyczna i nic z tego nie wynika.Do tego są to maluchy z których 90% zginie  bardzo szybko a reszta jest potrzeba bo zje muchy i inne owady które zalęgają się w sprzyjajacych do tego warunkach.Jeśli w naturze pojwaia się nisza szybko zostaje wypełniona bez udziału tych którzy,myślą że myślą choć daleko im do tego.Pozdrowienia Serdeczne

Portret użytkownika luki12189

Jak zwykle do takich sytuacji

Jak zwykle do takich sytuacji  prowadzi zwykla głupota ludzka , oni mają ropuchy a my juz nie dlugo bedziemy miec terroryzujace SZERSZENIE AZJATYCKIE(są już w Niemczech i zmierzają do nas ).wziolbym lole i lał po łbach tych kretynow odpowiedzialnych za to.

Portret użytkownika hs100

A u nas mamy za to plagę

A u nas mamy za to plagę kleszczy które roznoszą przynajmniej kilka trudno uleczalnych lub nieuleczalnych chorób. I żaden mędrzec tego świata nie potrafi wytłumaczyć skąd wzięła się taka plaga tego pasożyta.

Wiele lat temu spędzaliśmy czas wolny na wycieczkach po lesie czy ogólnie na tzw. łonie przyrody, wśród drzew, pospolitych zarośli i wysokich traw. Nikt nawet nie wiedział co to jest kleszcz więc trzeba by sprawdzać w tradycyjnej, książkowej encyklopedii. Owszem, czasem dokuczały pospolite mrówki ale nikomu to nie wyrządziło  krzywdy. 

Portret użytkownika hevy

Kiedyś wypalało się pola i

Kiedyś wypalało się pola i łąki więc dużo kleszczy gineło. Potem akcje w szkołach w obronie zwierzątek i zakaz wypalania łąk. 

Efekt: kiedyś jako dzieciak biegałem na pobliskim poligonie i kleszcza nie znalazłem, obecnie na tym samym poligonie kleszcz na kleszczu siedzi i kleszczem pogania. Od kilku lat nie chodzę na poligon z psami.

Skomentuj