Nowa metoda pomoże astronomom w lokalizowaniu mitycznej ciemnej materii

Kategorie: 

Źródło: NASA/ESA/M. Montes, University of New South Wales

Astronomowie zastosowali rewolucyjną metodę wykrywania ciemnej materii w gromadach galaktyk. Technika ta pozwala „zobaczyć” rozkład ciemnej materii z rekordową precyzją i być może pozwoli w przyszłości zbadać jej naturę. Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie naukowym Monthly Notices of the Royal Astronomical Society (MNRAS).

 

W ostatnich dziesięcioleciach, astronomowie próbowali zrozumieć prawdziwą naturę tajemniczej substancji, która stanowi większość materii we Wszechświecie, oraz odwzorować jej rozkład. Dwóch astronomów, Mireia Montes z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii oraz Ignacio Trujillo z Instytutu Astrofizyki Wysp Kanaryjskich, dokonali postępu na tym polu. Naukowcy wykorzystali dane, które pozyskano z pomocą programu Frontier Fields, aby dokładnie zbadać rozkład ciemnej materii.

 

Mireia Montes wyjaśniła, że bardzo słabe światło w gromadach galaktyk pozwala zobaczyć rozmieszczenie ciemnej materii. Światło to, pochodzące z wewnątrz gromad, jest produktem ubocznym oddziaływań między galaktykami. Podczas tych interakcji, poszczególne gwiazdy wyrzucane są ze swoich galaktyk i swobodnie poruszają się wewnątrz gromady. Gdy zdołają uwolnić się od sił grawitacji swoich galaktyk, trafiają tam, gdzie znajduje się większość masy, głównie ciemnej materii, w gromadzie.

Źródło: NASA/ESA/HST Frontier Fields (STScI)

Gwiazdy te rozmieszczone są niemal tak samo, jak ciemna materia i nie zderzają się ze sobą. Zamiast tego, przemieszczają się zgodnie z grawitacyjnym potencjałem całej gromady. Jak wynika z badań, światło wewnątrz gromady jest rozmieszczone prawie tak jak ciemna materia i ujawnia jej rozkład dokładniej, niż jakakolwiek inna metoda, polegająca na wykorzystaniu wskaźników świetlnych.

 

Powyższa metoda jest również wydajniejsza od soczewkowania grawitacyjnego – złożonej techniki, wymagającej precyzyjnego odtworzenia zjawiska soczewkowania i czasochłonnych kampanii spektroskopowych. Metoda wykorzystana przez astronomów opiera się jedynie na głębokich zdjęciach kosmosu.

 

Wyniki badań wskazują, że wreszcie posiadamy możliwość przyjrzenia się naturze ciemnej materii. Ignacio Trujillo wskazuje, że jeśli ciemna materia oddziałuje sama ze sobą, interakcje te możemy zaobserwować jako drobne odchylenia rozkładu ciemnej materii od bardzo słabej poświaty gwiazd. Astronomowie zamierzają przetestować swoją metodę na innych gromadach, po czym inne zespoły badawcze przeprowadzą własne analizy. W kolejnych latach, Montes i Trujillo będą mogli zbadać setki gromad galaktyk, korzystając z przyszłych teleskopów kosmicznych, takich jak Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Romano253

Proszę o usunięcie

Proszę o usunięcie poprzednich komentarzy napisanych przez prymitywnych, wulgarnych, ignoranckich debili. Nie rozumieją co czytają, więc niech tego nie robią, bo przecież nikt ich do tego nie zmusza. A może wogóle nie czytają? 

Portret użytkownika Takijedentyp

A ja mogę im zdradzić, gdzie

A ja mogę im zdradzić, gdzie znajduje się miejsce, gdzie dość często dochodzi do gwałtownych emisji gorących strumieni brązowej materi z najgłębszych czeluści międzywymiarowych trzewi supermasywnej czarnej dupy. Pospolita brązowa materia może znajdować się w różnych stanach skupienia i mieć różne wartości energetyczne - dzisiaj np. była RZadka i piecząca (wysoka zawartość kwasu spoza horyzontu zdarzeń zaprzeszłych i grawitacyjnychgrawitacy otrzewnej). Ciemna materia jest niezwykle Żadka. Wg moich obserwacji ma przeważnie stały stan skupienia i wymaga stałego skupienia podczas emisji z dupy, gdyż można ją łatwo przeoczyc pod zwałami zwykłej brązowej materii. Emisja ciemnej materii mome czasem przebiegać gwałtownie, lecz nie wydaje się  wiązać z żadnymi rzadnymi dla dotoczenia efektami ubocznymi, jak utajnione uwalnianie chmur wysokoenergetycznej plazmy, przy których wiatr słoneczny jest niczym wiosenna bryza o poranku na leśnej łączce, pieszcząca powierzchnię nagiej czarnej skóry na supermasywnej czarnej dupie...  Czarne dupy znane są ze swojej ogromnej masy przeważnie spoczynkowej i nieskończonej gęstości czerni w centralnie wypośladkowanym punkcie samego środka czarnej dupy (nie mylić czasem z ciemnością ciemnej materii). Już we wczesnym wieku zeszłej jesieni renesansu, sławny poniekąd grecki filozof, znany wszystkim jełopom, jako Sedes z Bakelitu, znajdując się w pierwszym stadium głębokiego stanu skupienia, rozmyślał nad stanem skupienia materii, bulgoczącej boleśnie w jelicie cienkim i (jak sam nie raz twierdził pod sklepem) całkiem z nienacka doznal oślślnienia. Będąc niewątpliwie pod wpływem krótkiego przebłysku psychidecliznego natchnienia oraz wrodzonego geniuszu, którego bezskutecznie.próbowali nauczyć go koledzy, zdołał on jakimś cudem powiązać ze sobą 2 oczywiste fakty i wspiął się na najwyższy szczyt własnego intelektu, używając do tego związku przyczynowo-skutkowego (chociaż podobno nikt go tego wcześniej nie uczył - nawet jego stara).... Ale to właśnie dzięki jego starej, a nie kolegom, zawdzięczamy powstanie słynnej dzisiaj Szczególnie Względną Teorią Ogułów.... To właśnie tam po raz pierwszy opisano główne prawa oraz mechanikę fizyki klozetowej...

Jak stwierdza Pierwsze Prawo Sedesu: "Każdy Byt Zmierza Do Odbytu - dlatego, co byś nie robił, i tak będziesz w Czarnej Dupie". Dzięki dogłębnej ANALizie tekstu prawa, wybitnie uzdolnieni lirycznie fizycy zdołali dojść do wniosku, że wszelkie istnienie jest procesem, który wynika z wewnętrznego  przymusu masy wypoczynkowej, do dążenia przez fizyczną czaso-pdzestrzeń w ponad-wyniarowym kierunku Czarnej Dupy Wszechświata. Odbyt jest zaprzeczeniem bytu i sam fakt jego fizycznego istnienia powoduje ogromne napięcie wszelkich znanch reguł - i właśnie to napięcie napędza zorientowane doodbytniczo dążenie widzialnej (i niewidzialnej) głupiej masy... 

Krótko mówiąc, wszystko ciągnie w stronę dupy - a wynikająca z tego siła przyciągania, to nic innego, jak grawitacja...

Jak można się łatwo domyśleć, grawitacja w czarnej dupie wykracza poza zdrowy rozum i w dupie sie nie miesci. Wszystko, posiadające masę mniejszą od masy supermasywnej czarnej dupy (czyli wszystko nie będące czarną dupą) jest jej potencjalną ofiarą. Swoim polem grawitacyjnym wabi w pułapkę każdy rodzaj materii, która automatycznie staje się wyposażeniem osobistej spiżarni czarnej dupy. Co jakiś czas jakieś pechowe ciało niebieskie wpada głębiej w gardziel potwora, gdzie jest wpierw ugniatane na bezkształtne ciasto a następnie wałkowane na płaski placek akrecyjny. W tej właśnie postaci, materia przekrzcza ostateczną bramę między bytem a odbytem i spełnia się jej przeznaczenie...

Jednak co jakiś czas, gdy masa skonsumowanej materii przekroczy wartość krytyczną,, jej nadmiar musi zostać wyemitoany spowrotem do środowiska. To właśnie wtedy istnieje szansa na uzyskanie próbki czarnej materii, która pomimo dość wysokiej gęstości, jest niezwykle żadka...

Istnieje na szczęście parę sprawdzonych starolechickich metod na sztuczne wywołanie emisji ciemnej materii. Badania wykazują, że emisja ciemnej materii następuje najczęściej wkrótce po konsumpcji przez dupę ciała niebieskiego, o wysokiej zawartości węgla. Problem w tym, że węgiel ma działanie przeciwemisyjne i małe czarne dupy biorą go często podczas napadów częstych i niekontrolowanych emisji mocno rozrzedzonej materii (o ile nie jest to czerwona materia).

Z osobistych doświadczeń naukowych, stwierdzam jednak, że znacznie lepiej sprawdza się domowy makowiec...

Portret użytkownika piotrek

No i fajnie będzie się

No i fajnie będzie się dowiedzieć od nich , że to co opisują księgi aryjskie to prawda . I zobaczą świętą Gangę rzekę w kształcie spirali ciemnej materii płynącą od Gwiazdy Polarnej z północy w dół wszechświata, zagęszczenia lokalenej ciemnej materii na zasadzie jej głównej cechy superimposition nakładnia się samej na siebie czyli podobną strukturę jak Droga Mleczna w naszej Galaktyce. Dobrze będzie mieć dokładną mapę wszechśwaita tych płynących rzek ciemnej materii do żeglowania Vimanami po całym kosmosie do czego zresztą do dzisiaj służą te strumienie innym istotom mieszkającym w Galaktyce i kosmosie. Bo "silniki" tych viman są zasilane ciemną materią.      

Skomentuj