Kategorie:
Co najmniej pięć osób zginęło w wybuchu wulkanu Mayon na Filipinach. Wysokość Wulkan Mayon wynosi ok. 2,5 km. Jest to najbardziej aktywny wulkan w regionie. Wyrzucił on kolumnę popiołu w niebo i kawałki skał.
Według wstępnych informacji siedem osób zostało rannych. Na ratunek wysłano grupę ratowników. W chwili erupcji w pobliżu krateru znajdowała się grupa turystów. Potwierdzone 5 ofiar to turyści i przewodnik górski. Tak poważna erupcja wydarzyła się tam po raz pierwszy od trzech lat. Wcześniej dochodziło do przypadków ogromnych emisji popiołu i ciskania głazów na duże odległości.
Chmury nad kraterem rozproszyły się, więc zostały wysłane śmigłowce ratownicze do transportu zwłok. Wśród zmarłych są nie tylko obywatele Filipin, ale także z Niemiec i Austrii. Kolejne siedem osób z grupy, również zostało zaskoczonych niespodziewanym wybuchem i zostało rannych. Według świadków w powietrzu latały kamienie wielkości połowy domu.
Szef Instytutu Wulkanologii i Sejsmologii Filipin powiedział, że wybuch był zupełnie naturalny, a w ciągu ostatnich 400 lat do erupcji na Mayon dochodziło 40 razy. Ostatnio w 2010 roku, około tysiąc mieszkańców przeniosło się do tymczasowych osiedli, gdy w promieniu 8 km od krateru wszystko zostało pokryte popiołem. Jednak tym razem nie było żadnego ostrzeżenia, więc nikt nie planował ewakuacji.
Komentarze
kolo21
Skomentuj