Chiny coraz chętniej wdrażają nowoczesne technologie informatyczne, które pomagają instytucjom rządowym w wielu kwestiach. Wśród nich jest system przeznaczony do zwalczania korupcji. Sztuczna inteligencja o nazwie „Zero Trust” pomaga namierzać urzędników łamiących prawo i podobno jest „zbyt skuteczna”.

Program komputerowy został opracowany i wdrożony przez Chińską Akademię Nauk i instytucje rządzącej Partii Komunistycznej. Sztuczna inteligencja potrafi monitorować i oceniać pracę oraz życie prywatne urzędników państwowych. System ma do swojej dyspozycji ponad 150 chronionych baz danych, z których może czerpać informacje.

Program „Zero Trust” jest bardzo pomocny w wykrywaniu podejrzanej działalności, np. transferu własności, budowy infrastruktury, nabywaniu gruntów i wyburzaniu domów. System może zaalarmować, gdy zauważy nietypowy wzrost w czyichś oszczędnościach bankowych lub zakup nowego samochodu.

Sztuczna inteligencja analizuje wszystkie zachowania i ocenia, czy dana osoba może być skorumpowana. Jeśli pojawią się takie podejrzenia, system przekazuje te dane władzom.

Eksperyment ze sztuczną inteligencją został wprowadzony jedynie w 30 miastach i miejscowościach, zatem jest mocno ograniczony. Jednak system ten funkcjonuje już od 2012 roku i pozwolił namierzyć ponad 8 700 urzędników, którzy dopuścili się defraudacji, nadużycia władzy, nepotyzmu oraz niewłaściwego wykorzystania funduszy rządowych. Część z nich trafiła do więzienia, a większość otrzymała ostrzeżenie lub łagodną formę kary.

Okazuje się również, że program komputerowy jest tak skuteczny w swojej pracy, że w większości przypadków, lokalne władze postanowiły zakończyć eksperyment. Urzędnicy podobno żyją pod ciągłą presją, choć tak naprawdę, uczciwe osoby nie powinny mieć powodów do obaw.

Jak widać, sztuczna inteligencja jest doskonałym narzędziem do walki z korupcją. Rozwiązania tego typu z pewnością przydałyby się w wielu innych krajach świata. Niestety, wiąże się to również z totalną kontrolą życia zawodowego i prywatnego.