Amerykańskie służby założyły fałszywy uniwersytet jako pułapkę na nielegalnych imigrantów

Kategorie: 

Źródło: Pixabay

Uniwersytet w Farmington nie miał żadnego personelu, profesorów ani programów nauczania. Nie prowadził też żadnych zajęć. Miał natomiast setki zagranicznych "studentów", którzy połknęli haczyk, a teraz zapewne czeka ich deportacja z powodu chęci uczestniczenia w akcji określanej jako "płacenie za pobyt". Uniwersytet miałby rzekomo umożliwiać imigrantom pobyt w USA pod fałszywym pretekstem.

Cała akcja była pomysłem rządowej agencji ds. imigracji (ICE), która potajemnie założyła fałszywy uniwersytet w Farmington w stanie Michigan, próbując zahamować oszustwa migracyjne. Powołując się na akt oskarżenia, cytowany przez The Detroit News, fałszywa uczelnia doprowadziła do aresztowania ośmiu rekruterów studenckich pod zarzutem udziału w konspiracji, mającej na celu pomóc przynajmniej 600 obcokrajowcom pozostać nielegalnie w USA.

 

W akcie oskarżenia stwierdzono, że uniwersytet był wykorzystywany przez imigrantów jako system "płacenia za pobyt", co pozwalało tym osobom przebywać w USA twierdząc, że zostali przyjęci na studia. W środę agenci federalni zatrzymali kolejnych kilkudziesięciu "studentów", których prawdopodobnie czeka deportacja. 

 

Większość spośród ośmiu rekruterów ma pochodzenie indyjskie, ale wszyscy z nich od dawna przebywali na terenie Stanów Zjednoczonych. Mężczyźni nie podejrzewali, że placówka w Farmington może być mistyfikacją. Na pierwszy rzut oka łatwo ich zrozumieć, ponieważ uniwersytet wyglądał całkowicie realnie. Posiadał własną stronę internetową, na której widniało logo uczelni – czerwono-niebieski herb z hasłem "wiedza i praca". Witryna nie jest już aktywna, ponieważ została zamknięta przez agencję, ale kilka zrzutów ekranu można odnaleźć za pomocą narzędzia Wayback Machine. Przykładem jest poniższy opis uczelni.

Na stronie internetowej znajdowało się wiele informacji. Opłata za rok nauki miała wynosić 8500 dolarów, a dyrektor placówki miał rzekomo porozumiewać się w aż czterech językach. Nigdzie nie podano jednak jego nazwiska, co już powinno budzić pewne wątpliwości. Uczelnia posiadała również aktywne profile w mediach społecznościowych, w tym stronę na Facebooku, która według medialnych doniesień, zaplanowała nawet na początek lutego pewne wydarzenia. 

 

Były prokurator federalny, Peter Henning, zaprzeczył głosom, by amerykańskie służby działały niemoralnie. Jego zdaniem rząd wykazał się kreatywnością i ma pełne prawo stworzyć przynętę, a oskarżeni sami decydują o swoim losie, bo nikt nie zmuszał ich do skorzystania z oferty. Wielu studentów zapisanych w Farmington wydawało się być obywatelami Indii. 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: ZychMan
Portret użytkownika ZychMan

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych.


Komentarze

Portret użytkownika inzynier magister

mafia deweloperska z

mafia deweloperska z gdańskiego palermo nie chce dopuścić do wyborów pana Brauna ! "Delegatura Komisji Wyborczej w Gdańsku na razie nie zarejestrowała Grzegorza Brauna na kandydata w wyborach na prezydenta miasta. – Złożyliśmy wszystkie wymagane dokumenty – deklaruje reżyser. O co zatem chodziKomisja w specjalnej uchwale wezwała Grzegorza Brauna do usunięcia błędu w jednym z formularzy. W rubryce „adres zamieszkania” wpisał on bowiem adres, gdzie mieszka, gdy tymczasem Komisja wymaga podania adresu pod jakim… jest on zarejestrowany jako wyborca.- Zdawałoby się, że komisja ma dokonać prostej formalności, ponieważ listę podpisów komisja potwierdziła wczoraj w nocy. Dziś miała się dokonać formalność, ale nie stało się jej zadość – informował w piątek wieczorem Grzegorz Braun.Sytuacja wydaje się absurdalne, szczególnie, że Pełnomocnik Komitetu Wyborczego Wyborców Grzegorza Brauna złożył wszystkie wymagane dokumenty, włącznie z wymaganymi do rejestracji 5 tys. podpisów (w sumie podpisów było dwa razy więcej).Co więcej, w opinii współpracowników Brauna nie ma potrzeby, by uzupełniał on rubrykę o adres znajdujący się w rejestrze wyborców, ponieważ złożył on informację dotyczącą miejsca, gdzie jest zarejestrowany jako wyborca. Teoretycznie zatem Delegatura Komisji Wyborczej w Gdańsku powinna posiadać taką informację.Czy oznacza to, że Grzegorz Braun nie zostanie zarejestrowany jako kandydat na prezydenta Gdańska?Pełnomocnik Komitetu Wyborczego Wyborców Grzegorza Brauna złożył pismo z deklaracją, iż uważa tę decyzję za bezprawną. Pełnomocnik złożył też odręczne oświadczenie zawierające informację o adresie, pod którym Braun pozostaje zarejestrowany w rejestrze wyborców.- Komisja poinformował, że dopiero w poniedziałek oceni, czy moje oświadczenie jest zgodne z prawdą. Co jest ważne, w poniedziałek zapada termin przyjmowania zgłoszeń przez tzw. media publiczne, w których z mocy prawa przysługiwałby kandydatowi czas antenowy – poinformował Braun.Jeśli w poniedziałek decyzja Komisji będzie negatywna, Grzegorz Braun najpewniej nie otrzyma darmowego czasu antenowego w publicznej telewizji czy radiu.

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika Jarek Mik

No i Amerykance debile

No i Amerykance debile pozbędą się najbardziej kumatych emigrantów, tych którzy chcieli się kształcić - Hindusów. Bo zapewne ciapatych czy meksów nikt tam nie widział na uniwersytecie. Może pojawiliby się gdyby rozdawano darmowe narkotyki .. .

Strzał w stopę madei in USA. 

Portret użytkownika Ojciec Pablita

Metoda na uniwersytet nie

Metoda na uniwersytet nie jest nowa. 3 listopada 1939 Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego na spotkaniu z dowódcą 2. oddziału operacyjnego I grupy operacyjnej SS-Sturmbannführerem Brunonem Müllerem otrzymał polecenie zarządzenia na 6 listopada ogólnego zebrania wykładowców do wysłuchania wyjaśnień o niemieckim punkcie widzenia na sprawy nauki i szkoły wyższe. Zebranie odbyło się w sali wykładowej nr 66 im. Mikołaja Kopernika. Przybyły na nie w asyście policji Müller zamiast wyjaśnień wygłosił krótkie oświadczenie: "Tutejszy uniwersytet rozpoczął rok akademicki bez wcześniejszego uzyskania zgody władz niemieckich. Jest to wyraz złej woli. Ponadto jest powszechnie wiadomo, że nauczyciele zawsze byli wrogo nastawieni do niemieckiej nauki. W związku z tym, wszyscy, poza trzema obecnymi kobietami (!), zostaną wywiezieni do obozu koncentracyjnego. Jakakolwiek dyskusja a nawet wypowiedzi na ten temat są wykluczone. Kto odważy się na opór wobec wykonania mojego rozkazu, zostanie zastrzelony". Łącznie w ramach akcji uwięziono 183 osoby.

Portret użytkownika euklides

Akcja nazywała się

Akcja nazywała się Sonderkation Krakau

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sonderaktion_Krakau

Bandyci i mordercy. Każdy rząd działa w ten sposób i jest wrogiem narodu.

Pomijając skalę, w Polsce jak założysz jakąś działalność bez zezwolenia to rząd też powie coś w tym stylu i zamknie cię do więzienia. Skala nieco inna, ale mechanizmy i zasady dokładnie te same. Najwyższy czas zdać sobie z tego sprawę ludzie i zacząć z bandziorami walczyć. Nie może być tak, że zacni, uczciwi ludzie są terroryzowani przez bandę polityków i są w ich niewoli!

Skomentuj