San Francisco może być pierwszym amerykańskim miastem, które zakaże technologii rozpoznawania twarzy

Kategorie: 

Źródło: Pixabay

San Francisco może zostać pierwszym amerykańskim miastem, które zakaże korzystania z technologii rozpoznawania twarzy, mocno krytykowanej przez prawodawców i obrońców prywatności.

W ostatni wtorek opublikowano projekt nowej ustawy, która stanowi, że "ryzyko związane z kontrowersyjną technologią znacznie przewyższa jej rzekome korzyści, a sama technologia zaostrzy niesprawiedliwość rasową i zagrozi obywatelskiemu prawu do życia bez ciągłego monitorowania przez rząd i podlegające im służby". 

 

Doradca prawny, Lee Hepner, który zaproponował projekt ustawy, uważa, że konieczne jest znalezienie moralnej granicy związanej z technologią, której nie powinno się przekraczać. Hepner uważa również, że urzędnicy w San Francisco nie byli nawet do końca świadomi do jakich środków nadzoru mają dostęp amerykańskie służby. 

 

Warto przypomnieć, że technologia rozpoznawania twarzy rozwijana m.in. przez firmę Amazon została skrytykowana po tym, jak niektóre badania wykazały, że system źle zidentyfikował Afroamerykanów i określił wielu z nich jako podejrzanych przestępców.

 

Setki pracowników Amazona protestowało przeciwko sprzedaży tej technologii organom ścigania. Częściowo w odpowiedzi na naciski i apele społeczne, Google wstrzymało się z dystrybucją systemu pod koniec ubiegłego roku.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: ZychMan
Portret użytkownika ZychMan

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych.


Komentarze

Portret użytkownika euklides

A NIE MÓWIŁEM, że obiektywne

A NIE MÓWIŁEM, że obiektywne algorytmy będą działać przeciwko rządzącej sekcie? Obiektywny algorytm musiałby zakwalifikować ich jako bandytów, gdyż tym właśnie są. Oczywiście oni zagrożenie wyczuwają linią boczną jak ryba, więc wysondowali na afroamerykanach, że algorytmy nic sobie nie robią z politpoprawności, tylko bezwzględnie używają statystyk i wyczuli że ich też to może dotknąć... Teraz będą żądali od programistów by modyfikowali i psuli poprawne algorytmy chcąc by działały w ich interesie. Taka jest natura choroby. Cały świat, łącznie z poprawnie działającą SI musi się przed tą chorobą bronić.

Skomentuj