Chińczycy będą uprawiać ziemniaki po drugiej stronie Księżyca

Image

Źródło: http://news.ltn.com.tw/news/world/breakingnews/2100276/print

Chang'e-4, chińska sonda, która z powodzeniem przeprowadziła miękkie lądowanie po niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca, co miało miejsce po raz pierwszy w historii ludzkości. Jeden z eksperymentów naukowych to testy biosfery, którą lądownik wziął ze sobą. Jest to 3-kilogramowy aluminiowy pojemnik z kilkoma ziemniakami, nasionami rzodkiewnika (arabidopsis) i garścią jaj jedwabników.

 

W połączeniu z powietrzem, wodą i specjalnym roztworem odżywczym ten pojemnik stanowi cały ekosystem. Ziemniaki i arabidopsis będą wydychać tlen, pochłaniając dwutlenek węgla wydychany przez jedwabnika. Chiński eksperyment pokaże nam, jak mocno ekstremalnie niska grawitacja Księżyca wpływa na wzrost organizmów żywych i jakość jedwabnych nici tkanych przez te owady.

 

Pomimo faktu, że NASA i inne agencje kosmiczne wyhodowały już różne rośliny  i zwierzęta w kosmosie, przeważnie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, to trzeba przyznać, że działo się to na niskiej orbicie okołoziemskiej, gdzie grawitacja stanowi 90%. Na Księżycu grawitacja stanowi jedynie 17%, co znacznie spowalnia rozwój organizmów. Biosfera z Chang'e-4 jest odizolowana i wyposażona we własne źródło energii, które pozwoli poradzić sobie z różnicami w oświetleniu i temperaturze na Księżycu. Nic nie można jednak zrobić z grawitacją. Eksperyment wykaże, jak problematyczne może być takie unikalne środowisko dla przyszłych księżycowych farmerów.

 

A i bez tego jest oczywiste, że uprawa produktów na Księżycu nie będzie łatwa. Jak odkryli naukowcy na MSK, woda gromadzi się w kulki w warunkach niskiej grawitacji. Woda, która była natryskiwana na rośliny na stacji częściej przyklejała się do nich lub do materiału, w którym rosły rośliny. W 2014 roku stało się wiadome, że ludzie potrzebują co najmniej 15% ziemskiej grawitacji, aby zrozumieć, gdzie znajduje się szczyt, więc nie jest wcale oczywiste, czy rośliny i stworzenia mogą rosnąć jak zwykle przy słabej grawitacji księżycowej.

 

Według chińskiej agencji prasowej Xinhua, życie małych pionierów księżycowych będzie monitorowane przez małe kamery i czujniki, które przesyłają dane. Biosfera zawierająca nasiona arabidopsis i ziemniaki z kokonem jedwabników została opracowana wspólnie przez 28 chińskich uniwersytetów.

 

Wiemy już, że rośliny, w tym arabidopsis i ziemniaki, a także jedwabniki, czują się dobrze w warunkach mikrograwitacji, więc biosfera z kontrolowanym klimatem na powierzchni Księżyca z pewnością poradzi sobie z zadaniem. Sam eksperyment jest niesamowity, ponieważ nikt wcześniej jeszcze tego nie zrobił i nie wiadomo właściwie co z niego wyniknie.

 

0
Brak ocen

co na to elon musk i jego koledzy banksterzy ? przecież to Amerykanie mieli być tam pierwsi i uprawiać Księżyc ? a tu Chińczyki są lepsiejsze !

0
0

Dodane przez inzynier magister w odpowiedzi na

Zapewne zrobię dobrą minę do złej gry i stwierdzą, że Księżyc ich nie interesuje, bo bardziej skupiają się na podboju Marsa, po czym udadzą się w ustronne miejsce, zaaplikować sobie maść na ból miejsca, w którym plecy tracą swoją szlachetną nazwę ;D

0
0

No to mówie co z ekspermentu wyniknie.

Ziemniaki w niskiej grawitacji wyrosną dużo większe - nawet być może takie jak kontener. Potem weźmie się takiego kartofla, wpakuje w kontener i wyśle na ziemię. Specjalisci z CPK juz powinni pracować nad koncepcją doku przechwytującego takie kontenery. Bardzo ważne jest szczególnie jego wejście w atmosferę, by nie zrobiła się niechcący frytka. Przed wejściem w atmosferę ok - produkt będzie głęboko zmrożonym. Potem jedynie przemetkowanie produktu na "made in EU" - pokrojenie na banany, marchewki, pomidory czy co tam dusza zapragnie (w UE nie ma znaczenia co jest w środku, ale jak to wygląda), odpowiednie przemalowanie i heja zalewać cały rynek. Ziemi nie musimy orać, chińczycy zadowoleni..

0
0

Chińczycy robią plagiat kosmicznych bajek NASY. *ROFL*

To bardzo dochodowy biznes i na dodatek ma wielu wyznawców.

0
0

Pytanie.Jak sie to ma do rozsprzedanych ksiezycowych dzialek ludziom po calym świecie????Beda placic za dzierazawe czy jak?????

0
0

"działo się to na niskiej orbicie okołoziemskiej, gdzie grawitacja stanowi 90%" i to może być prawda lecz czemu we wszystkich trnsmisjach z rzekomych obiektów wykauzją całkowity brak przyciągania i to już na niskich wysokościach.Cała ta oficjalna informacja lub lepiej dezinformacja kupu się nie trzyma ale o to chodzi.Bo wtedy nikt już nic nie wie,kto z kim czy przeciw czemu.Wyjaśnienie w 1984.

0
0

Dodane przez Px (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Przyczyną jest zjawisko mikrograwitacji, którą można uzyskać w każdym szybko opadającym obiekcie, nawet w samolocie, choć tylko na chwilę. W rzeczywistości stacja kosmiczna (tak samo promy i wszystkie obiekty na orbicie) cały czas spadają, to że utrzymują się na orbicie jest spowodowane ich wystarczającą prędkością względem powierzchni gruntu, który z powodu krzywizny planety (bo ziemia nie jest płaska) cały czas im ucieka. Oczywiście stacja spada, więc jej pułap się zmienia (ok. 400-430 km) i jest korygowany inaczej bez tego po jakimś czasie tak jak stacja mir spadła by na ziemię ponieważ cały czas działa na nią grawitacja naszej planety (te 90%). Tak samo gdyby Księżyc nie miał odpowiedniej prędkości obiegu wokół Ziemi, spadłby na nią. Samolot jakby wyhamował w powietrzu do zera też by spadł.

0
0

Dodane przez Px (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Na orbicie okołozemskiej występuje stan nieważkości, ponieważ grawitacja jest równoważona przez siłę odśrodkową. Proponuję najpierw zajrzeć do książek i pouczyć się tego i owego (to naprawdę podstawowa wiedza), a potem dopiero wypowiadać się na tematy o których się nie ma zielonego pojęcia i wysnuwać różne teorie spiskowe. 

0
0

Dodane przez Px (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Dezinformację sieją właśnie takie artykuły. Pisane przez zagranicznych ignorantów, do tego kiepsko przetłumaczone. Wychodzi z tego pseudonaukowy misz-masz czyli groch z kapustą, wprowadzający tylko zamęt w głowach i nic nie tłumaczący. Na stacji orbitalnej grawitacja jest ZEROWA, gdyż trwa tam nieustanny upadek jak w zerwanej windzie! W ten sposób ta 90% procentowa grawitacja wcale nie jest odczuwalna i występuje tam STAN NIEWAŻKOŚCI. Ciążenie, choć słabe, występuje dopiero na Księżycu. Pomiędzy Ziemią a Księżycem wpływy grawitacji obu tych ciał równoważą się w PUNKCIE LIBRACJI. Tam również powinna panować nieważkość i nie jest to tylko teoria...

0
0

sytuacja wymyka się spod kontroli bo za 30 lat ziemskcy kosmonauci polecą w końcu tam naprawdę i stwierdzą z rozpaczą, że księżyc nie nadaje się do zycia, bo wszędzie trzeba brodzić po kolana w kartoflach ocierając z twarzy pajęczyny...

0
0

na księżycu jest klepisko ale będzie kartoflisko a tam gdzie to kretowisko będzie chiński bank

0
0

Jak nic będą pędzić "księżycówkę"! Destylator mają elegancki, nawet eko-kubek ze względu na wagę, nie to co "musztardówka".

 

0
0

Warto dodać że na księżycu panuje próżnia i brak jest atmosfery.

A to oznacza że każy obiekt oświetlony przez słońce nagrzewa się do

kilkuset stopni, a temperatuja obiektów nieoświetlonych spada poniżej - 150 stopni.

0
0

A jak ogrzeją te ziemnioki i robaki. Mini reaktor atomowy tam wsadzą, czy jak? A tlen, a światło? Co za bdzury.. A teraz macie, za karę. Flatt Earth!

0
0