Na wybrzeżu Morza Marmara w tureckiej prowincji Tekirdag, w ostatnich dniach doszło do niezwykłego zjawiska naturalnego. Woda morska cofnęła się od zwykłej linii brzegowej o co najmniej 20 metrów. Niektórzy sądzili, że to zapowiedź tsunami.

Rzeczywiście przed nadejściem niszczycielskich fal często woda cofa się znacznie, dlatego trudno się dziwić, że zjawisko to spowodowało zaniepokojenie, a nawet panikę wśród lokalnej ludności. Ostatecznie żadne niszczące fale nie nadeszły.

Cofnięcie się morza musiało być dość szybkim zjawiskiem, o czym świadczy duża liczba gatunków morskich, takich jak meduzy, które znajdowano na odsłoniętej nieoczekiwanie dodatkowej plaży. Na skutek poziomu wody część łodzi w porcie osiadła na odsłoniętym dnie z powodu nagłego wypłycenia.

Najprawdopodobniej za nietypowy odpływ odpowiada sztormowa pogoda, która mogła wessać wodę w głąb morza z powodu działania silnego wiatru. Potwierdzają to przedstawiciele lokalnych władz, którzy twierdzą, że takie odpływy są zjawiskiem sezonowym, zdarzały się już wielokrotnie i nigdy wcześniej nie wywołały takiej paniki.