Zarówno ciężkie pojazdy opancerzone jak i samoloty wymagają obsługi człowieka. Człowiek jak wiadomo, na wojnie odczuwa zmęczenie, stres, często nawet strach, natomiast maszyny muszą być przez kogoś obsługiwane. Próbując rozwiązać te problemy wydaje się, że autonomiczne roboty są idealnym rozwiązaniem. Praktycznie niczego nie odczuwają a co najważniejsze - na wojnie nie polegnie żaden żołnierz.

Powyższy film jest wykonany w 2012 roku przez DARPA. Robot potrafi bez problemów wchodzić po schodach, nie ma żadnych problemów z poruszaniem się - potrafi utrzymać równowagę nawet gdy ktoś go popchnie. Bezzałogowe drony, które powstały jako pierwsze, mogą być sterowane z zupełnie innego kontynentu. Jak widać, robot przedstawiony na filmie jest drugim krokiem w toczeniu autonomicznych walk.

Noel Sharkey, profesor od sztucznej inteligencji i robotyki, uważa że musimy zadać sobie pytanie - jak daleko się chcemy posunąć w tym kroku. W ciągu ostatnich kilku miesięcy doszło do zwiększenia debat o wykorzystaniu w pełni autonomicznych robotów. Co jeśli uzbrojony robot po uruchomieniu zacznie sam wybierać własne cele i zacznie je zabijać? Niektórzy twierdzą, że roboty mogą być bardziej precyzyjne na polu bitwy niż "żywi żołnierze" - mogą uratować więcej ludności cywilnej. To są jednak tylko spekulacje oparte na założeniach dotyczących przyszłego rozwoju komputerowego i oprogramowania.

Jeśli powstaną autonomiczne roboty, które będą posiadać sztuczną inteligencję i będą już w użytku - może być za późno na odwrót. Ponadto, ludzie już dziś mają nieraz sporo problemów z komputerami - najczęściej przez wirusy. Wirus nie musi usuwać wszystkich danych w systemie czy zawieszać go. Wystarczy jeden wirus, który będzie w stanie zmienić dane w "mózgu" robota. Film "Terminator" idealnie pasuje do opisania tej sytuacji - możemy być kiedyś w przyszłości świadkami buntu maszyn. Nie bez powodu powstały kampanie takie jak "Stop Cyborgom". O ile nie jest jeszcze za późno.

Można również założyć, że tego typu filmy, na których testuje się robota to tylko teatrzyk. Rzeczywistość może okazać się okropna - okropniejsza, niż nam się to wydaje. Zastanawiające jest, czy naukowcy czerpią pomysły z filmów? Czy może jest na odwrót - film powstał na podstawie wypowiedzi jakiegoś naukowca z dawnych lat a film ma być jedynie wizualizacją pomysłu?

Źródło: http://edition.cnn.com/2013/04/03/opinion/killer-robots-new-arms-race/index.html?hpt=hp_c3