Przeszczepy komórek odpornościowych mogą okazać się skuteczną terapią w walce z rakiem

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Amerykańscy i brytyjscy naukowcy pracują nad nową terapią przeciwnowotworową. Metoda polega na przeszczepieniu komórek odpornościowych zdrowej osoby do ciała pacjenta, chorującego na raka. Przypuszcza się, że taka forma terapii może wzmocnić układ odpornościowy i skłonić go do walki z chorobą nowotworową.

 

W wywiadzie dla dziennika The Telegraph, profesor Adrian Hayday z Instytutu Francisa Cricka w Londynie powiedział, że nowa metoda walki z rakiem może mieć duży potencjał. Przeszczepianie komórek nowotworowych to zupełnie nowe podejście do tego problemu.

 

Dotychczas uważano, że transplantacja komórek odpornościowych nie zadziała, ponieważ ciało biorcy mogłoby je zwyczajnie odrzucić, natomiast po podaniu leków immunosupresyjnych mogłyby wystąpić efekty uboczne przewyższające korzyści. Jednak naukowcy wykazali właśnie, że przeszczepione komórki odpornościowe przyjmują się całkiem dobrze wśród pacjentów, a zatem nowa terapia jest w zasięgu naszej ręki.

W 2020 roku, Adrian Hayday i jego zespół przeprowadzą badania kliniczne w Stanach Zjednoczonych. Naukowcy będą podawać pacjentom limfocyty T gamma delta. Niedawne badania wykazały, że komórki te potrafią identyfikować i zabijać komórki nowotworowe w organizmie człowieka.

 

Wstępne badania sugerują, że nowa terapia może zadziałać. Jeśli tak będzie, na świecie zaczną powstawać banki komórek od dawców, które będzie można podawać pacjentom chorującym na raka. Jednak metoda polegająca na przeszczepianiu komórek odpornościowych wciąż znajduje się na bardzo wczesnym etapie badań.

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Alojzy

Gdyby choć promil promila

Gdyby choć promil promila wszystkich ogłaszanych (w ciągu 20-30 lat) "odkryć naukowych" był wprowadzony w życie lub miał odrobinę sensu to teraz nawet bym nie pisał komentarza bo bym zwiedzał okolice betelgezy lecąc kwantowym statkiem międzygalaktycznym z napedem naukawym, a na Ziemi ludzie/dzieci używaliby "raka" tylko na chwilę w hallołin, żeby upodobnić się do quasimodo i zebrać więcej kwantowo-molekularnych nanocukierków umożliwiających pięciominutową lewitację na wysokości na jaką zezwala telepatyczna kontrola rodzicielska.
Wygląda na to, że w dziedzinie "bajki i legendy" to "naukowcy" prześcigają polityków.
 

Portret użytkownika Marian

Kolejna metoda, jak leczyć, a

Kolejna metoda, jak leczyć, a nie wyleczyć, jak zajmować się rakiem, zarabiać i wciąż mieć pacjentów. Przyczyny raka, choroby systemowej nie leżą między komórkami, więc to kolejny bubel mający na celu wyciągnięcie pieniędzy. Żal!

Skomentuj