Kategorie:
Chiny obawiają się kryzysu demograficznego do tego stopnia, że w 2015 roku zakończyły eksperyment, zwany polityką jednego dziecka, który trwał od kilku dekad. Teraz rozważa się całkowite zniesienie kontroli urodzeń. Pekin z zaniepokojeniem zwraca uwagę, że kobiety i tak rodzą coraz mniej dzieci.
W kwestii urodzeń, Chiny działają teraz dokładnie w drugą stronę – zachęcają pary do posiadania dzieci różnymi świadczeniami, niekoniecznie finansowymi. Organizowane są kampanie, które nie tylko sugerują, ale wręcz nakazują rodzenie dzieci i przedstawiają to jako czyn patriotyczny.
Choć populacja Chin wciąż rośnie, to jednak dzieci rodzi się coraz mniej. W 2016 roku urodziło się 17,8 miliona dzieci. Rok później, liczba ta spadła o 630 tysięcy. Prognozy są pesymistyczne i raczej nie powinno nas to dziwić, skoro przez około 40 lat, rząd zabraniał i karał rodziny posiadające więcej niż jedno dziecko. Społeczeństwo po prostu nie nadążą za zmianami, ale w grę wchodzi też wiele innych czynników.
Faktem jest, że jak zwalczano rodziny wielodzietne, tak teraz rząd rozpoczyna walkę z rodzinami bezdzietnymi, czyli Chiny przechodzą ze skrajności w skrajność. Nie powinniśmy być zaskoczeni, gdy okaże się, że Pekin zdecyduje się rozszerzyć program Social Credit System w taki sposób, aby zaczął uwzględniać liczbę posiadanych dzieci. Władze Chin chcą uniknąć katastrofy demograficznej za wszelką cenę, więc z pewnością posuną się do wszystkiego.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa
Skomentuj