Państwo polskie cały czas rozbudowuje aparat represji wobec obywateli. Dzięki wprowadzeniu elektronicznych zwolnień lekarskich nasi władcy będą wiedzieli na co i kiedy chorowaliśmy, ale to i tak nic takiego w porównaniu z nowymi uprawnieniami fiskusa.

Chodzi o nową ustawę, która rozszerza uprawnienia dla tak zwanej Krajowej Administracji Państwowej, w skrócie KAS. Zyska ona możliwości takie jak mają służby specjalne działające w naszym kraju. KAS zyska nad nami ogromną władzę i nie wiadomo jak zostanie ona wykorzystana.

Oczywiście można się pocieszać, że uczciwi nie mają się czego obawiać, ale z drugiej strony wiadomo, że nie ma takiej niegodziwości, której może się dopuścić rząd gdy zaczyna mu brakować pieniędzy, a kto jak kto, ale nasz rząd potrzebuje coraz więcej pieniędzy, na liczne rozdawnictwo, często polegające na oddawanie ludziom ich własnych pieniędzy niczym nagrody. Poza tym nie zapominajmy, że jest jeszcze ustawa 447 z USA, która zobowiązuje to imperium do przypilnowania wypłat pewnych haraczy liczonych w setkach miliardów dolarów.

Zapewne po październikowych wyborach, rozpocznie się dojenie Polaków na olbrzymią skalę i to sa przygotowania do tego procesu. Aby to było możliwe potrzebna jest inwigilacja obywateli na poziomie państw totalitarnych i właśnie to jest czynione. Działający u nas funkcjonariusze KAS będą mogli prowadzić sprawy z pominięciem policji i sądów.

Uzyskają dostęp do informacji o wszystkich rachunkach bankowych osób fizycznych, co właściwie kończy instytucję tak zwanej tajemnicy bankowej. KAS będzie miał wgląd w nasze konta i wszystkie operacje na nich wykonane. Takiej inwigilacji, i to bez wyroku sądu, były już dotychczas poddane wszystkie konta firmowe, a teraz uprawnienia te zostaną rozszerzone o konta osób fizycznych. 

Ale to nie wszystko, urzędnicy dostaną również dostęp do wszelkich zdigitalizowanych danych na temat podróży podatników.Stosowne informacje będą przekazywały instytucje takie jak Urząd Lotnictwa Cywilnego, Polska Grupa Lotnicza, Polskie Linie Kolejowe i Żegluga Śródlądowa. Chodzi o możliwość ustalenia kto kiedy i gdzie podróżował za pomocą samolotów, pociągów i statków.

Prawdopodobnie KAS będzie też miał dostęp do systemów lokalizujących poszczególne osoby po sygnale z telefonów komórkowych. Kto wie czy nie wchodzi w to również słuchanie naszych rozmów, czytanie naszych SMS-ów, albo włamywania się na urządzenia podatników celem zebrania dowodów na oszustwa skarbowe, wszak cel uświęca środki a liczy się wzrost ściągalności podatków. 

Budowa państwa podobnego do tego jakie George Orwell opisał w powieści "Rok 1984" cały czas trwa i zanotowano znaczne postępy. Nasi rządzący po prostu nie traktują tej książki jako przestrogi, ale jako instrukcję i konsekwentnie zacieśniają pętlę ucisku na naszych szyjach korzystając z możliwości wynikających z postępów informatyzacji. Dla nas oznacza to tylko kłopoty i narastającą tyranię, bo w państwie wolnym rządzący boją się obywateli, a w tyranii to obywatele boją się państwa.