Kategorie:
Z rzeki Huangpu nadal wyławiane są tusze wieprzowe. Pierwsze dopłynęły do Szanghaju w ubiegłym tygodniu. Pracownicy miejscy wyciągają z rzeki coraz więcej martwych zwierząt, prawdopodobnie porzuconych przez rolników z okolicznych wsi. Władze Szanghaju uparcie podają, że zanieczyszczenia z Huangpu nie stwarzają żadnego zagrożenia dla ludzi. Woda pitna nie jest zanieczyszczona i nadaje się do użytku. Liczba tusz wieprzowych wkrótce może przekroczyć dziesięć tysięcy, podają chińskie media.
Łączna liczba wyłowionych martwych zwierzęta osiągnęła prawie 6 tysięcy sztuk. Dziś rano było ich 5916. Z tego odcinka Huangpu, w którym wyławiane są świnie, pobierane jest około 20% wody dla Szanghaju - miasto o populacji 23 mln ludzi.
Tusze wieprzowe w Huangpu zauważono już w czwartek 07 marca. Początkowo wyłowiono 300 sztuk, a następnie ok. 1200. Kiedy ich liczba przekroczyła tysiąc, stało się jasne, że jest to katastrofa ekologiczna. Władze zapewniają obywateli Chin, że przyczyną masowej śmierci nie jest pomór, ani pryszczyca. Analiza stanu narządów wewnętrznych jednej z tusz wykazała, że przyczyną choroby świń jest cirkowirus.
Dokładne przyczyny katastrofy ekologicznej nie są ustalone. Według wstępnych wersji świnie do rzeki wrzucili mieszkańcy z prowincji Zhejiang. Rolnicy mogli pozbyć się martwych zwierząt, bo te nie nadawały się do sprzedaży. W ubiegłym roku chińska policja prowadziła akcję przeciwko nielegalnemu handlowi mięsem zwierząt padłych lub chorych.
Ocena:
Opublikował:
tallinn
Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt |
Komentarze
Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.
Skomentuj