Polacy wciąż są rozkochani w Unii Europejskiej i nie zwracają zupełnie uwagi na przeobrażenia w niej następujące. A jest się czym martwić bo Angela Merkel wlaśnie ogłosiła,że już czas na rezygnację z suwerenności państw członkowskich. 

Kanclerz Niemiec, która przemawiała na zorganizowanej przez Fundację Konrada Adenauera konferencji „Parlamentaryzm między globalizacją a suwerennością narodową”, stwierdziła, że nadszedł czas aby państwa wchodzące w skład Unii Europejskiej przekazały swoją suwerenność Brukseli, czyli w domyśle Niemcom, którzy mają decydujący głos w UE. 

Kilka dni wcześniej do rezygnacji z narodowej suwerenności wzywał w Bundestagu goszczący w Berlinie prezydent Francji Emmanuel Macron. Jego opinia jest całkowicie zbieżna ze zdaniem Kanclerz Merkel.

Podsumowując plany przywódców Niemiec i Francji, uważają oni, że kraje członkowskie, o kwestiach takich jak polityka zagraniczna, imigracja czy rozwój powinny decydować wspólnie. Oznacza to de facto, że decydować będą najsilniejsi, czyli Niemcy. 

Okazuje się, że nie trzeba już wywoływać wojny, żeby opanować całą Europę. Proces ten odbywa się obecnie etapami i bez żadnego wystrzału. Podbój odbywa się teraz na poziomie ekonomicznym i przypomina kolonizację.

Na dodatek odbywa się to niemal niezauważalnie dla podbijanych narodów,jak w opowieści o powoli gotowanej żabie, która nawet nie wie, że jest gotowana. Najlepszym na to dowodem jest to, że Polska obchodzi stulecie niepodległości, podczas gdy podległość naszego kraju względem Brukseli jest czymś oczywistym i dowodzi tego na przykład ostatni nakaz zmian ustawy o Sądzie Najwyższym. 

Deklaracja Angeli Merkel wskazuje na to, że nadchodzą fundamentalne zmiany w Unii Europejskiej i już wkrótce nie będziemy mieli mniej suwerenności niż stany w USA. Oczywiście formalnie nasi przywódcy będą nas przekonywać, że nic się nie dzieje i będą używać górnolotnych, ale pustych słów jak wolność i niepodległość. 

Nie jest też przypadkiem to, że w tym samym momencie, kiedy przywódcy Niemiec i Francji oświadczają, że czas skończyć z suwerennością państw członkowskich Unii Europejskiej, zgłoszono postulat stworzenia europejskiej armii. Z pewnością będzie ona bardzo pomocna w radzeniu sobie ze zbuntowanymi prowincjami. 

Trzeba zrozumieć wreszcie, że bez względu na to co się mówi w mediach, Brytyjczycy zrobili bardzo słusznie wychodząc z Unii Europejskiej. Najwyższy czas, aby dołączyły do nich kolejne kraje. Polexit jest koniecznością i trzeba to zrobić dopóki jeszcze można to zrobić.