Rosyjscy naukowcy budują rakietowy silnik nuklearny, który ułatwi kolonizację Marsa i innych planet

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Załogowe misje kosmiczne na inne planety są możliwe, choć na dzień dzisiejszy nie posiadamy odpowiedniej technologii, która nam to umożliwi. Potrzebujemy przede wszystkim odpowiedniego napędu, który przyspieszy lot do obcego świata. Tak się składa, że w Rosji trwają prace nad silnikiem nuklearnym, który może stanowić idealne rozwiązanie dla tego problemu.

 

W najnowszym wywiadzie dla Rossijskaja Gazieta, Władimir Koszlakow, dyrektor generalny Centrum Badawczego Keldysza w Moskwie powiadomił o rakietowym silniku nuklearnym, który jest rozwijany od 2009 roku i przeszedł niedawno testy lądowe. Dowiedzieliśmy się, że silnik ten, gdy będzie gotowy, znajdzie zastosowanie w misjach kosmicznych.

 

Silnik nuklearny może zrewolucjonizować misje kosmiczne z kilku powodów. Przede wszystkim skróci czas lotu. Według Władimira Koszlakowa, astronauci mogliby dotrzeć na Księżyc w kilka dni, natomiast lot na Marsa potrwałby 7-8 miesięcy. Co więcej, rosyjscy naukowcy stawiają na silnik, który będzie charakteryzował się możliwością szybkiego, wielokrotnego wykorzystania. Rakieta wyposażona w taki napęd, po lądowaniu na Księżycu lub na Marsie, mogłaby ponownie wystartować już w ciągu 48 godzin.

Koszlakow twierdzi, że rozwijany silnik nuklearny umożliwi dalekie loty kosmiczne i pozwoli realizować misje „rodem z science fiction”. Niestety nie wiadomo, kiedy nowa technologia będzie gotowa do użytku. Mogą minąć długie lata, zanim po raz pierwszy wykorzystamy silnik nuklearny w misji kosmicznej. Dobra informacja jest taka, że w Chinach i Stanach Zjednoczonych również planuje się zbudować taki napęd, a powszechnie wiadomo, że wzajemna rywalizacja może przyspieszyć prace.

 

Oczywiście sam napęd nie jest jedyną przeszkodzą dla załogowych misji kosmicznych i kolonizacji innych światów. Równie istotną i problematyczną kwestią jest utrzymanie astronautów przy zdrowiu. Co z tego, że wyślemy ludzi na Marsa, skoro prędzej czy później, nasza marsjańska kolonia wyginie przez promieniowanie kosmiczne i niebezpieczne choroby?

 

Wiadomość pochodzi z portalu tylkonauka.pl

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Zjeboslawa

Czekam z niecierpliwoscią na

Czekam z niecierpliwoscią na nowy epizod ladowania na zadupiu jak na tym naszym księżycu którego nie odwiedzili przez prawie 50 lat.. Serio.. Normalnie wierze ze większość z tych zmanipulowanych półgłówków to kupi ale zmienię sie niedługo w american psycho bo naprawdę ten informacyjny chaos zaczyna wpływać na mój spokoj i nie mam na to wpływu.. Potok g..na wszędzie.. K.. Wa nie mam czasu na te tanie bajki.. Serio ktoś w to wierzy ze homo marionetki były na księżycu ? Lol co za naiwność Haha nie dziwota ze inteligentni przejęli kontrole nad półgłówkami. Dlatego teraz jesteśmy w. D..pie i każdy wini tych z jarmułkami.. Refleks szachisty.. Trzeba wieków zeby tak zmanipulować masy zeby uwierzyli ze dostrzegają prawdę gdy tak na prawdę sa ślepi lol

Portret użytkownika Petermalinka

Zdecydowanie zgadzam się z

Zdecydowanie zgadzam się z przedmówcą. Z wykorzystaniem silnika nuklearnego przyszle statki kosmiczne beda mogly nabierac zawrotnych predkosci nie tylko dzieki asyście grawitacyjnej ale także dzięki ciągowi wytwarzanemu przez sam silnik. Niewykluczone że czas podróży na Marsa mógłby wynieść nawet 3 -4 miesiące w porównaniu do 8-9 obecnie.

Pozdrawiam

Portret użytkownika Sasquatch

W artykule na pewno jest błąd

W artykule na pewno jest błąd. Pojazdy programu Apollo leciały do Księżyca 3 dni. I nie dlatego że nie mogły szybciej bo mogły tam dolecieć w kilkanaście godzin, ale dlatego że przy wyższej prędkości niemożliwe byłoby wejście na orbitę Księżyca. Lot na Marsa przy użyciu napędu chemicznego trwa właśnie tyle ile napisano w artykule. Z silników chemicznych nie da się już wycisnąć zbyt wiele dlatego że są na progu sprawności teoretycznej (ISP=380s-450s/500s). Teraz można tylko albo stosować coraz lżejsze materiały, albo usprawniać i poszukiwać inne rodzaje napędów. Opierając się o plany silników jądrowych z czasów zimnej wojny już teraz można zbudować 2x bardziej wydajne silniki (ISP teoretyczne na poziomie 800s-1000s) niż najwydajniejsze silniki chemiczne. Ale to nadal będzie 2-4 miesiące lotu.

Skomentuj