Świadkowie Jehowy z Krymu zostali oskarżeni przez Rosjan o działalność ekstremistyczną

Kategorie: 

Źródło: Pixabay

Rosyjskie media poinformowały, że funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa przeszukali ponad 30 domów na Krymie, należących do Świadków Jehowy.

Media donoszą, że przeszukań dokonano 16 listopada w mieście Dzhankoy. Ponadto przywódca społeczności Świadków Jehowy na Krymie, Siergiej Filatow, oraz kilka innych osób, zostało wezwanych na przesłuchanie w siedzibie FSB w Symferopolu. Filatowowi postawiono zarzuty "organizowania społeczności ekstremistów".

 

Doniesienia medialne sugerują, że społeczność Filatowa podlegała zwierzchnikom w Charkowie i mogła być związana z ukraińską służbą bezpieczeństwa.

 

Wcześniej w tym tygodniu informowano już, że Świadkowie Jehowy zostali zatrzymani na terenie Rosji, m.in. na Syberii czy Uralu. W ubiegłym roku Sąd Najwyższy Rosji uznał Świadków Jehowy za organizację ekstremistyczną i zakazał ich wiary na terenie kraju.

 

Moskiewskie Centrum Praw Człowieka uważa, że 62 członków tej wspólnoty religijnej uznano za więźniów politycznych. Co najmniej 23 nadal pozostaje w więzieniu, a na pozostałych nałożono areszt domowy. 

 

Warto przypomnieć, że już w czerwcu około 60 rosyjskich pisarzy, historyków i aktywistów podpisało apel, wzywający władze do zaprzestania prześladowań Świadków Jehowy. Nie zanosi się jednak na to, by w najbliższym czasie miało dojść do jakiegoś przełomu.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: ZychMan
Portret użytkownika ZychMan

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych.


Komentarze

Portret użytkownika n..

To całkowicie bezpodstawne

To całkowicie bezpodstawne oskarżenia, ale przecież w tym  odradzającym się imperium prześladowania znów stały się normą!
Świadkowie Jehowy to Ludzie praworządni, uczciwi i pokojowo usposobieni. W przeszło 200 krajach zachowujemy całkowitą neutralność w kwestiach politycznych, militarnych i społecznych, ponieważ jesteśmy absolutnie pewni, że tylko i wyłącznie doskonałe rządy Syna Bożego uwolnią Ziemię od grzechu i cierpień, usuną wszelkie widoczne i niewidoczne skutki buntu przeciwko prawowitemu zwierzchnictwu Jehowy.
 Naszym nienagannym postępowaniem dowodzimy, że negatywne uwagi wynikające z naszej szlachetnej "odmienności" są bezpodstawne!

Jesteśmy wierni temu Królowi, bo przecież właśnie tego Władcę "wybraliśmy", niejako "zagłosowaliśmy" na Niego podczas swego świadomego chrztu, raz na zawsze!
Syn Boży, jako Król całej Ziemi zasługuje na nasz prawdziwy szacunek, płynący z  serca, oraz wierność, lojalność, i miłość, bo On pierwszy nas umiłował.
Jednocześnie spełniamy też wymaganie nakreślone przez Apostoła Piotra, aby "przez wzgląd na Pana podporządkować się wszelkiemu stworzeniu ludzkiemu: czy to królowi jako wyższemu, czy to namiestnikom” (1 Piotra 2:13, 14).
Dlatego w odróżnieniu od innych grup religijnych nigdy nie usiłujemy narzucać władzom swego stanowiska. Twierdzenie, jakoby zakłócamy porządek publiczny albo działamy na szkodę rządzących, jest całkowicie bezpodstawne!

Zgodnie z radą Piotra należy mieć „szacunek dla króla”. Taki respekt względem pozycji, jaką zajmują przedstawiciele władzy, okazujemy zawsze, i stosujemy się do ich poleceń. Urzędnicy często przyznają, że wcale nie mają powodu obawiać się Świadków Jehowy. Na przykład Steffen Reiche, były minister w rządzie Brandenburgii i późniejszy członek niemieckiego parlamentu, powiedział: "W postępowaniu Świadków Jehowy w obozach i więzieniach widać cnoty, które dziś — tak jak w przeszłości — stanowią nieodzowny warunek istnienia demokratycznego, konstytucyjnego państwa, a mianowicie: niezłomną postawę względem SS i współczucie wobec współwięźniów. Biorąc pod uwagę narastającą agresję w stosunku do cudzoziemców oraz osób o odmiennych poglądach politycznych i ideologicznych, wszyscy nasi obywatele powinni przyswoić sobie te cnoty”.

Apostoł Piotr napisał: "Miłujcie całą społeczność braci, Boga się bójcie” (1 Piotra 2:17). Odczuwamy zdrową bojaźń przed wywołaniem niezadowolenia Boga, co stanowi dla nas dodatkową motywację do wykonywania Jego woli. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy Mu służyć w ogólnoświatowej społeczności braci i sióstr, żywiących to samo pragnienie. Jest więc rzeczą naturalną, że miłujemy całą tę społeczność. W dzisiejszym samolubnym społeczeństwie taka braterska miłość jest rzadkością, dlatego nieraz zaskakuje obce osoby. Na przykład kiedy w roku 2009 w Niemczech odbywał się kongres międzynarodowy, pewna przewodniczka pracująca dla amerykańskiego biura podróży była zadziwiona miłością i wsparciem, jakie Świadkowie okazywali zagranicznym delegatom. Wyjaśniła, że w całej swojej karierze zawodowej niczego takiego nie widziała, a ilekroć mówiła o nas, w jej głosie słychać było zdumienie i entuzjazm.

Oczywiście, po rozpadzie Związku Radzieckiego mieliśmy chwilę prawdziwej wolności, naszą działalność prawnie uznano, a tym, którzy przez dziesiątki znosili prześladowania religijne, rząd oficjalnie przyznał status ofiar represji politycznych. W roku 1993 weszła w życie nowa rosyjska konstytucja, która "gwarantowała wolność wyznania"!

Przez chwilę Rosjanie mogli zupełnie swobodne poznawać swojego Stwórcę, Jehowę, więc chętnie czytali Jego Słowo i żywo interesowali się "dobrą nowiną o Królestwie Bożym", dlatego w krótkim czasie znacząco wzrosła liczba naszych głosicieli, pionierów i zborów. Szczerzy, bogobojni ludzie wreszcie weszli na "wąską drogę, prowadzącą do życia wiecznego", poznali czym jest ogromna miłość Jego Syna. Zrozumieli czym jest bałwochwalstwo, oraz co to znaczy "masz miłować bliźniego swego".
Niestety, z tych powodów religia "państwowa" postanowiła rozpocząć z nami "wojnę prawną".

Pewne moskiewskie ugrupowanie, które otwarcie identyfikuje się z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym, złożyło doniesienie przeciwko naszym braciom, zarzucając im działalność przestępczą. Przedstawiciele tego ugrupowania twierdzili, iż występują w imieniu osób nieakceptujących tego, że ich małżonkowie i dzieci zostali Świadkami Jehowy.

29 września 1998 roku przed Gołowinskim Sądem Rejonowym w Moskwie, w ciasnej sali sądowej na północy Moskwy prokurator przypuściła atak, odwołując się do ustawy federalnej obowiązującej od roku 1997 i uznającej prawosławie, islam, judaizm oraz buddyzm za religie tradycyjne. W praktyce prawo to utrudnia rejestrację innym ugrupowaniom religijnym. Umożliwia też sądom zakazywanie działalności grupom religijnym propagującym nienawiść. Powołując się na nie, prokurator wysunęła fałszywy zarzut, że Świadkowie Jehowy szerzą nienawiść i rozbijają rodziny, i wnioskowała o zakazanie ich działalności.

Broniąca naszych braci adwokat zapytała: "Kto konkretnie ze Zboru Moskiewskiego jest winny naruszenia prawa?”. Prokurator nie potrafiła podać ani jednego nazwiska. Twierdziła jednak, że literatura Świadków Jehowy podsyca wrogość na tle religijnym. Aby to uzasadnić, odczytała fragmenty Strażnicy i Przebudźcie się! oraz innych publikacji. Zapytana, w jaki sposób owe publikacje podsycają wrogość, odpowiedziała: "Świadkowie Jehowy uczą, że to oni są religią prawdziwą”.

Nasz brat, adwokat, podał po egzemplarzu Biblii sędzi i pani prokurator i odczytał List do Efezjan 4:5: „Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest”. Wkrótce potem sędzia, prokurator i ów adwokat — z Bibliami w rękach — omawiali takie wersety, jak Ewangelia według Jana 17:18 i List Jakuba 1:27. Sąd zapytał: "Czy wersety te podsycają wrogość religijną?”. Prokurator odparła, że nie jest kompetentna do wypowiadania się na temat Biblii. Nasz adwokat pokazał publikacje Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, które ostro krytykują Świadków Jehowy, i zapytał: "Czy te wypowiedzi nie naruszają omawianego prawa?”. „Nie jestem kompetentna do komentowania argumentów kościelnych” — odparła prokurator.

Oskarżając Świadków o rozbijanie rodzin, prokurator argumentowała, że nie obchodzą świąt, takich jak Boże Narodzenie. Potem przyznała jednak, że rosyjskie prawo nie nakazuje obywatelom obchodzenia tego święta. Rosjanie — również rosyjscy Świadkowie Jehowy — mają wybór. Prokurator obwiniała naszą organizację o to, że ‛pozbawia dzieci zwyczajnego wypoczynku i radości’. Zapytana, przyznała jednak, iż nigdy nie rozmawiała z nikim młodym wychowywanym przez rodziców będących Świadkami. Gdy broniąca nas adwokat spytała panią prokurator, czy była na jakimkolwiek zebraniu Świadków Jehowy, ta odparła: "Nie było takiej potrzeby”.

Prokuratura powołała biegłego — pewnego profesora psychiatrii. Orzekł on, że czytanie naszej literatury wywołuje zaburzenia psychiczne. Kiedy adwokat zauważyła, że pisemna opinia profesora przedłożona sądowi jest identyczna z pewnym dokumentem zredagowanym przez Patriarchat Moskwy, biegły przyznał, iż jej fragmenty pokrywają się słowo w słowo. Jak wyjaśnił, po prostu skopiował część tego dokumentu. Dalsze przesłuchanie ujawniło, że nigdy nie leczył żadnego Świadka Jehowy. Z kolei inny profesor psychiatrii zeznał w sądzie, iż przebadał ponad 100 moskiewskich Świadków. Stwierdził, że cieszą się normalnym zdrowiem psychicznym, i dodał, że odkąd stali się Świadkami, są bardziej tolerancyjni wobec innych wyznań.

Dnia 12 marca 1999 roku sąd zlecił pięciorgu uczonym przeanalizowanie literatury Świadków Jehowy i odroczył proces. Niezależnie od toczącego się procesu rosyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości już wcześniej zleciło innemu zespołowi specjalistów takie badania. Zespół ten 15 kwietnia 1999 roku przedstawił raport, z którego wynikało, że w naszych publikacjach nie znaleziono żadnych szkodliwych treści. Na tej podstawie 29 kwietnia wspomniane ministerstwo odnowiło ogólnopaństwową rejestrację wyznania Świadków Jehowy. Chociaż moskiewski sąd miał wgląd w ten pozytywny raport, nalegał, by mimo wszystko prowadzić ponowne badania wydawanej przez nas literatury. Doprowadziło to do absurdalnej sytuacji — Ministerstwo Sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej zarejestrowało Świadków Jehowy w kraju jako uznaną religię przestrzegającą prawa, a jednocześnie moskiewski Departament Sprawiedliwości prowadził przeciwko nam postępowanie w związku z rzekomym łamaniem prawa!

Minęły prawie dwa lata, zanim proces wznowiono. Dnia 23 lutego 2001 roku sędzia ogłosiła wyrok. Po rozważeniu wyników pracy wyznaczonej przez nią grupy naukowców orzekła: "Nie ma podstaw do likwidacji i zakazania działalności społeczności religijnej Świadków Jehowy w Moskwie”. Nareszcie prawnie dowiedziono, że nasi współwyznawcy nie byli winni żadnego stawianego im zarzutu! Jednak prokurator nie zgodziła się z wyrokiem i wniosła apelację do Sądu Miejskiego w Moskwie. Trzy miesiące później, 30 maja, sąd ten uchylił decyzję. Nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy z udziałem tej samej prokurator, ale innego sędziego.

Dnia 30 października 2001 roku sędzia rozpoczęła ponowny proces. Prokurator zmodyfikowała treść pozwu dotyczącą propagowania nienawiści przez Świadków Jehowy, a ponadto dodała, że zakazanie działalności tej moskiewskiej społeczności jest w istocie sposobem ochrony praw jej członków! W odpowiedzi na to osobliwe stwierdzenie wszyscy Świadkowie w Moskwie, w liczbie około 10 000, natychmiast podpisali petycję, w której zwrócili się do sądu o odrzucenie tej prokuratorskiej propozycji "ochrony”.

Prokurator oświadczyła, że nie musi udowadniać winy Świadkom. Proces, jak utrzymywała, dotyczy ich literatury i wierzeń, a nie postępowania. Zapowiedziała, że w charakterze biegłego powoła rzecznika Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Stanowiło to potwierdzenie mocnego zaangażowania duchownych w całą sprawę. Dnia 22 maja 2003 roku sędzia powołała komisję ekspertów mającą przestudiować publikacje Świadków Jehowy — kolejny raz!

Wyniki badań ekspertów rozpatrzono na posiedzeniu sądu 17 lutego 2004 roku. Komisja ustaliła, że nasze publikacje zachęcają do "umacniania trwałości rodziny i małżeństwa” oraz że "nie ma podstaw” do twierdzenia, jakoby propagowano w nich nienawiść. Inni badacze zgodzili się z tą opinią. Gdy pewnego profesora historii religii zapytano: "Dlaczego Świadkowie Jehowy głoszą?”, odrzekł sądowi: "Działalność kaznodziejska jest dla chrześcijanina obowiązkiem. Tak mówi Ewangelia i to zlecił swoim uczniom Chrystus — ‛idźcie i głoście we wszystkich krajach’”. Mimo to 26 marca sędzia ogłosiła zakaz działalności Świadków Jehowy w Moskwie. A 16 czerwca Sąd Miejski podtrzymał tę decyzję. Komentując wyrok, pewien długoletni Świadek zauważył: "W czasach radzieckich Rosjanin musiał być ateistą. Dziś musi być prawosławnym”.

Dnia 25 sierpnia 2004 roku nasi współwyznawcy przekazali władzom Kremla petycję adresowaną do ówczesnego prezydenta Rosji. Wyrażała ona głębokie zaniepokojenie wprowadzeniem zakazu. Składała się z 76 tomów i zawierała ponad 315 000 podpisów. W międzyczasie rosyjscy duchowni prawosławni odkryli swoją prawdziwą twarz. Rzecznik Patriarchatu Moskwy oznajmił: "Zdecydowanie sprzeciwiamy się działalności Świadków Jehowy”. A pewien duchowy przywódca muzułmański orzekł, że wydanie zakazu jest "kamieniem milowym i pozytywnym wydarzeniem”.

Nic dziwnego, że w społeczeństwie rosyjskim zwiedzione jednostki poczuły się ośmielone do atakowania Świadków Jehowy. Podczas głoszenia w Moskwie niektórzy bracia i siostry byli bici i kopani. Pewien rozzłoszczony mężczyzna wypędził siostrę z budynku i tak mocno kopnął ją w plecy, że upadła i uderzyła się w głowę. Chrześcijance tej trzeba było udzielić pomocy medycznej. Mimo to milicja nie wszczęła żadnych działań przeciwko napastnikowi. Innych Świadków zabierano na komisariat, pobierano od nich odciski palców, fotografowano ich i przetrzymywano w areszcie.

Chcąc wykazać bezprawność orzeczenia moskiewskiego sądu, w grudniu 2004 roku nasi prawnicy skierowali sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Sześć lat później, 10 czerwca 2010 roku, Trybunał ogłosił jednomyślnie, że całkowicie oczyszcza Świadków Jehowy ze stawianych im zarzutów!
Orzeczenia Trybunału są wiążące, a kraje, które podpisały Konwencję, muszą się do nich stosować.
Niestety, jak już wszyscy wiedzą, kilka lat później, władze Rosji mimo tamtego orzeczenia zdelegalizowały naszą działalność. Pod pretekstem zwalczania działalności ekstremistycznej rosyjskie władze nasiliły kampanię terroru i pozbawiły wolności wielu Świadków Jehowy. Siły porządkowe wtargnęły do prywatnych domów i mieszkań w Birobidżanie, Chabarowsku, Magadanie, Nabierieżnych Czełnach, Orenburgu, Permie, Pskowie, Saratowie i Tomsku, a teraz na Krymie. Zamiast zwalczać ekstremizm, Rosja tak naprawdę prześladuje własnych obywateli za to, że w pokojowy sposób oddają cześć Bogu!

Portret użytkownika John Moll

Świadkowie Jehowy to Ludzie

Świadkowie Jehowy to Ludzie praworządni, uczciwi i pokojowo usposobieni

Tu pojawia się bardzo szerokie pole do dyskusji. Ale w powyższym tekście przeczytałem również, że ŚJ są podobno bardziej tolerancyjni wobec innych wyzwań, z czym również ciężko się zgodzić. Tak jak wyznawcy innych religii, tak ŚJ również narzucają innym swoje poglądy i wizje świata. Poważnym problemem są także różne patologie rodzinne i psychiczne, wynikające z przynależności do tej "religii".

Nie będę podawał nazwisk, nie będę publicznie kompromitował ludzi. Oni sami się wystarczająco kompromitują.

Portret użytkownika Tomasz 123

Panie John Moll.Ponownie Pan

Panie John Moll.Ponownie Pan odpowiedział bez podawania jakichkolwiek faktów.Potrafi Pan w swoich artykułach podać wiele informacji, a tu nic.Widzi Pan w czasach Pana Jezusa i apostołów podobnie przeciwnicy oskarżali Pana Jezusa i jego naśladowców.O Jezusie i Janie Chrzcicielu mówili:"(18) Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: Zły duch go opętał. (19) Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników. A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny. "Ewan.Mateusza 11;18,19.                                                    Pierwszym Chrześcijanom zarzucano ,że postępują postępują podstępnie i fałszują Słowo Boże,czyli Stary Testament:"(1) Przeto oddani posługiwaniu zleconemu nam przez miłosierdzie, nie upadamy na duchu. (2) Unikamy postępowania ukrywającego sprawy hańbiące, nie uciekamy się do żadnych podstępów ani nie fałszujemy słowa Bożego, lecz okazywaniem prawdy przedstawiamy siebie samych w obliczu Boga osądowi sumienia każdego człowieka."                                                                                      Chrześcijanie byli znieważani,bici,w więzieniach,mieli złą opinię(ponieważ nie uczestniczyli w żadnych świętach innych wyznań,a tym bardziej nie oglądali walk gladiatorów i mówiono o nich ,że sa aspołeczni).Uznawni byli za zwodzicieli,bo mówili o zmartwychwstaniu,tym czasem prawie  wszystkie religie mówiły o życiu duszy nieśmiertelnej razem z bogami.Uważano,że są "smutasami",gdyż nie obchodzą prawie żadnych świąt i zabraniają też swoim dzieciom(wtedy chyba też mówiono o różnych "patologiach rodzinnych i społecznych".Mówi o tym 2 list do Koryntian 6;3-10:"(3) W niczym nie dajemy żadnego powodu do zgorszenia, żeby w naszym usługiwaniu nie doszukano się uchybień, (4) ale we wszystkim polecamy siebie jako sług Bożych - w wielkiej wytrwałości, w uciskach, w potrzebach, w trudnościach, (5) w wypadkach pobicia, w więzieniach, w zamieszkach, w trudach, w bezsennych nocach, w okresach braku żywności: (6) czystością, poznaniem, wielkoduszną cierpliwością, Życzliwością, duchem świętym, miłością nieobłudną, (7) mową prawdziwą, mocą Bożą; Przez oręż prawości po prawicy i po lewicy, (8) przez chwalę i zniewagę, przez złą opinię i dobrą opinię; jako zwodziciele, a jednak prawdomówni, (9) jako nieznani, a jednak uznawani, jako umierający, a jednak oto żyjemy, jako karceni, a jednak nie wydawani na śmierć, (10) jako zasmucani, ale zawsze radośni, jako biedni, ale wzbogacający wielu, jako nic nie mający, a jednak posiadający wszystko. "                                                                                                                                                                                                  Jak Pan widzi Panie Moll,chciał   być Pan oryginalny ,ale tak naprawdę skopiował Pan poglądy ludzi ,którzy żyli na długo przed Panem.                            

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika U_P_Adlina

"Pokojowy kosciół"? To

"Pokojowy kosciół"? To niebezpieczna sekta, o której wypowiadają sie w necie jej dawni członkowie, więc nie bredź. Nie od dziś się mówi także, że to agentura krowopasów, więc nie dziwne, że takie niebezpieczne sekty są na cenzurowanym w szanujących się krajach.

Dagestan? A po co tam wysyłać wojsko? Obejrzyj sobie powrót do Dagestanu mistrza MMA  Habiba Nurmagomedowa i zobacz, jakie nastroje panują w Dagestanie, a potem pisz, bo bredzisz od rzeczy.

Co do Krymu, to nigdy nie był ukraiński (chruszczow bezprawnie go przyłączył do republiki ukraińskiej w ZSRR). Zresztą sami przyczyniliście się do tego, co się stało w 2014 roku. Zachciało wam się anty-demokratycznych przewrotów i nazi-banderowców u władzy, to macie w konsekwencji to, co macie. Zresztą dobrze wyszło, bo Krym od kilku wieków był rosyjski i większość jego populacji to Rosjanie, którzy nie mają ochoty przynależeć do bagna nazi-banderowskiej ukrainy zarządzanej z faszyngtonu.

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika Były Świadek

Mimo że sam już nie należe do

Mimo że sam już nie należe do społeczności ŚJ, to musiałem zareagować, ponieważ to co pisałeś to stek bzdur. Religia Świadków Jehowy jest tak samo głupia jak każda inna religia - to fakt, ale ze wszystkich jest zdecydowanie najmniej szkodliwa. Jej członkowie zachowują neutralność, nie wstępują do wojsk a już z całą pewnością nie trzymają nikogo na siłę  jak ktoś chce odejść, to prosze bardzo - jak chociażby odczułem to na własnej skórze. Ludzie którzy piszą niewiadomo jakie wypociny o tym jak to byli kiedyś ŚJ, to przeważnie atencjusze, którzy chcą po prostu wyłudzić do siebie troche sympatii.

Portret użytkownika U_P_Adlina

Stek bzur powiadasz? Coś ci

Stek bzur powiadasz? Coś ci powiem. Wiesz dlaczego wasza sekta nie dokonała zła na taką skalę, jak chociażby chrześcijaństwo czy islam? Bo nie macie takiej siły opierającej się na ilości waszych sekciarzy. Gdybyście mieli setki milionów wyznawców, to krew lałaby się strumieniami, jak to lubi wasz demoniczny bożek. Nie wyjeżdżaj więc mi tu z "argumentem" o waszej "małej szkodliwości". 

W necie masz sporo opisów byłych wyznawców waszej sekty na jej temat i tego, co się dzieje, gdy sekciarz postanowi was opuscić, a to, że ty te opisy nazywasz wypocinami nie oznacza, że tak jest. Równie dobrze twoją "produkcję" można nazwać wypocinami.

"Przeciwstawiać się zbliżeniu Polaków i Rosjan, podsycać ich wrogość do siebie, pamiętając, że sojusz rosyjsko-polski jest zagrożeniem dla Ukrainy" Fragm.uchwały OUN z 22.VI.1990

Portret użytkownika Chłopaki nie płaczą

To że Ś.J. są organizacją

To że Ś.J. są organizacją ekstremistyczną doświadczyłem na własnej skórze, w szczególności mam na myśli łamanie podstawowych, konstytucyjnych praw człowieka i obywatela wobec tych którzy przestali podzielać ich wierzenia, nakazują np.swoim wyznawcom zerwać wszelkie kontakty rodzinne. Ci "mili ludzie"niestety są pod mocną kontrolą bandy która nimi zarządza i utrzymuje w posłuszeństwie przez straszenie karami izrelickiego Boga Jahwe. Dlatego nie można mówić o prześladowaniu Ś.J. w Rosjii jako ludzi, lecz na powiedzenie "stop" dla propagowania podobnych praktyk.Uważam że również w Polsce nalezało by się przyjżeć bliżej praktykom tej organizacji w czasach kiedy wszystko co ukryte ma byćujawnione.        Jakby co to służę informacją.

Portret użytkownika biedulka

Aby zrozumieć sytuację w

Aby zrozumieć sytuację w Rosji  wobec ŚJ należy przeanalizować historię tej religijnej organizacji. Otóż powstała ona na bazie poszukiwań prawdy biblijnej zainicjowanej w 1870 r. przez jednego z wątpiących w to co działo się z przeszłością religijną i biblijną. Russel bo o nim mowa rozpoczął organizowanie w tym finansowanie z własnych środków organizacji pod nazwą Badaczy Pisma Świętego. Na początku XX wieku jego popularność w USA była tak duża, że stała się tam zagrożeniem dla struktur religijnych i rządzących zwłaszcza że działo się to w okresie przed i w trakcie I wojny swiatowej. Nic dziwnego, że 64 letni Russel nagle w pociagu w drodze na jeden z ze swoich wykładów zmarł (31.10.1916r). Przyczyną miała być atytmia serca, ale  jak znając USA zapewne w zejściu  ktoś mu pomógł. Następca  - Rutherford kontynuował dzieło zmarłego i po publikacji w 1917 r. dzieła Russela "Dokonana tajemnica"  (która z inicjatywy kleru została zakazana w USA i Kanadzie),  w lipcu 1918 r. został aresztowany wraz ze swoimi współpracownikami.

Zapewne przebywali by we więzieniach do końca swojego życia  gdyby ktoś sprytny z ramienia władz federalnych nie doszedł do iście szatańskiego pomysłu i planu bez wiedzy członków nowej religii.  Plan polegał na tym , że trzeba pomóc rozwijającej się nowej religii która drogą pokojową podbije narody świata, czyniąc je bezbronne. Aresztowani zostali zwolnieni 26.03.1919 r. i rozpoczęli aktywną działalność oferując Królestwo Boże, zmartwychwstanie itd. dla wszystkich którzy zechcą dołączyć do organizacji. Oczywiście po drodze nie obeszło się bez różnicy pogladów, podziałów itd. ale to jest mało ważne. Nie ma dowodów na finansowanie tej organizacji przez rząd USA a plotkom nie należy wierzyć. Mimo tego obecna organizacja religijna Świadków Jechowy zdobyła dotychczas kilka milionów wyznawców którzy n.p. nie pójdą bronić ojczyzny w przypadku najazdu wroga, ale nakazującą płacić podatki np.które idą na agresję USA na inne państwo, bo tak mówi biblia a oni sami nie mają świadomości że idą na takie również cele.

W przypadku Rosji wokół której pierścień agresorów zaciska się z każdej strony i dla której obywatel ma obowiązek bronić ojczyzny nie do pomyślenia było by mieć obywateli którzy pod nakazem religijnym i pod patronatem ustawy zgadzajacej się na istnienie ich wartości - mieli by podstawę do odmowy służby wojskowej. Dlatego Rosja zdelegalizowała Świadków Jehowy.   Napewno Rosja przesadziła z powodem o ekstermizm  no ale trzeba było jakiś pretekst znależć Smile

Co do  samych Świadków Jehowy. To są na ogół w 95% wspaniali i uczciwi ludzie  z których przykład powinny brać  inne wyznania. Sądzę też, że nie mają oni pojęcia o grze do jakiej zostali włączeni i jaki cel polityczny dla szatana mają osiagnąć .

 

Strony

Skomentuj