Tygodnik Der Spiegel donosi, że szef policji w niemieckim Freiburgu ostrzegł kobiety przed spożywaniem alkoholu lub sięganiem po narkotyki. Apel jest następstwem niedawnego zbiorowego gwałtu na 18-latce, którego sprawcami byli uchodźcy.

Szef policji we Freiburgu, Bernhard Rotzinger, doradził kobietom, by nie zwiększały prawdopodobieństwa napaści seksualnej ze strony uchodźców, poprzez spożywanie alkoholu lub innych używek.

Komunikat szefa policji jest związany z wydarzeniami, do których doszło we Freiburgu 14 października. Wówczas niemiecka nastolatka została zgwałcona przez siedmiu Syryjczyków oraz mężczyznę z niemieckim paszportem. Prawdopodobnie dziewczynie dosypano coś do drinka podczas wcześniejszej imprezy.

Incydent wstrząsnął mieszkańcami Freiburga, którzy pamiętają o podobnych zdarzeniach sprzed 2 lat, gdy afgański uchodźca, Hussein K. zgwałcił, a następnie zamordował 19-latkę.

Należy zaznaczyć, że inne części Niemiec również były wielokrotnie nękane atakami uchodźców. Po napadzie na kilka biegaczek niemiecka telewizja radziła nawet, by uważnie wybierać trasy i zachować bezpieczną odległość od potencjalnych napastników.

Działania mające na celu zapobieganie napaściom seksualnym są godne pochwały, lecz zarazem pokazują, jak bezradne są niemieckie władze w stosunku do uchodźców, ochoczo zapraszanych przez Angelę Merkel.