Kategorie:
Mniej więcej miesiąc temu, jeden z astronautów przebywający na pokładzie Miedzynarodowej Stacji Kosmicznej, wykonał zdjęcie dziwnej pomarańczowej poświaty nad Ziemią. Wykonano je dokładnie 7 października bieżącego roku.
Na fotografii, którą wykonano w momencie przelotu ISS nad Australią, widać zaskakujące zjawisko. Nad naszą planetą można dostrzec niezwykłą pomarańczową poświatę.
Jedna z teorii zakłada, że ten niezwykły blask to jasność własna atmosfery ziemskiej. To prawda, że otoczka gazowa wokół naszej planety stale emituje słabe światło, głównie odbijając inne źródła światła jak gwiazdy i promienie słoneczne.
Wizualnie może to przypominać zorze polarne, ale w rzeczywistości są to dwa zasadniczo różne zjawiska. W zorzy polarnej wiatr słoneczny oddziałuje z protonami i elektronami w magnetosferze Ziemi. Te które poruszają się wzdłuż linii pola magnetycznego, pobudzają atomy tlenu i azotu, co odbywa się zwykle na biegunach.
Przyczyna luminescencji atmosfery jest nieco inna. W ciągu dnia atomy górnej atmosfery, twk zwana mezosfera i dolna część termosfery znajdująca się 80 do 300 kilometrów nad Ziemią, otrzymują dużą dawkę promieniowania ultrafioletowego.
Atomy te albo emitują fotony, albo zderzają się z innymi atomami, przenosząc na nie energię i powodując reakcję łańcuchową. To dlatego w nocy widać słabe światło o różnych kolorach.
Ta różnica kolorów wynika z różnych właściwości atomów. Tlen zazwyczaj emituje kolory na zielono i na niebiesko, sód na żółto, a niektóre wodorotlenki na czerwono.
Zwykle luminescencja uzyskuje wyraźne odcienie, a na fotografiach widoczne są czerwone lub zielone promienie. Trzeba jednak przyznać, że kolory pomarańczowe są bardzo rzadkie, dlatego ten obraz jest szczególnie interesujący.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Skomentuj