Kategorie:
Naukowiec, który zamknął się w szczelnym pomieszczeniu z 200 roślinami, aby podnieść świadomość zmian klimatu, zakończył swój eksperyment. Kanadyjczyk Kurtis Baute wszedł do niewielkiej komory, która była szczelnie zapakowana w plastik, aby sprawdzić jak fotosynteza może regulować poziom tlenu w kapsule.
Baute planował spędzić w niewielkiej komorze 3 dni. Mężczyzna musiał jednak przerwać eksperyment po 15 godzinach ze względu na rosnący poziom dwutlenku węgla.
Powietrze wydychane przez ludzi ma w sobie więcej CO2 niż powietrze, które wdychamy, co oznacza, że poziom dwutlenku węga wewnątrz kopuły rósł w miarę kontynuowania eksperymentu. Kiedy stężenie CO2 w powietrzu osiągnie 10%, może to skutkować uszkodzeniem mózgu, śpiączką, a nawet śmiercią.
Kurtis Baute miał nadzieję, że rośliny, które wykorzystują światło słoneczne do przemiany dwutlenku w tlen podczas fotosyntezy, pomogą regulować jego poziomy w kapsule. W trakcie eksperymentu, mężczyznę zaskoczyła pochmurna pogoda, przez co rośliny nie otrzymywały wystarczającej ilości światła słonecznego. Baute zakończył swój eksperyment po tym, jak stężenie CO2 osiągnęło niebezpieczną granicę.
„Główne spostrzeżenie na temat mojego badania dotyczy tego, że niebezpiecznie zanieczyszczone przez dwutlenek węgla powietrze jest codziennie wdychane przez tysiące osób na całym świecie. Każdy zasługuje na czyste powietrze, ale nie każdy je ma.” – powiedział Kurtis Baute na zakończenie eksperymentu.
Baute dodał również, że podczas gdy ludzkość pompuje CO2 do atmosfery w niebezpiecznym tempie, istnieje wiele kroków, które możemy podjąć, aby ograniczyć szkody. Są to m. in. ograniczenie spożywania mięsa, ograniczenie użycia paliw kopalnych, a także rozmawianie na temat ochrony środowiska.
Ocena:
Opublikował:
B
Redaktorka, która pracuje z nami od ponad 3 lat. Specjalizuje się w tematyce medycznej i zdrowym żywieniu. Często publikuje na portalu medycznym tylkomedycyna.pl |
Komentarze
Strony
Skomentuj