Przestępczość w Wielkiej Brytanii rośnie w zawrotnym tempie, choć „dobra władza” zakazuje posiadania broni palnej i wprowadziła nawet kontrolę noży. Statystki rządowe pokazują wyraźnie, że liczba popełnionych morderstw stale rośnie, a w tym półroczu pobity został rekord z 2008 roku.

Od stycznia do czerwca, w Anglii i Walii popełniono łącznie 719 morderstw i doszło do niemal 40 tysięcy napaści z użyciem noża lub innego ostrego narzędzia. To jest odpowiednio o 14% i 12% więcej niż w tym samym okresie w zeszłym roku.

Policja naliczyła również o 22% więcej rozbojów, 18% więcej napaści seksualnych, 7% więcej kradzieży związanych z pojazdami i o 2% więcej włamań. Podsumowując, liczba przestępstw popełnionych w Anglii i Walii od stycznia do czerwca 2018 roku wyniosła 5,6 miliona – to jest o 9% więcej niż w zeszłym roku w tym samym okresie.

Brytyjscy eksperci twierdzą, że sytuacja w kraju może eskalować, jeśli rząd nie podejmie zdecydowanych kroków. Zasugerowano, aby władze Wielkiej Brytanii zwiększyły wydatki na policję. W wrześniu, szef Federacji Policjantów Simon Kempton powiedział, że sytuacja wręcz wymyka się spod kontroli, a za wzrost przestępczości odpowiada rząd i jego program oszczędnościowy, który przyczynił się do zamknięcia kilkuset posterunków i masowych zwolnień w policji.