Kategorie:
Kilka tysięcy migrantów zorganizowało się i wyruszyło z Hondurasu do Stanów Zjednoczonych. W poniedziałek „karawana” wkroczyła do Gwatemali. Donald Trump domaga się, aby rządy krajów Ameryki Środkowej natychmiast zatrzymały tych ludzi.
Jest to już druga taka „karawana migrantów” w tym roku. Grupa emigrantów z Hondurasu liczy około 3 tysiące ludzi i stale rośnie. W poniedziałek dotarli do granicy z Gwatemalą, gdzie najpierw zostali zatrzymani przez policję, po czym pozwolono im iść dalej w kierunku Meksyku.
Stany Zjednoczone zaoferowały krajom tego regionu wsparcie finansowe, jeśli zatrzymają migrantów. Trump zagroził Hondurasowi zawieszeniem corocznej pomocy w postaci około 175 milionów dolarów. Co ciekawe, władze Hondurasu również są przeciwne tej emigracji do USA i nazwały ją spiskiem politycznym, który ma zakłócić relacje państw.
Stany Zjednoczone rozważają wprowadzenie nowej polityki separowania rodzin, aby odstraszyć imigrantów. Komentatorzy zwracają jednak uwagę na zupełnie inną kwestię – nieprzypadkowym zbiegiem okoliczności, „karawana migrantów” powinna dotrzeć do amerykańskiej granicy tuż przed wyborami do Kongresu USA. Najwyraźniej taki był właśnie plan. Wkrótce amerykańskie media znów będą krzyczeć, że zły Trump nie chce wpuścić do kraju biednych imigrantów. Pamiętajmy, że w polityce nie ma przypadków.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj