Kategorie:
Francja zastosowała wobec liderki Zjednoczenia Narodowego/Frontu Narodowego tzw. psychiatrię represyjną. Sąd nakazał, aby Marine Le Pen poddała się badaniom psychiatrycznym za to, że udostępniała w przeszłości na serwisie społecznościowym Twitter zdjęcia, przedstawiające zbrodnie islamistów z ISIS. Oczywiście Unia Europejska nawet nie zareagowała na próbę zdyskredytowania francuskiej polityk.
Decyzja w sprawie Marine Le Pen nawiązuje do zdjęć zamieszczonych w sieci w 2015 roku – kilka tygodni po islamskich zamachach terrorystycznych. Drastyczne fotografie przedstawiały morderstwa, popełnione przez zwolenników ISIS.
Po 3 latach od tamtych wydarzeń, francuski sąd nakazał Marine Le Pen wstawić się na badania psychiatryczne. Z opublikowanego przez liderkę Zjednoczenia Narodowego (wcześniej Frontu Narodowego) dokumentu sądowego wynika, że badania mają się odbyć jak najszybciej, a psychiatra ma sprawdzić, czy kobieta rozumie co się do niej mówi i czy potrafi odpowiadać na pytania. Trudno nie odnieść wrażenia, że w ten sposób próbuje się wyeliminować z życia politycznego przywódczynię opozycyjnej partii. Kto by pomyślał, że coś takiego będzie miało miejsce w „cywilizowanym” Zachodzie?
Sprawa udostępnionej fotografii z egzekucji dokonanej przez ISIS ciągnie się za Marine Le Pen już od 3 lat. W 2017 roku została pozbawiona immunitetu poselskiego przez francuski parlament. Publikowanie drastycznych zdjęć w internecie jest we Francji karalne, dlatego Le Pen może otrzymać karę do trzech lat pozbawienia wolności oraz karę finansową w wysokości 75 tysięcy euro.
Marine Le Pen raczej nie zostanie uznana za niepoczytalną. Wywołałoby to wielki skandal polityczny we Francji. Już teraz zwolennicy Le Pen, a nawet liczni przeciwnicy, nie kryją oburzenia orzeczeniem sądu i mówi się wprost, że zlecając badania psychiatryczne próbuje się ją usunąć z życia politycznego, albo przynajmniej zniszczyć jej wizerunek. Tymczasem Unia Europejska jest poważnie zaniepokojona "brakiem praworządności" i stanem demokracji w Polsce i oczywiście nie dostrzega niczego złego w decyzji francuskiego sądu.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
https://youtu.be/IXy3tl64bGI
https://youtu.be/IXy3tl64bGI
https://youtu.be/IXy3tl64bGI
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Strony
Skomentuj