Przedstawiciele służby zdrowia w Demokratycznej Republice Kongo twierdzą, że wirus Eboli został wykryty w Butembo, mieście liczącym 1,4 miliona ludzi na północnym wschodzie kraju. Eksperci ds. zdrowia martwią się, że zakaźna choroba może szybko rozprzestrzenić się wśród gęstej populacji.

Kolejny wybuch epidemii nastąpił 1 sierpnia i objął 93 potwierdzone przypadki, które zakończyły się 54 zgonami. Jessica Ilunga, urzędniczka Ministerstwa Zdrowia, powiedziała w środę, że rząd Kongo i Światowa Organizacja Zdrowia podejmują natychmiastowe kroki w celu powstrzymania nowej epidemii.

Burmistrz miasta Butembo, Sylvain Kanyamanda, wezwał mieszkańców do zachowania spokoju i utrzymywania higieny. Pracownicy służb medycznych rozpoczęli szczepienia przeciw wirusowi, jednak zostały one utrudnione przez ataki rebeliantów działających we wschodnim regionie Konga.

Światowa Organizacja Zdrowia stwierdziła, że kolejny rzut epidemii niesie za sobą poważne ryzyko.  Organizacja potwierdziła, że większość pacjentów została poddana eksperymentalnym zabiegom, a wiele osób zostało zaszczepionych szczepionką nowej generacji.

Na całym świecie powzięto szczególne środki bezpieczeństwa. Obecnie poddano kwarantannie dwa samoloty na lotnisku w Filadelfii, jeden na lotnisku w Nowym Jorku oraz jeden na lotnisku we Francji, ze względu na pasażerów narzekających na objawy grypy.