Donald Trump zmienił plany. USA chcą obalić Assada i wprowadzić demokrację

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Sytuacja wokół Syrii zmienia się dynamicznie. Przy okazji nadchodzącej operacji przeciwko terrorystom w muhafazie Idlib znów pojawiają się przepychanki słowne, a nawet groźby, których nie można bagatelizować. Stany Zjednoczone przyjęły bowiem nową strategię, która, krótko mówiąc, przywraca politykę sprzed miesięcy, czyli Donald Trump znów chce obalić rząd w Syrii.

 

Jak donosi Washington Post, prezydent USA przywrócił do życia plan obalenia Assada, który chce zrealizować z pomocą środków dyplomatycznych, ekonomicznych i militarnych. Stany Zjednoczone chcą również wyrzucić z Syrii irańskie wojska i bojówki. Amerykanie postawili sobie za cel przewrót w Damaszku oraz utworzenie „stabilnego, niezagrażającego rządu, akceptowanego przez wszystkich Syryjczyków i społeczność międzynarodową”. Czy mówimy zatem o takiej samej stabilności, jak po interwencjach w Afganistanie, Iraku i Libii?

 

Trump wykonał zwrot o całe 180 stopni. Jeszcze kilka miesięcy temu ogłaszał, że chce wycofać amerykańskich żołnierzy z Syrii, którzy okupują fragment kraju rzekomo po to, aby walczyć z terroryzmem. Teraz USA zaczęły się martwić o los islamskich bojowników w Idlib. Innymi słowy – Zachód stanął po stronie terrorystów i grozi atakami na syryjskie siły rządowe.

W tym samym czasie pojawiają się kolejne oskarżenia, że Syria rzekomo przygotowuje broń chemiczną do nadchodzącej ofensywy. James Jeffrey, wysłannik USA do Syrii stwierdził nawet, że wywiad posiada na to „wiele dowodów”. Oczywiście ani jeden materiał nie ujrzał światła dziennego. Sytuacja niestety przypomina wyimaginowaną „broń masowego rażenia”, którą rzekomo posiadał Irak, zanim został najechany między innymi przez amerykańskie wojska w 2003 roku.

 

Tymczasem w piątek, w Teheranie zakończyły się rozmowy przywódców trzech państw – Iranu, Rosji i Turcji. Strony nie porozumiały się w sprawie ofensywy na Idlib. Iran, Syria i Rosja popierają uderzenie na terrorystów, natomiast Turcja obawia się, że atak może zapoczątkować wielką falę imigrantów. W Idlib żyje około 3,5 miliona ludzi, a część z nich zdecyduje się na ucieczkę do Turcji. Wśród nich są oczywiście terroryści, którzy w przebraniu uchodźców mogliby przekroczyć granicę, a potem mścić się na Turcji, organizując zamachy. Negocjacje w Teheranie ostatecznie zakończyły się wezwaniem do terrorystów, aby złożyli broń.

Należy również wspomnieć, że Rosja zagroziła w czwartek uderzeniem na amerykańską bazę wojskową, która nielegalnie powstała na południowym wschodzie na granicy iracko-syryjskiej. Była to reakcja na wcześniejsze groźby Stanów Zjednoczonych pod adresem Syrii. Jak zatem widzimy, na Bliskim Wschodzie znów robi się gorąco. Amerykanie przestali już ukrywać, że ich głównym celem jest „demokratyzacja” Syrii. Pytanie jednak brzmi: czy tym razem, Rosja pomoże odeprzeć atak USA?

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika dziiadek ze wsi

Już chyba Trupa odsunęli od

Już chyba Trupa odsunęli od władzy. Stało się to po powrocie ze spotkania z Putinem. Dlaczego tak myślę? Bo zaprzestał srania głupot za pośrednictwem Twittera. Druga wersja jest jeszcze śmieszniejsza. Wania mu powiedział w prywatnej rozmowie że ''wypisuje głupoty'' i ten budowlaniec geszefciarz wreszcie się ogarnął.

Portret użytkownika SurvivorMan

Przeglądnąłem na szybko jego

@MEDIUM: Przeglądnąłem na szybko jego Twittera i nie widze nic takiego... Ale za to 5 dni temu powiedział, że Assad nie może lekkomyślnie zaatakować prowincji Idlib... Ponadto, jeśli Rosja i Iran Assadowi pomogą, to będzie to poważny humanitarny błąd... Może zginąć setki tysięcy ludzi...
Mnie zastanawia to ostatnie zdanie... Może zginąć setki tysięcy ludzi...
Ofensywa Assada Rosji i Iranu na ostatni bastion terrorystów w Idlib, prawdopodobnie byłaby szybka, precyzyjna i nie wygenerowałaby setek tysięcy zabitych... Co więc mogłoby taką liczbę ofiar wygenerować? Czyżby Trump chciał zaatakować Assada, a potem przed kamerami powiedzieć, że tysiące ofiar to wina Assada Rosji i Iranu???

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Skomentuj