Szkodniki i globalne ocieplenie spowodują kryzys żywnościowy w Europie

Image

Źródło: Pixabay

Jak informują eksperci, zbliża się wielki kryzys żywnościowy, który może dotknąć również Europy. Stanie się to dlatego, że wydajność upraw ryżu, pszenicy i kukurydzy w krajach europejskich oraz w innych zakątkach Ziemi znajdujących się w klimacie umiarkowanym, gwałtownie spadnie w połowie tego stulecia z powodu podwojenia liczby i aktywności szkodników.

 

Do takich wniosków doszli klimatolodzy, którzy opublikowali niedawno w artykuł w czasopiśmie Science. Ich zdaniem średnio szkodniki będą konsumować rocznie około 2,5% powierzchni upraw i wielkość ta wzrośnie stosownie do ocieplenia. 

 

Będzie to znaczyło, że utracona będzie około połowa wzrostu wydajności związanego ze wzrostem ilości CO2 w atmosferze i rosnących temperatur. Okazało się, że w średnich szerokościach geograficznych aktywność szkodników wzrośnie szybciej niż wydajność upraw w nowych warunkach.

 

Klimatolodzy i biolodzy od dawna wierzyli, że globalne ocieplenie i związany z tym wzrost stężenia dwutlenku węgla w atmosferze będzie miał korzystny wpływ na roślinność. W szczególności wzrośnie wydajność fotosyntezy, co pozwoli im przechowywać więcej składników odżywczych i szybciej rosnąć. 

Image

Takie zmiany są uważane za czynnik pozytywny dla rolnictwa i przetrwania ludzkości, ale są one oparte na założeniu, że wzrost udziału CO2 w atmosferze niczego nie zmieni z wyjątkiem produktywności roślin. Z drugiej strony już dziś możemy powiedzieć, że zmniejszenie opadów i spadek liczby owadów zapylających, drastycznie zmniejszyć plony wielu roślin w różnych regionach świata. 

 

Teraz pod uwagę wzięto do tej pory pomijany czynnik. Największego wroga roślin, czyli szkodniki. W tym celu naukowcy przeanalizowali dziesiątki prac naukowych dotyczących metabolizmu i rozmnażania 38 gatunków szkodników i zbadali, jak reagują na wczesną wiosnę, wysokie letnie temperatury, większą liczbę dni bezchmurnych i niskie opady deszczu.

 

Ustalono, że gdy temperatura wzrasta zwiększa się metabolizm owadów, dlatego nie będą one tylko mnożyć się szybciej, ale również spożyją więcej roślinności. To oczywiście będzie miało negatywny wpływ na wysokość plonów, który nie zostanie zrównoważony wzrostem roślinności. 

 

Wykorzystując te wzorce, klimatolodzy obliczyli, w jaki sposób zmieni się ilość i aktywność szkodników w następnych stu latach. Wyniki tych obliczeń są alarmujące. Owady będą zjadać średnio o 10-25% więcej ryżu, pszenicy i kukurydzy na całej Ziemi, a w niektórych regionach Europy straty będą jeszcze poważniejsze.

 

Na przykład w Wielkiej Brytanii, Szwecji i kilkunastu innych krajach europejskich, aktywność i liczba owadów wzrośnie prawie o połowę, podczas gdy produktywność pszenicy nie wzrośnie tak bardzo, co doprowadzi do gwałtownego spadku rentowności. Eksperci twierdzą, że zjawisko to będzie najbardzi3j zauważalne w uprawach kukurydzy w USA, Francji i w Chinach. 

 

Ogółem, jak pokazują obliczenia naukowców, ze względu na wzrost liczby i aktywności szkodników, Ziemia straci około 213 milionów ton tych zbóż. Autorzy raportu nie mają wątpliwości, że to zaostrzy światowy kryzys żywnościowy i doprowadzi do nowych problemów.

 

 

0
Brak ocen

Dodane przez Robaczkowa w odpowiedzi na

Największym szkodnikiem są pasożydy bo żerują na głupocie i naiwności ludzkiej. Wymyślają problem a potem rozwiązanie przy okazji żerujac na pieniądzach innych w tym wypadku na pieniadzach rolników.

0
0

Komu ciemnotę sprzedają?!! Przecież jak powstała ta żydowsko- faszystowsko- komunistyczna UE,karano rolników za nadprodukcję płodów rolnych,mleka,owoców aby w końcu dobrać się do hodowli zwierząt.Miliony litrów mleka lądowało w rowach,miliony ton zboża było palone w kotłowniach (ponoć według tych chorych debili z UE palenie zbożem było bardziej opłacalne niż węglem i koksem...o drewnie nie wspomnę) To wszystko zniszczyło prawdziwych rolników,zostawiając tylko grupę,która za nowiutkie traktory,kombajny i dopłaty,zaprzedali duszę korporacjom. 

0
0

Ojej!!!!! Raaatunku!!!!! Monsanto musi pilnie wprowadzić uprawy GMO i dokładnie zlać wszystko roundapkiem wszystkooo. My Baranki NWO prosimy. A tak na poważnie to grożą wieje, że ludzie albo tego nie widzą, albo z deszczu pod rynne do kościoła lecą pomodlić się 

0
0

Dodane przez piotr p (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Dodam jeszcze szkodniki z Afryki, które sprowadziły szkodniki rządzące w Europie. Rządzącym żarcia nie zabraknie a jak zabraknie to zeżrą tych sprowadzonych.

0
0

To że potrzebujemy chemicznych środków ochrony roślin w monokulturach jest fałszem. Z powodzeniem można stosować owadzich antagonistów do walki w glebie I na powierzchni nad ziemnej roślin. Do oprysków można stosować wyciągi z pospolitych roślin zawierających tujon takie jak np. wrotycz oraz koloidy miedzi. Są wzmacniające I odkażające preparaty z kulturami bakterii które dają też efekty insektobujcze. Do zatrzymywania wody polski hydrożel nie toksyczny ulegający biodegradacji. Jak się chce to wszystko można.

0
0

Dodane przez CzarnyOlo (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Ale wtedy by nie można by było robić depopulacji. Będzie jeszcze gorzej jak zacznie się drukowanie jedzenia z drukarek.

0
0

Jasne jasne :) Miliony ton żywności ląduje w koszach, centra dystrybucyjne supermarketów ładują do zgniatarek opakowania z jedzeniem z małym wgnieceniem, albo motłoch obrzuca się owocami z okazji jakiś tam obrzędów, a wszystko dzięki ludzkiej zachłanności i żądzy zysku kosztem wszystkiego... Zresztą jak tępota przyjmie z otwartymi rączkami transhumanizm, nie będzie potrzebować normalnego jedzenia, tylko będzie żreć 10W40 :) Oby tak dalej.

0
0

Z tąaktywnością owadów to nietrafiony argument - wzrośnie liczba drapieżników polujących na owady - żab, nietoperzy etc. Do tego ludzie mająprzerzucić się na dietę owadzianą, więc czekająnas tłuste lata...

0
0

Wg mojej wiedzy głód będzie sprowokowany przez zatrucie żywności przez chciwość rolników na styku z wielkimi typu MONSANTO. (wg KP) Być może hasłem do działania będzie pojawienie się wielu szkodników w związku ze zmianami klimatycznymi - podkreślam -klimatycznymi, bo nie ma globalnego ocieplenia! Globalne energia ziemi jest względnie stała od milionów lat

0
0