Kategorie:
W związku z nadchodzącą ofensywą w muhafazie Idlib, Syria znów znalazła się na czołówkach światowych mediów. Stany Zjednoczone zagroziły niedawno bombardowaniami, jeśli syryjskie wojsko „ponownie” użyje broni chemicznej przeciwko „umiarkowanym rebeliantom” i terrorystom z al-Kaidy. Teraz jeden z rosyjskich polityków stwierdził, że należałoby pójść w ślady USA i rozmieścić broń nuklearną poza granicami państwa, a konkretniej – w Syrii.
Aktualnie wszystko wskazuje na to, że Syria przygotowuje się do ataku na pozycje islamskich bojowników w Idlib i z całą pewnością uzyska wsparcie ze strony Iranu i Rosji. Należy tu odnotować, że na Morzu Śródziemnomorskim, Rosja rozmieściła już łącznie 12 okrętów wojennych, w tym dwa podwodne, a kolejne są w drodze.
Jest to największa aktywność Rosji w tej części świata od czasu rozpoczęcia operacji zbrojnej w Syrii. Okręty te wyposażone są w rakiety Kalibr oraz pociski rakietowe ziemia-powietrze. Rosja nie tylko weźmie udział w nadchodzącej bitwie, ale może też udzielić Syrii ochrony na wypadek ataku ze strony Stanów Zjednoczonych, czego dotychczas nie chciała zrobić.
One Russian newspaper today claims Moscow is assembling an “unprecedented” naval force in the Mediterranean: “10 ships (& more on their way), most with cruise missiles”, reportedly “to support an assault by the Syrian army on Idlib.” pic.twitter.com/w0PowIh0qU
— Steve Rosenberg (@BBCSteveR) 28 sierpnia 2018
Jednak najbardziej zaskakujące jest oświadczenie Władimira Gutenewa, pierwszego zastępcy przewodniczącego Komisji ds. Polityki Gospodarczej Dumy Państwowej. Zaproponował on, aby Rosja poszła w ślady Stanów Zjednoczonych, czyli wyznaczyła własne „czerwone linie”, odpowiadała agresją na agresję Amerykanów, a nawet rozmieściła w Syrii taktyczną broń jądrową. Zasugerował on nawet wyrządzenie szkód materialnych po stronie USA.
Wojna w Syrii trwa już od 2011 roku i wygląda na to, że pokój w tej części świata raczej nieprędko nastanie. Nawet po wyeliminowaniu zbrojnej opozycji i islamskich terrorystów, Syria wciąż nie będzie stabilna, ponieważ duże połacie terenów są okupowane przez Turcję i Stany Zjednoczone, które walczą o swoje interesy. Ponadto, Izraelowi nie podoba się współpraca Syrii z Iranem i dlatego padały groźby zamordowania prezydenta Baszara Assada. Starcie mocarstw na terenie tego państwa wciąż jest prawdopodobne, ponieważ wiele państw zaangażowało się w ten konflikt i każdy chce ugrać coś dla siebie.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
https://youtu.be/IXy3tl64bGI
Skomentuj