Kategorie:
Wczoraj w godzinach popołudniowych, podczas przemówienia prezydenta Nicolasa Maduro w stolicy Caracas, nieznani sprawcy próbowali zabić głowę państwa z pomocą dwóch dronów, wyposażonych w ładunki wybuchowe. Atak został udaremniony, lecz kilku żołnierzy odniosło obrażenia w wyniku eksplozji.
Na nagraniach wideo widać, jak Nicolas Maduro w pewnym momencie przestaje przemawiać i wszyscy spoglądają w górę. Agenci natychmiast zasłonili prezydenta tarczami, a ludzie wpadli w panikę i zaczęli uciekać.
Dziś Minister Spraw Wewnętrznych Nestor Reverol ujawnił, że drony posiadały po 1 kilogramie ładunku C4 i w porę zostały unieszkodliwione przez służby. Co więcej, aresztowano już kilku podejrzanych. Z kolei prezydent Wenezueli powiedział w państwowej telewizji, że ewidentnie był to zamach na jego życie. Maduro bez wahania wskazał na Kolumbię i stan Floryda, który jest zamieszkiwany przez wielu Wenezuelczyków.
Amerykański doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton szybko wyjaśnił, że Stany Zjednoczone nie mają nic wspólnego z zamachem. Wenezuela wyraziła natomiast nadzieję, że Donald Trump zechce udzielić pomocy w walce z terrorystami. Jednak USA jeszcze w tym roku nawoływały do przewrotu wojskowego w Wenezueli, a w zeszłym roku Trump zagroził jej wojną, więc Maduro raczej nie będzie mógł liczyć na wsparcie od państwa, które uznaje za wrogie. Wręcz przeciwnie - skoro w USA oficjalnie mówi się takie rzeczy to Wenezuela ma raczej podstawy sądzić, że Stany Zjednoczone były w pewnym stopniu zaangażowane w próbę zabójstwa.
ÚLTIMA HORA | FOTOS - Lo que no se vio tras incidente contra Nicolás Maduro en la avenida Bolívar de Caracas.
— Alberto Rodríguez (@AlbertoRodNews) 4 sierpnia 2018
Cortesía: Xinhua pic.twitter.com/KFx9fBLlgA
W wyniku wczorajszego ataku, siedmiu żołnierzy Gwardii Narodowej zostało rannych. Fotografowie uwiecznili na zdjęciu jedną osobę, która była zalana krwią na twarzy. Do zamachu przyznał się założony niedawno ruch oporu, który zasugerował, że będzie dokonywał kolejnych ataków.
Jednak zachodnie media wskazują, że nie ma ani jednego nagrania czy zdjęcia, które przedstawiałoby eksplozję lub chociażby pozostałości po zniszczonych dronach. Zamiast tego, dostępne są materiały wideo i zdjęcia, pokazujące apartament, w którym wybuchł pożar z powodu eksplozji.
#Venezuela Fire in a building in #Caracas, possibly after the drone that aimed to kill Maduro crashed pic.twitter.com/nDzNVnwJ78
— Guy Elster (@guyelster) 4 sierpnia 2018
Dowody w tej sprawie mogą być bardzo potrzebne, ponieważ media sugerują, że mógł być to sfingowany atak, którego celem może być odwrócenie uwagi społeczeństwa od poważnego kryzysu gospodarczego oraz szukanie pretekstu dla wzmocnienia władzy. Swoją drogą to ciekawe, że gdy dochodzi do zamachów w USA, te same media zawsze podają tylko oficjalną prawdę i nie są tak dociekliwe, jak w przypadku Wenezueli.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
https://youtu.be/IXy3tl64bGI
DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!
Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.
Skomentuj