Podmiana populacji, którą obserwujemy praktycznie w całej Europie, będzie miała katastrofalne znaczenie dla rodowitych Europejczyków. Widać to w szczególności na przykładzie Szwecji, która ze względu na masową imigrację, w kolejnych dekadach nadal będzie Szwecją, ale już tylko z samej nazwy.

Organizacja Gefira opracowała raport, który został oparty o oficjalne dane statystyczne. Dowiadujemy się, że współczynnik dzietności wśród rodowitych białych Szwedów wynosi tylko 1,6 i jest niższy od ogólnego współczynnika, dotyczącego całego społeczeństwa, który z kolei wynosi 1,9.

Gefira wskazuje, że aktualnie około 8-10% wszystkich noworodków w Szwecji posiada muzułmańskie imiona, a 22% posiada niezachodnie pochodzenie. Co więcej, biała szwedzka populacja stanie się mniejszością we własnym kraju maksymalnie w ciągu 40 lat.

Mimo niskiego współczynnika dzietności, populacja w Szwecji wciąż będzie rosnąć głównie ze względu na masową imigrację. W chwili obecnej, społeczeństwo liczy około 10 milionów ludzi, w tym około 2 miliony to imigranci. Jeśli współczynnik dzietności nie ulegnie poprawie, pod koniec wieku, Szwecja będzie zamieszkiwana przez 14 milionów ludzi, a wśród nich będzie tylko około 5 milionów rodowitych Szwedów.

Szwecja prawdopodobnie stanie się pierwszym państwem imigranckim w Europie, lecz problem demograficzny dotyczy całej Europy, w tym także Polski. Dlatego Unia Europejska promuje zmasowaną imigrację, aby populacja Europy rosła. ONZ już w 2000 roku proponowała wymianę populacji, a najazd imigrantów z Afryki i Azji, który dziś obserwujemy, jest częścią tego planu.