W Europie trwa bezprecedensowa fala upałów. Może paść rekord wszechczasów!

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Obecna fala upałów w Europie z pewnością zostanie zapamiętana długo. Niewykluczone, że padnie rekord ciepła dla naszego kontynentu. Synoptycy sugerują, że w Hiszpanii średnii słupek rtęci może dojść nawet do 47 stopni Celsjusza!

 

Niektórzy spodziewają się nawet pobicia rekordu temperatury wszechczasów dla Europy, który utrzymuje się od 10 lipca 1977 roku a który zmierzono w Atenach, w Grecji. Pojawiają się sugestie, że ten rekord może paść już za kilka dni w Portugalii.

 

Według niektórych prognoz pogody właśnie w tym kraju może się udać zanotować nowy rekord. Jeśli wierzyć meteorologom, 4 sierpnia 2018 roku, we wspomnianej Portugalii, może być nawet +51°C w cieniu!

To dopiero się okaże, ale rekordy i tak już padają. Poprzednia noc była w Berlinie najcieplejsza w historii prowadzonych tam pomiarów pogody. Temperatura minimalna wyniosła aż +24,4°C. Poprzedni rekord, wynoszący +23,8°C pochodził aż z 1905 r. 

 

Fala ciepła nie odpuszcza również w Polsce. Niemal na terenie całego kraju panują ponad 30 stopniowe upały. W niektórych miejscach, na przykład na Dolnym Śląsku, spodziewane jest nawet 34°C.

 

Niestety oznacza to jednocześnie, że można się spodziewać silnych zjawisk atmosferycznych, takich jak burze, silny wiatr i gradobicia. Skala ich oddziaływania może być spora, bo ich wystąpienie jest prawdopodobne praktycznie w całej Polsce.

Polski instytut IMGW wydał ostrzeżenie przed upałami drugiego stopnia, które nie obowiązuje tylko na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Zdaniem polskich synoptyków największe ryzyko burz z gradem istnieje w południowo wschodniej cześci kraju.

Trzeba pamiętać, że podczas upałów należy nawadniać organizm znacznie bardziej niż zwykle, z powodu ryzyka odwodnienia. Należy również pamiętać, że podczas burz trzeba sobie zapewnić bezpieczeństwo jak również konieczne jest zabezpieczenie mienia przed silnym wiatrem, wodą oraz ewentualnym gradobiciem.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 4.5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika SurvivorMan

Ziemia płonie z roku na rok

Ziemia płonie z roku na rok coraz bardziej... Strefy klimatyczne przesuwają się coraz bardziej na północ... Ale według niektórych, a w szczególności według koncernów wydobywczych, energetycznych i przetwórczych, NIE DZIEJE SIĘ ZUPENIE NIC! Chyba jasne jest, dlaczego te środowiska są tak ślepe...
A ja powiem tyle: Każdy kto dziś jest przed 40-stką, dożyje czasów, które dziś w najgorszych koszmarach mu się nie śnią... Wojny o wodę i żywność... Kataklizmy o niespotykanej dotąd sile i w miejscah w których ich nigdy nie było... Choroby tropikalne w miejscach gdzie ich nigdy nie było... Itd.
Masowe wymierania miały miejsce w dziejach Ziemi kilkukrotnie... Ale najbliższy przypadek będzie szczególny... Będzie to bowiem pierwsze w historii Ziemi, masowe, zbiorowe samobójstwo gatunku dominującego, który ma ponoć rozum i powinien wiedzieć jakie zagrożenie się zbliża, z powodu hurtowej degradacji środowiska! A jednak nie wie... Albo co gorsze... Nie chce wiedzieć!
Cóż... Mateczka Natura już niedługo zrobi odwet... Będzie płacz i zgrzytanie zębów, a na Ziemi ostanie się tylko tyle homo sapiens ile Matka Natura uzna za konieczne... Czyli podejrzewam max 100 milionów sztuk, a prawdopodobnie mniej...
Nie podcina się gałęzi na której się siedzi...

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika dziiadek ze wsi

Nie cała ziemia tylko

Nie cała ziemia tylko zwrotnik raka jest podgrzewany przez HAARP 2 który znajduje się w zachodniej części Grenlandii. To tam w okolicy gdzie USA wybudowało takie super nowoczesne lotnisko w całkowicie niezamieszkałym terenie.

Portret użytkownika inzkej

Co ciekawe, może myślę

Co ciekawe, może myślę inaczej przez to że mam wykształcenie\prace w  energetyce. Ale największe rekordy ciepła w Pl nie są notowane w XXI wieku a w XX ! więc racjonalnie patrząc nie jest tak źle, teraz siedzimy sobie w klimatyzowanych biurach przy 30st upale w cieniu na zewnątrz, to nie jest tragedia! Tragedię mieli ludzie w 1921roku gdy w Pl było 40st c w cieniu a ludzie nie mieli nic żeby się ochłodzić! przychodziłeś do domu i nie mogłeś włączyć klimy czy wiatraka. Nie było tak powszechnej wiedzy o przegrzaniu ludzkiego organizmu, nie miałeś praw pracownika - dłuższa przerwa, woda czy nawet dzień wolnego. I halo ludki ziemskie omamione wizją ocieplenia klimatu czas wreszcie przejrzeć na oczy, wyjść z bańki którą serwują nam media. Mówią o "Porażającej fali upałów" "Najcieplejsze lato w historii" - przecież co najmniej raz do roku w polsce mamy takie upały. One były i będą. Tylko kiedyś się tak o tym nie trąbiło. Było ciepło - ekstra nie musimy jechać na wakacje za granicę i wydawać fortuny mamy to na miejscu. A teraz co? wielka tragedia się dzieje bo wszędzie rozgłos o globalnym ociepleniu i o rekordach ciepła ( których de facto nie ma).

Portret użytkownika SurvivorMan

To prawda że rekordy

To prawda że rekordy temperatur pochodzą z zupełnie innych czasów... Ale nie bierzesz pod uwagę jednego... Tego że teraz obserwujemy stały, coroczny wzrost temperatur i stale wzrastające, z roku na rok coraz grałtowniejsze zjawiska atmosferyczne... Nie porównuj tego do pojedynczych rekordowych wybryków Matki Natury sprzed 100 lat! Tu mamy stały wzrost, a z roku na rok jest coraz gorzej!
Co z tego że w XVIII czy XIX wieku ówcześni Polacy wiedzieli już, czym jest upał czy trąba powietrzna, skoro doświadczali tego sporadycznie i nikt nie umie dokładnie wyjaśnić, dlaczego tego doświadczali???
Idźmy dalej...
Nie bierzesz pod uwagę faktu, że ludzkość wie całe gówno o planecie na której żyje i zna tylko mały procent mechanizmów które tą planetą sterują!
Tak jak znamy 1% morskiego ekosystemu, tak znamy 1% mechanizmów sterujących życiem na Ziemi!
Przy takim stanie wiedzy, debilizmem jest pewność siebie!
To że ktoś zdał egzamin na prawo jazdy, nie oznacza że może być kierowcą rajdowym!!!
A pasożyt zwany potocznie "cywilizowanym człowiekiem", tak się właśnie zachowuje!!! Jest pewny siebie i twierdzi że nie ma wpływu na klimat i jego stałe ocieplanie się!
Coś Ci powiem: Pracuję jako technolog w dużej firmie produkcyjnej... I procedury są takie w tej branży, że jeśli na produkcji zostanie wykryty problem, to działanie jest szybkie i konkretne: ZATRZYMANIE PRODUKCJI I ZLOKALIZOWANIE ŹRÓDŁA PROBLEMU!!! To jest podstawowa metoda rozwiązywania problemów!!!
Tak się robi żeby nie narazić się na reklamację od klienta i ogromne koszty z tym związane!!! I każdy kto pracuje w podobnej branży, wie to doskonale!!!
I teraz, przekładając to na temat który omawiamy: Jeśli jest problem związany ze stałym, dziwnie dynamicznym ocieplaniem się klimatu, to idąc tą słuszną strategią, która de facto stosowana jest w większości korporacji, które mają wpływ na środowisko, powinno się zatrzymać dla dobra ludzkości wszelkie działania i zastanowić się, co zrobić, aby zatrzymać degradację środowiska!!! Niestety... Te k.rwy sa zbyt rozpędzone w pogoni za pieniądzem, żeby coś takiego zrobić!!! Za duże straty w portfelu by były przecież!!!
Wiesz co? Mam nadzieję, że wszystko pierd.lnie i będziemy musieli zejść do przysłowiowych jaskiń!!! Wtedy Matka Natura oddzieli ziarno od plew i w może brutalny, ale jedyny słuszny sposób, przywróci równowagę na planecie!!!

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika inzkej

Nie wiem jak wygląda to w

Nie wiem jak wygląda to w korporacjach ale wiem jak wygląda na wiertni. Dokładnie tak jak opisałeś jeśli chodzi o problem jaki macie na produkcji. My na wydobyciu przy zagrożeniu erupcjyjnym również musimy działać "natychmiast". Klimat się zmienia i będzie zmieniał w małym stopniu niestety jest to zależne od nas. Ze względu na to że wystarczy iż hydraty na dnach oceanów jeśli by "wydostały" się na powierzchnię są w stanie ocieplić ziemie bardziej niż człowiek przez pewnie przez najbliższe 50lat -lekko licząc) To że jesteśmy pasożytami to się zgodzę, ale dalej będziemy dążyć do tego by nam było jak najlepiej. Ale nie zgodzę się że wysokie temperatury zdażały się "sporadycznie" w tamtych czasach. Ponieważ jeśli : na 31 zarejestrowanych najwyższych temperatur w Pl tylko 3 są z XXI wieku to zdecydowanie nie oznacza tego wtedy było to sporadyczne ponieważ nie jesteś w stanie udowodnić (i ja również) tego że w latach któych nie było rekordów - było chłodniej (przykładowo) 20stC. Nie ma co się martwić, ziemia sobie z nami poradzi, wystarczy wybuch superwulkanu - średnia temperatura ziemi spadnie a nas zostanie garstka. To że szkodzimy to fakt ale  moim zdaniem jedynie sobie, no i patrząc na rybki w oceanach to też im (worki foliowe i inne paści które tam się niestety znajdują). Człowiek zaczyna bardziej o tym myśleć, jesteśmy co raz bardziej świadomi tego że jak czegoś nie zrobimy to zginiemy na wielkim wysypisku śmieci. Ale minie 1000-2000lat bez człowieka i na spokojnie ziemia znów będzie "zielona". Dla nas 1000 czy 2000lat to kupa czasu patrząc na to że zyjemy po 80lat ale dla ziemi jesteśmy jedynie pierdnięciem :)

Portret użytkownika Exart

I fakt, a te nasze trzy

I fakt, a te nasze trzy grosze we wpływie na klimat to nawet nie pierdnięcie przy erupcjach superwulkanów, upadkach asteroid czy innych tam zlodowaceniach. Tyle, że warzymy sobie piwa jeszcze w innych kwestiach, i ten grosz do grosza... Możemy się okazać na to wszystko zbyt... delikatni. Jednak planeta sądzę wyliże się, nie taki syf się na niej plenił.

 

Ewentualnie wróci Jezus i nauczy nas oszczędzania wody i noszenia futer, co nie Inż.Mgr?

Portret użytkownika Odważniak

Problem polega na tym, że jak

Problem polega na tym, że jak się siedzi caly czas w klimatyzacji, to potem odczuwa się upał potrójnie. Nie mam klimy i nie lubię tego zapachu ani hałasu, funkcjonuję normalnie. Jest ciepło. ale znajomi, którzy klim używają, cierpią tak, jakby mieli umrzeć w drodze z domu do samochodu. Różnica temperatur, nagłe skoki ich wykanczają. A ja sobie śmigam na rowerku jak jest 35 stopni i raduję się Słoneczkiem. za to jak wchodzę do sklepu z klimą raz na tydzień, to cierpię tak jak ludziki na zetwnątrz, bo za zimno nagle i atak grzyba, czyli katar i kaszel, szczególnie, jak pojem węglowodanów dzień wcześniej. szkoda, że lato nie cieszy swoimi słonecznymi owocami jak dawniej. W Usa nawet normalnego arbuza już nie kupisz, wszystko za słodkie i bez pestek, jakby w arbuzt wode z cukrem wstrzykiwano. Po zjedzeniu połowy mam zaklejone gardło i atak alergii, smak jest płaski ( nie ma smaku arbuza ) i nie daje orzeźwienia, a pamiętam, że w upalne lato na Węgrzech jedliśmy tylko arbuzy i było cudownie, i nikt nie chorował.

Grunt, to nie cackać się ze swoim ciałem, bo traci ono swą wytrzymałość. Analogicznie w zimie.

Portret użytkownika Max77

Tylko co zrobić jak się tę

Tylko co zrobić jak się tę gałąź już ścięło i teraz ileci się prosto głową na dół. Kiedyś była mowa na tym portalu o pyłu węglowym który przyspieszył o 70% topnienie lodowców i śniegu, mniej więcej ten proces zaczął się 200 lat temu od rewolucji przemysłowej i teraz głównie odpowiada za zmiany klimatu. Oczywiście takie kraje jak Chiny - główny producent pyłu węglowego na świecie, Indie, Rosja itd. mają to wszystko głęboko w du...ie.

Portret użytkownika hs100

Ktoś lub coś chce nas usmażyć

Ktoś lub coś chce nas usmażyć, bardzo skuteczna plaga. W następstwie  brak i racjonowanie wody pitnej,  susze i brak żywności. 

W tym roku rośliny owocujące wydały plony znacznie wcześniej, wszystko jest nienaturalnie przyśpieszone, plony obfite.  Przyroda coś przeczuwa ?

Portret użytkownika Odważniak

Czy kroś kiedyś policzył, ile

Czy kroś kiedyś policzył, ile wody jest skradzionej z obiegu i uwięzionej w sklepach, zatrutej farbkami i innymi sztusznymi smrodami? Szacuję z połowę oceanu. Jak widać, ma to wpływ na równowagę hydrololiczną na świecie. Bojkotujcie proszę napoje z butelek sklepowych, uświadamiajcie ludzi, jak spadną dochody korpo, to przestaną więzić wodę. Nie wspominam tutaj, ile wody potrzeba na modny tiszert, ani przemysł...

Pomyślcie, jaki wpływ na temperaturę ma rabunek podziemnych wód gruntowych, ktòre jak chłodnica, pracują nad równowagą cieplną, plus jeszcze rośliny. Jaki efekt chłodzący ma trzymamie wody w sklepie, który musi grzać na zewnątrz, żeby tę wodę mieć zimną, dla leniwej wygody? A jaki wpływ na upał ma moda? Moda na golenie życia przy samej ziemi, zwanej dla zmyły, pielęgnacją trawnika? A betonowanie parkingów? Dość hipnozy. Bojkot napojów ze sklepów. Bojkot pustynnych, monokulturowych trawników.

Portret użytkownika Zenek ;)

Będzie też BEZPRECEDENSOWA

Będzie też BEZPRECEDENSOWA DROŻYZNA ŻYWNOŚCI w sklepach

bo plony w Europie nazistowski HAARP szlak trafi.... a "marchewka z groszkiem" NIE ROSNĄ na pólce w Biedronce czy LIdlu tylko POLU.... jak to wielu wyejUdEizowanych katoli uważa....

a tym samym NAZISTOWSKIE ZJEBY będą mogły się onanizować "SPEŁNIANIEM" się biblijnych "przepowiedni o "KORCU RYŻU, SOCZEWICY etc....

jak i rychłym pojawieniem się ich Adolfa Maschiacha, mesjasza jaki ma ich poprowadzić na Mająteczki po Gojach...

PS.
Aż dziw iż owych UPAŁÓW nie ma w krajach HITLEROWO-STALINOWKICH...

przypadek czy też chęć wyrugowania europejskich producentów żywności z rynku.

Z drugiej strony skoro CZERWONY kremlowski NAZIZM ma podbić jewrope to taka susza i idący za nią głód tylko im NA RĘKĘ... tj tej CZERWONEJ BOLSZEWICKIEJ ZARAZIE putlera...

ich NIE SUSZY.....

Portret użytkownika Witek

Nie masz pojęcia jakich słów

Nie masz pojęcia jakich słów używasz chyba że podkładasz pod nie inne znaczenia zgodnie z logiką rewolucji, czyli mówisz nowomową, tak więc wszelkie zmiany zacznij od siebie bo jesteś tak zindoktrynowany przez lewicę że głowa mała

Strony

Skomentuj