Dziwne kuliste formacje z piasku na plażach Łotwy

Kategorie: 

Źródło: facebook.com

Około tydzień temu nad brzegiem morza w Sikrags na Łotwie pojawiły się niezwykłe formacje z piasku. Teraz podobne figury z piasku można podziwiać w miejscowości Jurmali, gdzie do morza wpada rzeka Lielupe .

W sieciach społecznościowych można było znaleźć bardzo wiele zdjęć dokumentujących to zjawisko. Niektórzy twierdzą, że w tym konkretnym miejscu często dochodzi do powstawania takich „fantazyjnych struktur”. Oficjalnie powstają na skutek procesów przypominających erozję.

Jednak profesor Gyrt Stinkulis z Uniwersytetu Łotewskiego twierdzi, że naukowcy na Łotwie nie badali jeszcze tego zjawiska. Jednocześnie wyjaśnił, że takie formacje są bardzo podobne do tak zwanych "jardangs" - eolicznych form reliefowych powstałych na skutek oddziaływania wiatru.

„Istotą jest to, że wiatr przenosi suchy piasek, ale pozostawia i przetwarza w pewnym sensie bardziej skonsolidowany, gęsty materiał. Jardangs powstaje zwykle z litej skały na pustyni, która od dawna jest wdmuchiwana przez wiatr. Podobne formy tworzą się czasem zimą z piasku na plaży nad jeziorem Michigan”- powiedział Stinkulis.

Oczywiście w tych miejscach, gdzie wykonano zdjęcia, piasek był wcześniej mokry. Być może rację mają ci, którzy głoszą teorię o specyficznym wpływie słodkiej wody rzecznej na wilgotność piasku morskiego.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 4.8 (4 votes)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika Popiół z feniksa

Gdy czytacie moje komenatarze

Gdy czytacie moje komenatarze , w języku tego plemienia " przewrotnego i wiarołomnego , to ja was " zabijam". Bo życie jakie wam wyznaczyli łamiąc wszelkie umowy nieskończoną ilośc razy , to być martwym jak spruchniały pień , który nadaje sie tylko na spalenie (zużycie i wykorzystanie na tej ziemi , niczym znoszone ubranie ). Tak przewrotnie w waszych rozumach uspokaja wasze niepokoje i zbywają dreczące was pytania. To będzie trawać , póki nie wyzwolicie się  z ich niewoli i ich sideł którymi jest grzech ( to nie co samo co przewina) . To oni są dawcami tego grzechu , plemieniem żmijowym i podmiotem tych słów : "  Wprowadzam(tu było i powinno być słowo " nienawiść " !!! - lecz oni ukrwaja swoja obecnośc przy człowieku  , więc w ich rozumakch przerobili to nanieprzyjażń , skoro Bóg nie mógłaby ludziom kazać sie nienawidzeć- tak wam podrzucili mylne klucze poznania , a wiele skradli lub ukryli pod słowami dwuznacznymi ) nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, 
pomiędzy potomstwo twoje(to jest właśnie plemię zmijowe a nie żydzi ! ) a potomstwo jej: 
ono zmiażdży2 ci głowę, 
a ty zmiażdżysz2 mu piętę».". Myslałem ,że mnie krew zaleje , gdy w kościele usłyszałem z ust lektora w czytaniu , zamiast słowa " zmiażdży" słowo " ugodzi ". To było w sobotę , a w niedzielę w sąsiedniej parafi czytali to juz poprawnie. Zmiażdżyć głowę znaczy pozbawić to plemię ojca , czyli szatana i ma tego dokonać przez pokolenia potomstwo niewiasty - Chrystus  i Jego  kościół .  Póki co kościół nic o tym nie wie albo wie mylnie , a o potomstwu węża to juz wcale - myślą teolodzy , że to żli ludzie . Tymczasem prawda o tym to dla was być albo nie być , a dla nich jej bark u was , to sposób przetrwania. To przedmiot owej " nienawiści" To znaczyły słowa Jezusa :" Jeśli się nie nawrócicie , w grzechach swoich pomrzecie ". Nie zakończenie ziemskiego życia w stanie przewiny , lecz utrata swojej świadomości na bardzo długie wieki w kokonie grzechu ,  który otula każdego człowieka - prawdziwa śmierć. Prawda o tym co piszę , to ta prawda która wyzwala , a nie to że Kowalski ukradł krowę Nowakowi - jak was uczą !.

Portret użytkownika Popiół z feniksa

Cd " a" . Piszę od nowego

Cd " a" . Piszę od nowego wątku , bo " strażnicy murów " przysłali tu swoich pachołków ,  a po waszemu " ściemniaczy" aby nakryć moje słowa pianą , tak aby nikt przypadkowy się tym nie zainteresował. Jak tam niżej napisałem , mój sprzeciw wywołał ciąg następstw. Bez mojej zgody , nikt na tej planecie nie mógł prowadzić przepostaciowania gatunku(przed człowiekiem , czyniło to tutaj  kilka innych gatunków) , gdyż jest ona moją własnością , którą odziedziczyłem po władcach tego układu słonecznego niegdyś zamieszkujących Wenus (Giloba- wym. Dżilob) , gdzie byłem męskim potomkiem z dwóga jedynych dzieci całej planety a konkretnie pary panującej na niej. To była egzystencja niebiotyczna na podbieństwo rajów ale z o wiele bardziej wysublimowanym zestawem zmysłów i wyglądem ciała . To tak piękny strój , że nie nadaje się on nawet do niebiotycznych krain rajskich . Do tego trzeba dorosnąć i dowiedziałem się , że będzie to wdrożone na człowieku dopiero po kilku końcach i początkach Porządku Rzeczy.Te dwoje dzieci były zaczynem nowej formy istnienia dla mieszkańców planety , ale niestety rzuciło się na nią całe zło wspólczesnego im Istnienia i  stało się to co obecnie obserwujecie. Przebywanie na niej i egzystencja stały się niemożliwe , bo z jej orbity wytrącono księżyc , który teraz nazywacie Merkurym (nosi ślady tego faktu) a planeta powoli przestała się obracać i i uzyskała obroty wsteczne , które nie są już wirowaniem z prędkością podobną do Ziemskiej lecz sa grawitacyjnym dryfem rotacyjnym. Jaśniej : Planneta otrzymuje je od ruchu dookoła Słońca " zaczepiając "  swoim słabym polem magnetycznym o ogólną grawitację przestrzeni . Dowiedziałem się też,że w dalekiej przyszłości choć później od Marsa , zostanie zrewitalizowana i otrzyma nowy księżyc. To musiałem napisać, gdyż ludzie którzy nie mają tyle wiary(nie tak jak was uczą czym jest wiara)co ja pyłku na stopie , pokpiwają sobie z moich słów.Dopiero teraz przejdę do sedna , po co przy tym temacie się odezwałem. Jak tam nadmieniłem ,wysłano mnie na górę Zrębów Przeznaczenia i Dziejów . Każdy pomyśli ,że to jakiś długi rejs. Nic tych rzeczy. Górę " podciagnięto " do mnie i wejście na nią to ułamek sekundy . To nie to samo ,ale na podobieństwo przypadku Jezusa na górze Tabor w momencie , gdy zakrył Go obłok . Znalazłem się pośród istot , którzy tam strzegą bramy dostępu do sytuacyjności(odmienna niż rzeczywistość forma projekcji faktów - ich progresja odbywa się na bieżaco za pomocą Bytów Nadzrzędnych- w Piśmie ukrytych pod nazwą Zwierzęta ) zrębów  ,a po waszemu portalu . Te istoty są humanoidalne ale wyróznia ich to wyglądem ,że mają na czole biały wypukły byt , w kształcie połowy pomarańcza i chropowaty głos . Ten byt służy im przede wszystkim do sondowania myśli i zamiarów osob które do nich zawitają . Kilku osobników z tego ludu wypatrzyłem pośród wspólczesnych  nam ludzi , a  Pismo nazywa takich i im podobnych " przybyszami"(znaczenie metaforyczne ) i nakazuje traktować dobrze.Jednym z nich jest znany " jasnowidz" który pewnie nawet o tym nie wie. Nie wierzycie to przyglądnijcie się jego czołu , gdzie ma na nim jakby wyciśniety krążek wielkości jaką podałem . Gdy stanąłem przed nimi nie obyło się otrzywiści sondowani i mego rozumu , co natychmiast wyczułem i byłem nieco oburzony , gdyż przybyłem tam z polecenia Najwyższego. Zaprowadzili mnie do wspomnianej bramy , która wygladała jak rama z błękitnym podświetleniem (około 9 m wys i 4 szeroka ). Jej tło w tym prostokącie było srebrno -szare i wyglądało jak lużna maź albo gęsty dym. Polecono mi ją przekroczyć . Co zobaczyłem i doznałem po dtugiej stronie w następnym odcinku . Cdn.

Portret użytkownika Popiół z feniksa

Wasze fakty " prorokują"

Wasze fakty " prorokują" posłańcy od tych , którzy zamierzają je sprowokować przeciw planom Bożym. Prorocy którzy prorokowali do Jana , podawali przepowiedzenie wydarzeń  , które się wpełniły i wypełniają po kres czasu(do skończenia swiata).Większośc ich słów nie rozumiecie do dzisiaj. Gdybym podał tego co ma nastapić tam lub tam , wtedy wasi " klawisze" którzy rzucili wyzwanie Wszechmocy Bożej , sprawiliby ,że stałoby się nie to lub inaczej. Mnie posłano nie po to abym niósł nowe proroctwa ,ale abym przecierał drogę Najwyższemu . Niestety tak jak On  o  mnie powiedział , nikt tu na mnie nie czekał !. Swoje i tak dokonam i dokonuję . Ta rozmowa z wami jest dla mnie formą odskoczni w moim dziele i  wypełnieniem niektórych znaczeń tego co o mnie napisane.

Portret użytkownika Popiół z feniksa

Cd " b" . Pierwsze wrażenie

Cd " b" . Pierwsze wrażenie przy wejsciu w pole sytuacyjności , to tylko lekkie oszłomienie (podpięcie zmysłów do do  Bytu Nadrzędnego , który koordynował całą sytuacyjność " góry") . Następnie choć zrobiłem może z dwa kroki , zostałem przeniesiony natychmiast  na plan perspektywy rozległej pustyni piaszczystej bez żadnych wydm . Wórćcie teraz do pierwszego zdjecia od góry: Zobaczyłem tam na niej mnóstwo takich sylwetek postaci , jakie widziecie na tym zdjęciu , lecz światło nie miało tam takiego żóltego odcienia jak na tej fotografii. Wyglądało tak jak widzicie przy zamglonym słońcu .Natomiast te postacie były w bardzo ostrej i dobrej widoczności i były tak rozsiane nieregularnie jak tutaj..Teraz opiszę jedną z nich a wszystkie wyglądały tak samo.Postać i sylwetka identyczna do niedźwiedzia w postawie wyprostowanej i siedząca na zadzie i tylnych łapach . Głowa prawie identyczna . Różnice zauważyłem dopiero , gdy zbliżyłem sie do jednej z nich , gdyz poprzez te podpięte zmysły usłyszałem : " Zbliż się do tego bytu " i moja uwaga została skierowana na jednego z nich . Zozbaczyłem że byt ten zywo się mną interesował , ale nie to mnie zdziwiło.Jego futro to były długie pióra, które leniwie rozwiewał wiatr(pewnie także stworzony sytuacyjnie) ,ale nie takie jak wy znacie. Były wąskie , zwiewne a na końcu zakończone okragłą tarczką.Nie miały głównego pnia po środku ale rowek . Znowu usłyszałem w głowie : " Popatrz mu w oczy ".Popatrzyłem i w tym momencie wszystko co mnie otaczało rozmyło się ,  a  przed oczyma zaczął mi się szybko  przewijać film ze zrębami przeznaczenia dla tego świata ,  od jego początku do końca czasu . Obrazy nie były w pełni kolorowe lecz żółto -szaro - brązowo- czarne . Tutaj muszę zwrócić uwagę czytelnika ,że zręby przeznaczenia to fakty , które muszą nastapić w dziejach świata . Te fakty są spoiwem założonego celu i szkieletem kontynuacji dziejów. Jeśli taki fakt nie nastapi ,świat będzie " dreptał w miejscu "(toczył się w obrebie spraw błahych) aż się to stanie . Zaznaczam , ten scenariusz dziejów był już gotowy wtedy , gdy na tej ziemi nie stanęła jeszcze ani jedna stopa organicznego człowieka !.Faktem który mnie ostatecznie przekonał w tym ciągu żywych slajdów , było uwzglednienie mojego życzenia , które zastrzegłem przed jakąkolwiek rozmową na temat udostępnienia tej Ziemi na projekt przemiany człowieka i nawiązania jego przerwanego pasma żywota  (zmaza pierworodna - nie na tej Ziemi po założeniu świata ale o wiele wcześniej we wszechświecie (o tym kiedy indziej ) . A tym życzeniem było ,aby papieżem na czas mojego Dnia Ostatniego(ostatnie życie na ziemi w wędrówce dusz) był ten którego tutaj nazywaliście B-XVI -  ty . Tylko jemu ufałem bezgranicznie z ludzi tego pokolenia  , a czemu to wam kiedyś może opowiem.Opowiem teraz za to ten " slajd " z nim w roli papieża. Była to wizyta w katedrze w Kolonii , gdzie w transmisji na żywo w TV zobaczyłem ten fakt zrębu w pełnych kolorach . Nawet taki szczegół jak o wiele za krótka szata liturgiczna był zachowany. Jak znamy fakty dopełnione ,  pomimo jego dobrej woli , kompetecji i wierności - sytuacja w kościele go przerosła. Piorun który uderzył w Bazylikę s. Piotra w dniu jego zrzeczenia się pontyfikatu , był akcentem i znakiem , którym są podkreślane dopełnienia się losów ważnych proroctw. I takie proroctwo  jest ukryte pod metaforami w Pismie św. o losach pontyfikatu BXVI -tego i Franciszka . Cdn.

Portret użytkownika Popiół z feniksa

Cd " c". Zatrzymajmy się

Cd " c". Zatrzymajmy się teraz na planie opisanej przeze mnie sytuacyjności . Każdy jeden z tych bytów nadnaturalnych , to zrąb przeznaczenia świata istniejacego lub w powijakach- Światy ludów  stworzen rozumnych lub istot . Lud to najniższa forma gatunku , i ten termin odnosi się tak do ludzkości jak i do Ludu Boga Jedynego , którym sa święci w niebie , na ziemi i we wszystkich miejscach posłania we wszechrzeczy . Tutaj to macie ukryte : "  I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu:
«Oto przybytek Boga z ludźmi:
i zamieszka wraz z nimi,
i będą oni Jego ludem,
a On będzie "BOGIEM Z NIMI".Bóg z nimi(Emmanuel) to Bóg z bogami uczynionymi z ludzi świetych(cel stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boga - tak jak artysta gromadzi farby, pendzle,  płótno i blejtram , na swój autoportret).: w niebie są tronem Boga , na ziemi Jego stopami ,a w całej wszechrzeczy i we wszechbycie , Jego rękami, oczyma , i kazdym członkiem Mistycznego Ciała ,  potrzebnym Bogu w Chrystusie.Wszyscy są zaś ożywieni jednym Duchem Świetym w Chrystusie .Wracając do tych zrębów przeznaczenia , to poetycko nazywając te wszystkie byty , to są one mapą , planem , i projektem dziejów Drzewa Życia , które opływa Rzeka Życia wpływająca z tronu Boga , którym są mieszkańcy Nieba (nie mylić z niebiosami ). Jako ciekawostkę , podam fakt , że około 20 lat temu wyrzeżbiłem jeden z tych bytów nadnaturalnych w alegorycznej scenie . Była to jego postać podsadzająca małego chłopca na skałę(do Bóga ) , na której leżała przewrócona klepsydra ( symbol zatrzymanego lub skończonego czasu ).Ta rzeźba odzwierciedlała ten byt nadnaturalny z dużą precyzją i pojechała do Niemiec jak wiele innych , aby łatać mój domowy budżet w tamtym okresie. Podobno na granicy wzbudziła wielka sensację wśród celników , tak że  przywoływali innych z placówki , aby to zobaczyli. Trafiła do jakiegoś Włocha mieszkajacego w Niemczech i jej dalszych losów nie znam.Pewnie do tej pory nie wie co posiada albo juz gdzieś ją utracił. Na Diure do jej ekipy powrółciłem tak jak z niej znikłem. Co się działo dalej opowiem w nastepnym odcinku .Cdn.

Portret użytkownika Popiół z feniksa

Chcę tutaj coś dopisać. Gdy

Chcę tutaj coś dopisać. Gdy przed chwilą przegladałem ten odcinek i myślałem o tej rzeżbie co poszła do Niemiec , usłyszałem wyraźnie coś co mnie wzruszyło i rozbawiło. Było to porzekadło : "Jak Kuba Bogu , tak Bóg Kubie". Te rzeżby natury z piasku są odwzjemnieniem tamtego mojego wysiłku dłutem , bo Bóg nie chciał  być niewdzieczny- moją jakość nadrobił ilościa.

Portret użytkownika Popiół z feniksa

 Przypis : W zasadzie , skoro

 Przypis : W zasadzie , skoro Wszechrzecz (wyodrębniona w Absolucie wiekuista dziedzina tworzenia dzieł , nie mylić z wszechrzeczą , która jest jej domeną) napracowała się nad tym znakiem i Tallinn zrobił z tego artykuł , wyjaśniłem maksymalnie jego znaczenie  i znikam. Dalsze rozwijanie tematu tutaj byłoby dla mnie zajęciem , do którego zatrudnił się syn marnotrwany , gdy poszedł w dalekie krainy- kto czyta niech rozumie ! - i na dodatek używając pereł .Komu będzie zależało , aby się coś dowiedzieć , ten mnie znajdzie gdzieś na forum i zapyta.

Portret użytkownika alojzy

"Nic tych rzeczy. Górę "

"Nic tych rzeczy. Górę " podciagnięto " do mnie i wejście na nią to ułamek sekundy"

aa, to stąd się wzięło "nie chciał mahomet przyjść do góry, to góra przyszła do mahometa"?
Ale masz ode mnie plusa za fantazję Smile

Portret użytkownika Popiół z feniksa

 Tak powiadasz ?.Zobacz kto

 Tak powiadasz ?.Zobacz kto ją miał : "  Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie". 10 Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. 11 Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. 12 Rzekł do niego: "Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?"2 Lecz on oniemiał " . Strój weselny (szatę  godową )zakłada się na znak uczczenia Obludbieńca i Oblubienicy,  szacunku dla wspólbasiedników i popdkreslernia doniosłości uroczystości. " Rozstajne drogi" - ludzie whający się i o słabej woli ,. tacy którzy jeszcze nie  pdjęli trudu nawrócenia. Byli tam " zli i dobrzy" - grzesznicy i sprawiedliwi - i u nich gospodarz nie stwierdził  braku  szaty godowej . Znalazł ją natomiast u jednego z nich i tego nie odkryliście przez 2 tys lat , bo źle jest nauczane o tej szacie . A brakiem tej szaty jest przyjście na ucztę w innym celu niż uczczenie zaślubin i radowanie się szczęściem oblubieńców i potrawami - np. szpiegowanie, wyśmiewanie , knucie podstepu, ubliżanie ucztującym i oblubiecom , albo smucenie się z ich  szczęścia .Potrawami tej uczty zaś jest światło niespotykane na codzień i w prozie życia , bo na zewnatrz są ciemności . Oto znów zamieniłem wam wodę w wino.

Strony

Skomentuj