W 2018 roku w 7 miesięcy ludzkość zużyła zasoby za cały rok!

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Mieszkańcy Ziemi od lat słyszą o potrzebie oszczędzania. Dba się o ilość zużycia wody, prądu, śmieci są poddawane recyklingowi, a jedzenie coraz częściej nie jest marnowane. Mimo lat trwania kampanii, efekt jest próżny - wystarcza 7 miesięcy, aby roczna wartość zasobów ziemskich została wykorzystana. W dodatku ten rok jest gorszy niż poprzedni.

Według analizy przeprowadzonej przez Global Footprint Network, moment w którym roczna wartość zasobów odnawialnych zostaje zużyta przypada zazwyczaj na 1 sierpnia, w tym roku moment ten nastąpi 2 dni wcześniej. Dzień Długu Ekologicznego przygotowany jest na podstawie obserwacji zużycia wielu elementów, jak choćby jedzenia, drewna, czy ilości emisji dwutlenku węgla. Eksperci wyliczyli, że ludzkość korzysta z natury 1,7 razy szybciej niż jest ona się w stanie odnowić . Może to doprowadzić w przyszłości do wielu problemów, jak choćby trawiących już teraz wiele części świata susz.

Statystyki zostały z oczywistych względów uśrednione i odnoszą się do całego świata zebranego razem - wliczając w to zarówno kraje mniej, jak też bardziej nastawione ekologiczne. Niestety, Polska się do nich nie zalicza. Według dodatkowego rankingu, gdyby cały świat korzystał zasoby podobnie jak nasz kraj, Dzień Długu Ekologicznego wypadłby nie 1 sierpnia, a 19 maja! Najgorzej poradził sobie Katar (2 lutego), natomiast najlepiej - Wietnam (21 grudnia).

 

Niestety, mimo wysiłku wielu światowych organizacji i zorganizowanych akcji promujących ekologiczny tryb życia, świat radzi sobie z zasobami odnawialnymi coraz gorzej. Zasoby wykorzystywane są na bieżąco, bez myślenia o przyszłości. Aby zapobiec ewentualnej katastrofie, proponowane są drastyczne kroki takie jak zmniejszenie o połowę wskaźnika marnowania żywności oraz korzystania z samochodów.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: DoritosNachoCheese
Portret użytkownika DoritosNachoCheese

Komentarze

Historia lubi się powtarzać...Prawda? Nieprawda. Historia nie jest jakimś nadrzędnym ożywionym tworem, nie jest zbiegiem przypadkowych sytuacji. Zdarzenia są skutkiem czegoś, co było wcześniej planowane.

Portret użytkownika euklides

AGD sprzed 50 lat ma silnik,

AGD sprzed 50 lat ma silnik, który jest o połowę mniej sprawny niż współczesny i zużywa dwa razy więcej zasobów. Nie wszystko jest takie proste... Zasoby zużywają się głównie z powodów eksploatacyjnych, a nie produkcyjnych.

Portret użytkownika Arya

Skoro silnik z przed 50 lat

Skoro silnik z przed 50 lat tyle wytrzymał, to prawdopodobne, że wytrzyma kolejne 50. Nowe silniki padają max do 10 lat i trzeba użyć surowców by wyprodukować nowe. Trzeba więc obliczyć co tak na prawde powoduje większe zużycie, czy 1 stary silnik, który będzie pracował bardzo długo,  czy 10 nowych, które trzeba w tym czasie wyprodukwać.

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika Maxxx

Świat się rozwija, jest coraz

Świat się rozwija, jest coraz więcej ludzi więc i zasoby są wykorzystywane w większej ilości. To jest postęp. Nie wiem jak oni to obliczają... jeśli biora pod uwagę emisję CO2 jako czynnik degradujący środowisko to w żadnym razie takie wyliczenia nie można uznać za wiarygodne i świadczące o czymkolwiek. Po prostu kolejne narzędzie manipulacji. Wiecej CO2=więcej roślin więc jak to może być szkodliwe? Że niby gaz cieplarniany...para wodna jest najistotniejszym gazem cieplatrianym więc może wystrzelmy w kosmos całą wodę to zrobi się "przyjemnie chłodno".

Portret użytkownika dziiadek ze wsi

Być obrońcą środowiska,

Być obrońcą środowiska, bronić lokalnych społeczności przed szkodliwymi projektami wielkiego biznesu – w wielu krajach świata znaczy to tyle, co codziennie ryzykować życiem. A rok 2017 był szczególnie krwawy.

Brytyjska organizacja Global Witness śledziła i weryfikowała doniesienia o atakach na aktywistów ruchów ekologicznych na całym świecie. Wyniki końcowych obliczeń brzmią porażająco. Statystycznie w każdym tygodniu ubiegłego roku ginęły cztery osoby, które sprzeciwiały się niszczeniu środowiska i samowoli wielkich firm, forsujących swoje projekty bez względu na potencjalne szkody dla całych ekosystemów, katastrofy ekologiczne, czy też krzywdę miejscowych społeczności. To wyłącznie przypadki zabójstw, które wyszły na jaw i mogą być bez wątpienia połączone z aktywnością społeczną ofiar. Sami autorzy raportu nie ukrywają, że faktyczna liczba ofiar musi być większa, a sytuacji w niektórych krajach (np. Chinach czy Rosji) w ogóle nie byli w stanie kompleksowo zbadać. Ponadto dla pełnego obrazu sytuacji dokumentowane powinny być również wypadki pobić, napadów na aktywistów czy gwałtów na zaangażowanych kobietach – a tutaj zdobycie informacji okazało się jeszcze trudniejsze, graniczące z niemożliwością.

Portret użytkownika alojzy

1-20% "ludzi" "zarobiło" 90%

1-20% "ludzi" "zarobiło" 90% pieniędzy - ooo! biznesmeni, pracowici ludzie, wzór cnót, pracują to mają, tacy mądrzy ludzie powinni wyznaczać kierunki dla całej ludzkości, tacy szanowani, elyta!

Tych samych 1-20% "ludzi" za pomocą swoich koncernów zdewastowało pół świata i tylko się rozpędzają - to wtedy: ludzkość musi oszczędzać! Co to za marnotrawstwo! Grozi nam kryzys! Ludzie zabijają przyrodę! Co za obrzydliwy konsumpcjonizm!  ... a z 90% ludzkości nie ma dostępu do nawet 20% tych tzw. dóbr - a jednak wysługują się 'elytom' i za kilka groszy pacyfikują towarzyszy niedoli, okłamują i gwałcą ich reklamami, fałszują rzeczywistość, ukrywają prawdę, zdejmują odpowiedzialność ze swoich szefów i najdzikszymi manipulacjami przerzucają ją na na tych co nawet nie biorą w tym udziału...ech. Na szczęście Ziemia sobie poradzi bez ludzi. Może za tysiąc lat, może za milion - ale znowu będzie ładnie.
 

Portret użytkownika Ractaros96

Więcej rywalizacji między

Więcej rywalizacji między krajami, więcej władzy dla korporacji i więcej głupoty w mediach i polityce. Obawiam się, że ludzkość się nie nauczy, dopóki nie dojdzie do jakiejś straszliwej katastrofy w której ucierpią dziesiątki, jak nie setki milionów ludzi.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika euklides

Niestety, jeśli nadal każde

Niestety, jeśli nadal każde państwo będzie dążyć do powiększania populacji, celem uchronienia państwowej piramidy finansowej przed bankructem, to jakość życia dramatycznie się obniży, bo zasoby nie są z gumy. Co gorsze, państwo dla przetrwania promuje nieodpowiedzialne postawy społeczne, a politycy sprzyjają nieproduktywnym jednostkom społecznym o postawach roszczeniowych, byle zyskać poparcie.

Ta głupota skończy się wielką bidą z nedzą. Zamiast zlikwidować system socjalny i postawić na samowystarczalność rodzin oraz lokalnych społeczności; wybrać jakość, a nie ilość; uwarunkować ludzi tak żeby zajmowali się produktywnymi rzeczami, zamiast tworzenia fikcyjnych miejsc pracy w aparacie biurokracji, to idziemy prosto do przepaści z tępymi przywódcami, którzy nie powinni nawet prowadzić psa na smyczy (a nawet kota).

Portret użytkownika Dr Piotr

Dopóki świat nie porzuci

Dopóki świat nie porzuci bzdurnej i nie popartej żadną logiką zasady, że trzeba produkować, produkować, produkować więcej i więcej, to nawet wprowadzenie najnowocześniejszych skrywanych technologii jedynie spowolni tempo niszczenia zasobów planety. Każda firemka, firma i korporacja wspiera tą durną zasadę, nie patrząc na rzeczywiste zapotrzebowanie na rynku, bo wskaźniki produkcji muszą iść tylko w górę, bo to rozwój i to takie "dobre". Świat jest zawalony cała kupą niepotrzebnego gówna coraz gorszej jakości. Tu wprowadzanie norm, podstków i kar nic nie da...musimy wprowadzić logikę produkcji i patrzeć na rzeczywiste zapotrzebowanie, a nie na prywatny interes, słupki na giełdach i chęć nachapania się kasy...ale to nierealne i zmienić to może tylko globalna katastrofa spowodowana tym błędnym podejściem.

Portret użytkownika euklides

Doktorku, firmy prywatne

Doktorku, firmy prywatne dopasowują się idealnie do potrzeb rynku i mają do perfekcji opanowaną logikę produkcji, bo to zapewnia im zysk. Przyczyną problemu jest lewacka ideologia ekonomiczna zwana Keynesizmem

https://pl.wikipedia.org/wiki/Keynesizm

"Teoria, w której nawoływał do zwiększania wydatków publicznych, aby ożywić wzrost gospodarczy"

W ten oto sposób szarlatani zwiększają "wzrost gospodarczy", czyli wskaźnik PKB, ktory zupełnie nie odzwierciedla realnego rozwoju, bo większość tych inwestycji jest całkowicie chybionych. Państwo jest diabelską instytucją i będzie was cały czas wodziło na manowce, a prawdziwa wiedza jest ukryta przed motłochem.

Portret użytkownika Dr Piotr

Z tym dopasowaniem firm

Z tym dopasowaniem firm prywatnych Euklidesie, to zgodzę się tylko w zakresie usług. Popatrz ile gówna produkuje się w branżach: spożywcza, elektronika, motoryzacja, odzieżowa itd. Każdy chce zarobić i nie patrzy na to, że produkuje gówno słabej jakości, liczy się zrobek...nie  patrzy, na to, co jest realnie potrzebne na danym obszarze, albo że na tle konkurencji wypada słabo, widzi tylko swoją niszę i pomysł. Nikt, absolutnie nikt nie patrzy na zużycie zasobów w kategorii lokalnej, nie mówiąc już o globalnej.

A keynesizm, oczywiście masz rację, to chora koncepcja napędzania nieskończonej podaży i popytu w imię wydumanego rozwoju w oderwaniu od rzeczywistości i realnego zarządzania zasobami.

Strony

Skomentuj