Kategorie:
Wojna na Ukrainie wydaje się być obecnie konfliktem zamrożonym i wygasającym. Jednak może to być złudne i stan ten nie potrwa już długo. Sam Władimir Putin, po rozmowach z Donaldem Trumpem zasugerował, że wkrótce może dojść tam do eskalacji konfliktu na wschodzie kraju. Czy oznacza to, że Rosja szykuje ostateczne rozwiązanie kwestii wojny ukraińskiej?
Ostatni szczyt USA - Rosja, który odbył się w Helsinkach, może się stać punktem zwrotnym w historii świata, w tym i Europy. Nadal nie wiadomo co tak właściwie ustalono, ale wiele wskazuje na to, że Trump i Putin doszli do porozumienia w jakichś ważnych kwestiach, a konflikt na Ukrainie jest w tej układance czymś marginalnym.
Chodzi głównie o Chiny i Iran. Jeśli Rosjanie zgodzili się wystąpić wspólnie przeciwko tym krajom, to niewątpliwie jest to zła wiadomość dla ludzi rządzących dzisiaj Ukraińcami. Zrozumiała jest ich panika, bo kończy się dla nich złoty okres.
W Helsinkach Putin bynajmniej nie usłyszał, że okupacja Krymu to coś nagannego. Nie usłyszał również wprost, że jest to akceptowane. Jednak brak ustosunkowania się konkretnie do tej kwestii, w języku dyplomacji oznacza milczącą zgodę na aktualny stan rzeczy.
Sytuacja na Ukrainie pozostaje bardzo skomplikowana. Zachodnia część kraju, wraz z obecnym ukraińskim rządem, wyznaje jako bohaterów, ukraińskich nazistów i nacjonalistów. Ludzie tam są dumni z tego, że wyrżnęli ponad 150 tysięcy swoich polskich sąsiadów.
Zbrodnia ta jest wielokrotnie bardziej straszna od tej jakiej Serbowie dopuścili się w Srebrenicy, podczas wojny w Bośni, po upadku Jugosławii. Mimo to, mało kto na świecie słyszał o bestialstwie Ukraińców. Nawet w Polsce, wiedza o tych mrocznych zbrodniach pozostaje czymś ekskluzywnym.
Nasze polskojęzyczne władze do tej pory tolerowały gloryfikację zbrodniarzy na Ukrainie i nie miały nic przeciwko temu, że miliony Ukraińców przekonywanych, że zabijanie Polaków jest czymś chwalebnym, zostały wpuszczone do Polski bez jakichkolwiek kontroli.
Czy zapowiadana przez Putina ewentualna eskalacja konfliktu ukraińskiego oznacza od razu, że problemy tego kraju wystąpią również w Polsce? Przy kilkumilionowej diasporze Ukraińskiej w Polsce wszystko jest możliwe. Ich masowe najście na Polskę rzeczywiście może przypominać sposób w jaki Rosjanie zajęli Krym.
W epoce wojen hybrydowych, jedyne co jest w tym przypadku inne to zastosowane "zielone ludziki". Nie sposób powiedzieć kto ma rację. Ci, którzy twierdzą, że miliony Ukraińców w Polsce to coś wspaniałego i stają się oni Polakami, czy też ci, którzy uważają, że to ukraińska i niemiecka piąta kolumna i jak przyjdzie czas, na rozkaz znowu zrobią porządek z Lachami.
Ocena:
Opublikował:
admin3
Założyciel i redaktor naczelny portalu zmianynaziemi.pl |
Komentarze
JESTEM NIEPELNOSPRSWNY
Strony
Skomentuj