Nowy rząd we Włoszech od samego początku zapowiadał masowe deportacje imigrantów, którzy w ostatnich latach nielegalnie przedzierali się na pontonach przez Morze Śródziemne i byli przyjmowani przez poprzednie władze. Uważa się, że na terenie Włoch przebywa około pół miliona nielegalnych imigrantów. Szef MSW oraz wicepremier Matteo Salvini zamierza ich deportować do krajów pochodzenia, choć będzie to bardzo długi i żmudny proces.

Do pierwszych najważniejszych decyzji, jakie zapadły w sprawie nielegalnej migracji, należy zaliczyć zamknięcie włoskich portów dla organizacji pozarządowych, które sprowadzają ludzi z Afryki i niewykluczone, że współpracują z przemytnikami. Jednak wkrótce przyjdzie czas także na imigrantów, którzy od dawna żyją we Włoszech.

Szef MSW Matteo Salvini zapowiadał masowe deportacje, a nawet mówił o masowych czystkach i zaprowadzaniu porządku we Włoszech. Jednak w zeszłym tygodniu Salvini powiedział, że jeśli kraj nie będzie w stanie deportować więcej niż 10 tysięcy nielegalnych imigrantów rocznie, to proces wydalenia 500 tysięcy ludzi zajmie aż 50 lat.

Matteo Salvini - źródło: Presidenza della Repubblica

Masowe deportacje mogą okazać się dużym problemem dla Włoch i nie wiadomo, czy w ogóle jest to możliwe. Dla przykładu, Niemcy mają ogromny problem z imigrantami. W tym roku od 1 stycznia do 31 maja, niemieckie władze dokonały tylko 11,1 tysiąca deportacji. Okazało się, że aż 12,8 tysiąca imigrantów rozpłynęło się w powietrzu i w ten sposób uniknęło wysiedlenia. Podobne przypadki tajemniczego zniknięcia niezliczonej ilości nielegalnych imigrantów miały miejsce w ostatnich latach nie tylko w Niemczech, ale też w Szwecji i Wielkiej Brytanii.