Kategorie:
Ryzykowna operacja ewakuacyjna zakończyła się pełnym sukcesem! Ratownicy uratowali wszystkich uwięzionych piłkarzy i ich trenera z ogromnego kompleksu jaskiń w Tajlandii.
Przypomnijmy, że 23 czerwca, 12 młodych piłkarzy w wieku 11-17 lat i ich 25-letni trener utknęli w wielkiej jaskini w północnej części kraju. Dopiero po około dwóch tygodniach zostali odnalezieni przez nurków. Zostali uwięzieni i nie mogli samodzielnie opuścić jaskini, ponieważ część tuneli została zalana.
Sytuację pogarszał fakt, że niedawno rozpoczął się sezon deszczowy, który zwykle trwa do października. W tym czasie, jaskinia jest pełna wody, a poruszanie się po niej staje się niemożliwe. Natomiast uwięziona drużyna piłkarska utknęła około 4 km od wyjścia.
Czasu było bardzo niewiele. Meteorolodzy zapowiadali deszcze, które poważnie utrudniłyby całą sytuację. Jednak ratownicy postanowili działać natychmiast. W niedzielę rozpoczęła się misja ewakuacyjna, która odbywała się etapami. W pierwszy dzień uratowano czterech chłopców. W poniedziałek ewakuowano kolejną czwórkę. Natomiast dziś, nurkowie zdołali wyprowadzić z zalanej jaskini ostatnią czwórkę piłkarzy i ich trenera. Wszyscy opuścili jaskinię a misja zakończyła się pełnym sukcesem.
Wszyscy uratowani przebywają aktualnie w szpitalu i na wszelki wypadek zostali objęci kwarantanną. Na konferencji prasowej dowiedzieliśmy się, że wszyscy chłopcy mają pewne problemy zdrowotne, takie jak gorączka, kaszel i niskie tętno. Dwóch piłkarzy może mieć zapalenie płuc. Lekarze obawiają się również niebezpiecznych chorób zakaźnych, takich jak melioidoza.
Mimo wszystko najważniejsze jest to, że niebezpieczna akcja ratunkowa, podczas której zginął jeden nurek, dobiegła końca. Drużyna piłkarska i trener spędzili w jaskini 17 dni. A mogło być o wiele gorzej – początkowo władze nie były zdecydowane, czy należy rozpocząć akcję ratunkową, czy też lepiej byłoby poczekać kilka miesięcy, aż sezon deszczowy na Tajlandii dobiegnie końca. Dotychczas rodziny zagubionych, jak i całe tajskie społeczeństwo modliło się o ich przetrwanie. Teraz będą modlić się o zdrowie.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj