Chiny zaprzestały importu plastikowych śmieci i to gigantyczny problem dla całego świata

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Pod koniec 2017 roku chiński rząd wprowadził stały zakaz importu nieprzemysłowych odpadów z tworzyw sztucznych w ramach trwającej reformy środowiskowej. Do tego czasu Chiny przyjmowały z 123 krajów masowe dostawy worków, butelek, opakowań, słomek i innych plastikowych odpadów, aby móc je stopić i wyprodukować nowe przedmioty.

 

Według badań przeprowadzonych w 2016 roku przez Uniwersytet Georgia, Chiny przyjmowały rocznie 7,35 mln ton odpadów z tworzyw sztucznych przeznaczonych do recyklingu. Warto dodać, że każdego roku powstaje ponad 320 mln ton plastikowych odpadów, a tylko 9 % z nich zostaje poddane recyklingowi – pozostałe 80 % trafia na wysypiska lub do oceanu.

 

Większość krajów nie przetwarza własnych odpadów na nowe produkty, ponieważ jest to proces wymagający i kosztowny. Znacznie łatwiej było wywozić wszystko do Chin. Biorąc jednak pod uwagę drastyczną zmianę w polityce tego kraju, zostaliśmy z jeszcze większą ilością bezużytecznego plastiku.

Zakładając, że nasz poziom konsumpcji utrzyma się taki sam, do 2030 roku zgromadzimy już 111 mln ton metrycznych plastikowych odpadów, które nie będą się już do niczego nadawać. Nie ma jednak co się oszukiwać, przy rosnącej produkcji i jednocześnie rosnących cenach recyklingu tworzyw sztucznych, ilość odpadów będzie wzrastać.

 

Naukowcy zalecają 9 państwom o wysokim dochodzie (w tym USA i Wielkiej Brytanii), które eksportują aż 87 % wszystkich odpadów na świecie, aby podjęły stosowne kroki w celu stworzenia własnych rynków recyklingu, zanim zaleją nas góry śmieci, których nie możemy już wysyłać do Chin.

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: Scarlet
Portret użytkownika Scarlet

Komentarze

Portret użytkownika dd

Po pierwsze - taka gospodarka

Po pierwsze - taka gospodarka jak Chiny w ciągu jednego dnia dekretem zmienia działanie i koniec.

Po drugie - plastik jest wygodny i tani w produkcji, stąd biznes za wszelką cenę będzie bronił plastiku. Teraz każde jedzenie, każdy przedmiot, zabawka dla dziecka, a nawet ubraznie ma cos wspólnego z plastikiem.

Po trzecie - skoro recycling jest nieopłacalny, albo trudny, albo są kombinatorzy (samozapłony polskich wysypisk) należałoby pójść na całość i po prostu skutecznie zabronić stosowania - zaczynając od opakowań.

Portret użytkownika dziiadek ze wsi

Biedni ludzie chodzą w

Biedni ludzie chodzą w miastach to tanich barów z własnym garnkiem na zupę. Ale robią to tylko i wyłącznie z biedy. Gdyby ich było stać to brali by jak wszyscy na styropianowej tacce a całość do woreczka plastikowego. Jeszcze 100 lat temu plastikowe opakowania i styropianowe tacki nie były tak powszechne i ludzie jakoś dawali sobie radę żyli i nie mieli z tym problemu. Dlatego to co jest obecnie uważam za jakiś chorobliwy i zaraźliwy stan umysłu, który ogarnia całą tą cywilizację. Ważna jest jedynie wygoda, reszta się nie liczy.

"I have come here to chew bubblegum and kick ass... and I'm all out of bubblegum!"

John Nada

"I have come here to chew bubblegum and kick ass... and I'm all out of bubblegum!"

John Nada

Portret użytkownika tomasz26

dla mnie sprawa jest

dla mnie sprawa jest oczywista co za problem iść do sklepu i kupić produkty na wagę w zawinięte w papier ,czy z własnym pojemnikiem.. za zaśmiecenie całkowita wine ponoszą producenci(bo tanio zapakujemy i ch... j ,oraz idioci z reklamy(którzy pracują nad masowym ogłupianiu ludzi) ..wiadomo mleko jest mleko( najlepsze prosto od krowy ew. ze szkła) cały nabił, mięso z każdego spożywczaka wywlekasz miesięcznie kilogramy plastiku itp..czy człowiek ma go zjeść ?nie ,a wiec wyrzuca bo najprościej w latach 50-60 ludzie też jedli ,ale do domu takiej ilości plastiku

Portret użytkownika Nicco

Jeszcze "jednorazowe

Jeszcze "jednorazowe smartfony" i inne produkty elektroniczne opakowane w plastikowe opakowanie.
Nie dość, że utrudnili wymianę baterii (w iPhone'ach to płacisz za to słono - usługa + bateria ze zniżką 149 - 349zł), to nie ułatwiają napraw tych urządzeń, których wnętrzności srogo pilnuje zalany wszędzie klej i wysokie ceny autoryzowanych napraw. Że o badziewnej jakości nie wspomnę...
Przy czym wmówili już ludziom, że nie powinni trzymać smartfonów dłużej jak 2 lata.

Nie ludzi też wina, że rozpowszechniono plastikowe torby i butelki PET (ze szkłem byłoby już co zrobić).

Portret użytkownika Lommo

Z wykorzystaniem odpadów to

Z wykorzystaniem odpadów to nie ma problemu. W biedniejszych krajach w których występuje sezon zimowy odpady są opałem , już widzę jak straż miejska jeżdzi po wioskach i tropi . A w krajach bez zimy też są metody wykorzystania , w Indiach robi się ze stopinych tworzyw sztucznych nawierzchnię drogową, napewno taka nawierzchnia punkt topnienia od operowania słońca ma za 20 stopni wyższy od nawierzchni asfaltowych. W krajach gdzie to nie idzie ani do pieca bo ludzi stać na olej opałowy czy gaz to przecież też są metody przeróbki oodpadów tworzyw sztucznych  na węglowodory. Największy problem jest ze zbiórką odpadów. Ale od czego jest telewizja,można bez problemu zrobić odpowiednie akcje uświadamiające. Parę wstrząsających kawałków z wielorybami co zdechły od zeżarcia plastiku i największe śmieciuchy w końcu zajarzą że te odpady nie rozpływają się w powietrzu.

Portret użytkownika euklides

Opłacało się wozić do Chin i

Opłacało się wozić do Chin i przetapiać, ale w Europie nic się nie opłaca. Europa tonie w socjalistycznym g...e i dlatego w Europie najbardziej opłaca się napłodzić dziecek i siedzieć na zasiłku. A biedna Polska naśladuje bogate upadanie bogatych krajów, co niestety świadczy o niezmierzonym imbecylizmie tutejszych elit oraz degrengoladzie narodu, który takie właśnie elity popiera. Przykro na to wszystko patrzeć, ale na szczęście ten świat jest tymczasowy Wink

Portret użytkownika Sal

Parę (pewnie paręnaście) lat

Parę (pewnie paręnaście) lat temu w Polsce był człowiek, który opracował technologię przetwarzania plastikowych nutelek po wodzie mineralnrj i podobnych na benzynę. Np. w Zabrzu wystawiał wielkie pojemniki na takie butelki, odbierali je własnym transportem i śmieci uzyskiwały nową wartość. Do czasu, aż komuś widocznie to zaczęło przeszkadzać i człowiek MUSIAŁ zaprzestać tego, co robił.
SZKODA. Ale jak widać prościej było upychać te butelki na wysypiskach śmieci lub być może eksportować je do Chin.

I co teraz? może ktoś odszukałby tego człowieka i poprosił o wznowienie działania? ba, nawet o jego rozszerzenie na cały kraj? myślę, że można gdzieś w otchłani internetu odnaleźć tego wynalazcę.

Strony

Skomentuj