Naukowcy twierdzą, że czas trwania doby na Ziemi wydłuża się

Kategorie: 

Źródło: własne

Specjaliści z University of Wisconsin w Madison zasugerowali, że 1,4 miliarda lat temu, kiedy Księżyc był bliżej, dzień na Ziemi trwał tylko 18 godzin, donosi Independent.

 

Faktem jest, że odległość do Księżyca wpływa na prędkość rotacji naszej planety. Steven Myers, profesor nauk geologicznych w Wisconsin, współautor badania, powiedział, że rosnąca odległość księżyca od Ziemi spowalnia jego obrót wokół własnej osi.

 

Naukowcy wykorzystali metodę statystyczną, która łączy astrofizykę i geologię, aby poznać geologiczną historię Ziemi zwaną TimeOpt. Pozwala ona zrekonstruować historię układu słonecznego w oparciu o obserwacje astronomiczne i geologiczne. Ustalono, że Księżyc stopniowo oddala się od Ziemi (3,85 centymetra rocznie).

 

Wszystkie ciała niebieskie mają pola grawitacyjne, które wpływają na kosmicznych „sąsiadów", ilość otrzymanej energii słonecznej i klimat. Dane klimatyczne dotyczące starożytnego okresu Ziemi uzyskano z badania skał osadowych w wieku 90 milionów lat. W połączeniu z obserwowaną szybkością cofania się Księżyca, można było założyć, że wcześniej dni były krótsze, a w przyszłości staną się dłuższe.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika NoMail

A jeśli dzięki księżycowi

A jeśli dzięki księżycowi jesteśmy pionierami
i to my będziemy kosmitami którzy odwiedzą niższe kultóry
dlatego może będzie tak jak z w filmach rodem z USA
albo będą takim narodem jak UzurpatUSlimowie który podrzyna gardła wszystkiemu w co nie wierzy..
znając podejście i Historię będzie znowu jak za czasów inkwizycji?

wiem będzie hejt bo trochę nie na temat ale początek sam do tematu

Portret użytkownika CelebrateTRUTH

Niestety dezinformacja trwa w

Niestety dezinformacja trwa w najlepsze nawet na tym portalu!!! Nie było ładowania na księżycu! Porównajcie sobie lądowanie USA i Rosji!! 2 różne grawitacje na księżycu! Nie żyjemy na kuli!!! NASA kłamie i nie ma żadnych satelit! Sprawdź na jakiej wysokości podobno latają satelity następnie jaka jest tam temperatura, a następnie z czego są satelity zbudowane!! To są wszystko bzdury! Obejrzyj wschód i zachód słońca! Zobacz jaki ruch robią po niebie gwiazdy, a zobaczysz w jakim matrixie żyjemy i jakim kłamstwem nas karmią!

Portret użytkownika keri

Dokładnie Truth Astronauci,

Dokładnie Truth Smile Astronauci, którzy z wielkim kluczem ciągle wychodzą na zewnątrz i naprawiają stację kosmiczną nigdy nie przyjmują postawy pionowej, tylko zawsze przechyloną w kierunku horyzontalnym. Dlaczego? Bo w wodzie trudno zachować pozycję pionową ROFL

Oni na plecach mają butle tlenowe i są zwyczajnie w basenie Biggrin

Dla porównania: Voyager1 i Voyager2 bez napraw latają w kosmosie od 1977 ROFL

Portret użytkownika Exart

Taa? To może przedstawisz nam

Taa? To może przedstawisz nam swój tok rozumowania, bośmy akurat tyle zrobili:

Quote:
Sprawdź na jakiej wysokości podobno latają satelity następnie jaka jest tam temperatura, a następnie z czego są satelity zbudowane!! To są wszystko bzdury! Obejrzyj wschód i zachód słońca! Zobacz jaki ruch robią po niebie gwiazdy, a zobaczysz w jakim matrixie żyjemy i jakim kłamstwem nas karmią!
już przed laty, i wiesz co? Wyszło, że Ziemia jest niewielkim obiektem otoczonym przestrzenią w Układzie Słonecznym.

Po kolei:

Na jakiej wysokości latają satelity i jaka tam jest temperatura? Temperatury są różne w zależności od wysokości, mogą być niskie i wysokie. Tak na prawde nie ma tu nic do rzeczy materiał z jakiego będzie wykonany satelita, dopóki nie otrzyma wystarczającej ilości ciepła by temu materiałowi w ten czy inny sposób miało to zaszkodzić. I właśnie wysokość jestbtutaj kluczowa, bo z nią idzie w parze gęstość atmosfery. Kiedy ośrodek jest dość rozrzedzony, nie przekaże wiele ciepła. Skrajnym przykładem jest tutaj stalowa łyżeczka i powierzchnia Słońca. Stal topi się w około 1,5k st, temp powierzchni to 6k. Czy łyżeczka umieszczona w górnej warstwie Słońca stopi się?? NIE. Ponieważ gaz jest tam tak rzadki, że zbyt mało jego cząstek wejdzie w kontakt ze stalą, zbyt mało ciepła otrzyma łyżeczka. Pomijamy tu oczywiście pole magnetyczne i promieniowanie gwiazdy. 

 

NASY kłamią i nie ma satelit? To co obserwują amatorscy astronomowie na niebie, świetliki? Co można było obserwować cały maj i kawałek czerwca na polskim niebie nocą jak nie ISS nadlatującą perfekcyjnie ze wskazaniami wyliczonymi w tabelach?? Każdy może własnoręcznie przekonać się o istnieniu sztucznych satelit, bez wiedzy, bez sprzętu. Wystarczy wybrać się po zachodzie lub przed wschodem w pogodną noc. PATRZEĆ te kilkanaście kilkadziesiąt minut by zliczyć ich przynajmniej kilka. Nie potrzeba do tego nawet cokolwiek wiedzieć i słyszeć o NASYch.

 

Obejrzałem wschody i zachody, no i? Rozmiary tarcz tych ciał pozostają stałe. Weź linijke w wyciągniętą przed siebie dłoń i zmierz kiedy są nisko i kiedy są wysoko. Mają mniej więcej po około pół stopnia(nie cm...) szerokości pełnego łuku, zawsze. A to co widać jakoby były większe czy mniejsze to złudzenie ludzkiego postrzegania obiektów na niebie.

 

Jaki ruch robią gwiazdy po niebie? Wszystkie zdają się zataczać kręgi wokół biegunów sfery niebieskiej. I co z tego wynika? A no to, że powierzchnia porusza się ruchem obrotowym względem tych odległych ciał.

 

Zrobiłeś którąkolwiek z tych rzeczy do których nawołujesz? Nie, tylko krzyczysz. Gdybyś zrobił, tak jak my, to wiedziałbyś jak rzeczy stoją. A nie wiesz. Wydaje Ci się że żyjesz w spisku, a jedynym źródłem wiedzy o Ziemi i niebie są NASY. To śmieszne nawet dla kogoś kto pobieżnie lizną astronomi, lub innych ścisłych nauk. Dla takich źródłem wiedzy są ich własne oczy, o ile patrzą na cokolwiek poza internetami.

 

Pozdrawiamy ciemnogród.

 

Zapraszam:

http://krzywaziemia.blogspot.com

Portret użytkownika keri

Exart, wniosków wyciągać nie

Exart, wniosków wyciągać nie potrafisz zupełnie. Za każdym razem wyłazi z Ciebie indoktrynacja.

Od razu napiszę, że nie jestem zwolenniczą płaskiej Ziemi, tylko zwolenniczką wyciągania prawidłowych wniosków.

Napisałeś:

1. "Mają mniej więcej po około pół stopnia(nie cm...) szerokości pełnego łuku, zawsze. A to co widać jakoby były większe czy mniejsze to złudzenie ludzkiego postrzegania obiektów na niebie."

Błędny wniosek. Jeśli obiekty mają pół stopnia zawsze, to mogą być widoczne różnej wielkości np. dlatego że, są bliżej lub dalej, a nie z powodu złudzenia.

2. "Wszystkie zdają się zataczać kręgi wokół biegunów sfery niebieskiej. I co z tego wynika? A no to, że powierzchnia porusza się ruchem obrotowym względem tych odległych ciał."

Błędny wniosek. Jeśli gwiazdy zataczają kręgi to albo Ziemia porusza sie ruchem obrotowym względem nich albo nieboskłon z gwiazdami porusza się ruchem obrotowym względem Ziemi.

Kłapiesz nałukofe ciemnoty dla głupoli i w ogóle nie myślisz Biggrin

Portret użytkownika Exart

Quote: Jeśli obiekty mają pół

Quote:
Jeśli obiekty mają pół stopnia zawsze, to mogą być widoczne różnej wielkości np. dlatego że, są bliżej lub dalej, a nie z powodu złudzenia.

 

Zgadza się, przy zachowanych wymiarach kątowych obiekt może być bliżej lub dalej jeśli odpowiednio zmieniły się jego faktyczne wymiary, jednakże jeśli to wymiar kątowy WYDAJE SIĘ być większy, a namacalny pomiar wskazuje, że pozostał jednakowy to mamy do czynienia tylko z tym co się wydaje, czyli ze złudzeniem. Kłania się - Tobie - już nie tylko wytykane mi wyciąganie wniosków, ale też czytanie ze zrozumieniem. Dalej:

 

Quote:
Błędny wniosek. Jeśli gwiazdy zataczają kręgi to albo Ziemia porusza sie ruchem obrotowym względem nich albo nieboskłon z gwiazdami porusza się ruchem obrotowym względem Ziemi.

 

Przepraszam, jaki wniosek? Znów: czytanie ze zrozumieniem, i znajomość fundamentalnej zasady fizyki. Napisałem: powierzchnia Ziemi porusza się względem gwiazd. W tym już zawarłem obydwie wyszczególnione przez Ciebie możliwości, między którymi nie ma to "albo" tamto, ponieważ obowiązuje coś takiego jak zasada względności ruchu w różnych układach odniesienia. Po prostu Ziemia i gwiazdy obracają się względem siebie, i nic więcej z tego zdania nie miało wynikać, resztę sobie dopowiedziałaś.

 

To tyle dziecino, nie sil się już, lepiej się sprawdzisz robiąc z siebie już wiesz co w swoich prześmiewczych komentarzach przeciwko dziedzinom jakich nie ogarniasz.

Portret użytkownika Exart2

Nie, nie wpadli, co najwyżej

Nie, nie wpadli, co najwyżej potwierdzili to co od dawna było wiadome i zmierzone.

https://www.youtube.com/watch?v=ydp1JaocC04

Toteż ten artykuł jest jakiś z pupy. Pomiarów dokonano precyzyjnie z użyciem laserów celowanych z ziemi i zwierciadeł pozostawionych na powierzchni Księżyca. Księżyc oddala się w tym tempie kilku cm na rok, czego skutkiem jest spowalnianie ruchu onrotowego Ziemi. Żaden news. Dzieje się tak ze względu na wywoływane przez Księżyc pływy ziemskie, Ziemia traci pęd, Księżyc zyskuje.

 

No kuźwa, właśnie tak zmierzyli, łośku.

Portret użytkownika Exart

Fachowiec wyłuszczył by te

Fachowiec wyłuszczył by te błędy i stojące za nimi mechanizmy, łośkowi wystarczy się napuszyć i twierdzić, że jest specjalistą.

 

Do pomiarów odległości w tym przypadku wystarcza pomiar czasu, zwykły oscylator elektroniczny, jak nie to atomowy poradził by sobie, więc gdzie te błędy? Chętnie przeczytamy słowa specjalisty.

 

Nie, nie spodziewam się od ciebie rzeczowej odpowiedzi. Czym innym się sprzed komputera karmisz. Obserujemy cię już jakiś czas.

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Transksi%C4%99%C5%BCycowa_transmisja_laserowa

Portret użytkownika alojzy

Ogólnie to niby racja, ale w

Ogólnie to niby racja, ale w jaki sposób uwzględnić np. różne prędkości c spowodowane nieliniową zmianą gęstości optycznej atmosfery? Patrząc na to co napisał Angelus (jak dobrze rozumiem 3,5 cm to 1000% błędu) dałoby błąd 35cm, a to wydaje się w granicach rozsądku. Ale nie liczyłem, więc mogę się mylić.

Portret użytkownika Exart

Uwzględnić ją trzeba, inaczej

Uwzględnić je trzeba, inaczej się nie da. Można, znając budowę i własności atmosfery, zmienne warunki, wreszcie można zebrać i uśrednić wiele pomiarów.

3,5cm na rok ginące w błędach pomiarów przemnożone przez te kilkadziesiąt lat dokonywanych powtórzeń eksperymentu daje już wynik wyraźnie różny od przypadkowych wychyleń. Dalej: pomijając samą kwestię dokładności przełożenia zmierzonego czasu na odległość do Księżyca pozostaje zmierzona różnica między wynikami z czasów rozpoczęcia pomiarów i dzisiejszych, z której wynika różnica w odległościach, a co za tym idzie tempo ucieczki Księżyca.

Oczywiście można by też ominąć problemy nadając wiązkę z niewysokiej orbity o poznanej innymi metodami wysokości, tak myślę.

Portret użytkownika keri

AMR, przecież widzisz, że

AMR, przecież widzisz, że cielak naoglądał się "Pogromców mitów" z tv, którzy nabajdurzyli, że na księżyc astronauci zawieźli lustra. On ten program uważa za księgę wiedzy Lol

Po pierwsze, astronauci nigdy nie byli na księżycu, po drugie czytałam jakie było całe wyposażenie każdej z ekip księżycowych i luster tam nie było. Smile

Strony

Skomentuj