Wielki strajk kierowców ciężarówek sparaliżował całą Brazylię

Kategorie: 

Źródło: Kadr z YouTube

Brazylia od kilku dni jest dosłownie sparaliżowana. W całym kraju zaczęło brakować żywności i paliwa. Wszystko zaczęło się od ogólnokrajowego protestu, w ramach którego setki tysięcy kierowców ciężarówek zablokowało prawie wszystkie autostrady.

 

Wielki protest na skalę krajową rozpoczął się w poniedziałek. Praktycznie cały transport w Brazylii stanął w miejscu. Wiele zakładów produkcyjnych wstrzymało działalność, a część szkół zamknięto. Na niektórych stacjach benzynowych i lotniskach brakuje paliwa, dlatego w kraju odwołano część lotów. W sklepach zaczyna brakować podstawowych produktów, a w szpitalach kończą się zapasy. W Sao Paulo, największym mieście w Brazylii, ogłoszono stan wyjątkowy.

Za protestami stoi związek zawodowy Abcam, który reprezentuje około 600 tysięcy kierowców. Ich niezadowolenie wynika z wysokich cen paliwa. Od 2016 roku, diesel podrożał o prawie 100%. W czwartek miało dojść do porozumienia między kierowcami a rządem. Władze zaproponowały obniżenie akcyzy na paliwo o 10% na okres 30 dni, ale w zamian oczekiwały zawieszenie protestów na 15 dni. Okazało się jednak, że Abcam nie przyjął tej propozycji.

 

W piątek, prezydent Michel Temer nakazał wojsku siłą odblokować autostrady twierdząc, że kierowcy ciężarówek nie mają prawa paraliżować całego kraju. Armia zdołała już znieść połowę blokad i częściowo przywróciła ruch w Brazylii, natomiast rząd zaczyna nakładać kary finansowe w wysokości 100 tysięcy reali brazylijskich (tj. ponad 100 tysięcy złotych) firmom transportowym za każdą godzinę trwania protestu.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Ractaros96

W naszym kraju by się przydał

W naszym kraju by się przydał taki strajk, choć znając poziom podziałów w naszym społeczeństwie frekwencja byłaby niska. Cały rząd do dymisji i nowy ruch społeczny z ochotnikami na czele do Sejmu z dobrze opracowanym programem i wizją na przyszłość dla Polski.

Trzeba pokazać naszej "elicie", kto naprawdę rządzi w tym kraju.

"Trudności materialne nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze rozwoju człowieka" - Moje własne słowa

Portret użytkownika MiamiVibe

Popieram tych kierowców,

Popieram tych kierowców, niech walczą o swoje. A prezydent niech stanie oczy w oczy z kierowcami i zaproponuje jakieś rozwiązanie, zamiast zasłaniać się armią jeba** ćwok i tchórz... i to kolejny przykład, że państwo jako organizacja przestępcza, rządzona przez marionetki, klakierów, nieudaczników i wsiurów będących pod zarządem i skinienie oraz w kieszeni wszelkich korporacji, jedyne co potrafi to brać dla siebie do pożygu i nękać swoimi narzędziami oprawczymi (armia, policja, sądy itp.) zwykłych ludzi, którrzy pragną jedynie spokoju i stabilizacji.

Portret użytkownika rocafella

To nie kierowcy cięzarówek są

To nie kierowcy cięzarówek są niezadowoleni tylko firmy transportowe. Dlaczego kierowca ciężarówki ma być niezadowolony z cen paliwa jak paliwo bierze na firmę i jezdzi nieswoją ciężarówką?

Teraz firmy powinny podnieść ceny przewozów towaru i zaczną strajkować kierowcy osobówek z powodu wzrostu cen towarów i usług.

Portret użytkownika euklides

Problem w tym, że nikogo nie

Problem w tym, że nikogo nie stać na wysokie podatki. Firmy nie mogą sobie ot tak podnieść cen, bo nie wytrzymają tego ich kontrachenci. Część z nich zbankrutuje lub zrezygnuje ze sprowadzania towarów. Spadną obroty, a wraz z nimi zarobki. Brazylijscy kierowcy to po prostu odczuli i zrozumieli. Szkoda, że Polacy są najwyraźniej mniej inteligentni.

Skomentuj