Chiny zamykają muzułmanów w obozach reedukacyjnych, gdzie zmuszani są do picia alkoholu i jedzenia wieprzowiny

Kategorie: 

Źródło: Flickr/travelingmipo/CC BY-SA 2.0

Władze Chin starają się zwalczyć zjawisko islamskiego ekstremizmu w dość nietypowy sposób. W północno-zachodniej prowincji Sinciang znajdują się specjalne „obozy reedukacyjne”, w których muzułmanie zmuszani są do robienia rzeczy, których zakazuje Koran.

 

Prowincja Sinciang jest w większości zamieszkiwana przez wyznawców islamu. Chiny wprowadziły tam szereg ograniczeń – zabroniono już nadawania nowo narodzonym dzieciom muzułmańskich imion, zaś spotkania modlitewne i islamskie praktyki nie mogą być wykonywane w obiektach rządowych, biurach handlowych i szkołach. W Sinciang nie wolno również nosić, ani zmuszać do noszenia symboli, które odnoszą się do religijnego ekstremizmu.

 

Teraz dowiadujemy się, że w zdominowanej przez wyznawców islamu chińskiej prowincji istnieją tzw. obozy reedukacyjne. Tak przynajmniej twierdzą muzułmanie, których zatrzymano i tymczasowo zamknięto w takiej placówce. Z ich relacji wynika, że w obozach tych przetrzymuje się w sumie setki tysięcy, a być może nawet milion ludzi, których zmusza się między innymi do picia alkoholu i jedzenia wieprzowiny, czego Koran kategorycznie zakazuje.

Chińczycy podobno zmuszają muzułmanów, aby ci wyrzekali się swoich wartości religijnych i przekonań i wypowiadali się pozytywnie o partii komunistycznej. W zależności od uzyskiwanych efektów, więźniowie są nagradzani, albo otrzymują kary. Wyznawcy islamu opuszczają obozy indoktrynacji po miesiącach.

 

Władze Chin oficjalnie nie potwierdzają tych doniesień, choć państwowe media nie ukrywają, że koniecznie należy wprowadzić zmiany ideologiczne, aby stłamsić wszelkie ruchy separatystyczne i islamski ekstremizm. W prowincji Sinciang dosyć często dochodzi do konfliktów między muzułmańskimi Ujgurami a Chińczykami Han. Oprócz samych „programów edukacyjnych”, prezydent Chin Xi Jinping proponował nawet budowę muru wokół prowincji Sinciang.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika adad tom

to bylby raj dla Polaka...

to bylby raj dla Polaka... wodka za darmo i kotlety schabowe,, czego Polak moze chciec wiecej? ktos powie kobiete ale wiadomo ze Polakowi od alkoholu nie  staje....

a nusa wodka droga i pracowac trzeba zeby pol litra na weekend kupic...

Świat to zło i powinien przestać istnieć.Ludzie większości to gnidy i życzę im tego samego.Bóg??A Boga mam w tym samym miejscu gdzie on ma mnie.

Portret użytkownika Mojeimię44

Jeżeli faktycznie jest taka

Jeżeli faktycznie jest taka potrzeba to trzeba ich asymilować.  W Archekracji na zmiany na ziemi opisałem proces azylanta. Proces który może pomóc Polsce w przyjmowaniu emigrantow. Jeżeli będziemy zmuszeni do ich przyjmowania musi być centrum reedukacji, nauki języka polskiego i nauki podstaw kultury. Jeżeli tego nie będzie każdy przyjezdny może okazać się terrorystą. Chcesz zostać polakiem? Nie ma sprawy ale najpierw naucz się polskiego, łyknij obyczaje i liźnij historii Polski. Przejdziesz, zdasz testy zostajesz. Jeśli nie przejdziesz wracasz spowrotem skąd przyjechałeś. Szkolenie takie powinno trwać 2 lata i zarazem w tym czasie powinna się odbywać praktyka zawodowa. Wtedy Polska może być w jakich sposób chroniona przed ekstremizmem  

ZNAJDZIE SIĘ  KIJ NA BANDEROWSKI RYJ

Nieposłuszeństwo jest prawdziwą podstawą wolności, posłuszni muszą być niewolnicy” – George Orwell.

Portret użytkownika alojzy

Jedni przeginają tłamsząc

Jedni przeginają tłamsząc drugich. Jak ci drudzy dostaną trochę luzu to zaczynają tłamsić tych pierwszych. Jak się nie da stłamsić tych pierwszych - to znajdą do tłamszenia jakiś trzecich.

Czy ludzie nie mogą się po prostu odp.ić jeden od drugiego i żeby każdy żył tak jak ma ochotę na tej cholernej planecie?
A tu nie: jeden drugiego na siłę uszczęśliwia "jedyną prawdziwą wiarą" i nie przestanie choćby miał zabić, a to inny uszczęśliwia drugich jedynym prawdziwym systemem politycznym, a tu kolejny szuka naiwnych żeby ich wykorzystać i/lub zastraszyć...

...a ludzie się dziwią, że zadne obce cywilizacje nie zaglądają na Ziemię, nie przynoszą leku na raka, samochodów na magnesy Wink i wielu innych fajnych rzeczy - a jak często odwiedza się zamknięte szpitale psychiatryczne i podrzuca chorym nowinki techniczne?

 

Portret użytkownika MiamiVibe

,, ...a ludzie się dziwią, że

,, ...a ludzie się dziwią, że zadne obce cywilizacje nie zaglądają na Ziemię, nie przynoszą leku na raka, samochodów na magnesy"

Rzeczy, o których piszesz już dawno są wynalezione i to przez samych ludzi (dobrych ludzi, którzy albo już nie żyją, lub przeszli na ciemną stronę), ale ich wprowadzenie jest nieopłacalne dla elit. My mamy w ich mniemaniu (elit) zdychać, być zacofani technologicznie i mentalnie oraz okradani. Poza tym inteligencja obcych cywilizacji charakteryzuje się między innymi tym, że się z nami nie kontaktują Smile

Strony

Skomentuj