Potężny atak na bazę wojskową w Syrii spowodował trzęsienie ziemi

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Syria po raz kolejny została zbombardowana przez Zachód. Wciąż nie wiadomo jednak kto dopuścił się najnowszego akt agresji. Atak rakietowy na syryjską bazę wojskową wywołał łagodny wstrząs, który został odnotowany przez sejsmografy w Libanie i Turcji.

 

Rakiety nieznanego pochodzenia spadły na bazę niedaleko miasta Hama w niedzielę w godzinach wieczornych. Dokładna liczba ofiar pozostaje nieznana – według różnych szacunków, życie mogło stracić od 16 do 40 ludzi. Zniszczono także około 200 rakiet, które były tam przechowywane. Wiadomo, że wśród ofiar są syryjscy i irańscy żołnierze. Potężne eksplozje wywołały trzęsienie ziemi o mocy 2,6 w skali Richtera. Kilka pocisków uderzyło również na puste tereny w pobliżu międzynarodowego portu lotniczego w Aleppo i nie spowodowały żadnych strat.

Sprawca tego ataku pozostaje nieznany. Oskarżenia padły już na Izrael, który dosyć często dokonuje nalotów na Syrię pod pozorem walki z aktywnością irańskich bojówek. Syryjskie media wskazują jednak na Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię, które mogły odpalić rakiety balistyczne z baz na terenie Jordanii.

Również w niedzielę doszło do niebezpiecznych starć w muhafazie Dajr az-Zaur pomiędzy syryjską armią a Kurdami wspieranymi przez USA. Siły zbrojne rozpoczęły ofensywę i zdobyły kilka wiosek, lecz potem Kurdowie przy wsparciu amerykańskiego lotnictwa odzyskali utracone tereny. Liczba ofiar pozostaje nieznana. Dziś, Stany Zjednoczone dokonały kolejnych nalotów na pozycje wojsk syryjskich. Wygląda na to, że Syria po zlikwidowaniu tzw. umiarkowanej opozycji i ISIS może przystąpić do walki o zachodnią część państwa, która pozostaje pod okupacją Amerykanów.

Podczas gdy nieznane państwo dokonuje agresji na bazę wojskową, w której stacjonują irańscy żołnierze, Izrael powołując się na „tajne dowody” ogłosił, że Iran w tajemnicy pracuje nad bronią nuklearną. Państwo żydowskie zarezerwowało sobie prawo do nieproporcjonalnej reakcji, jeśli Iran będzie stwarzał zagrożenie, z kolei Stany Zjednoczone przyklaskują Izraelowi i zamierzają go poprzeć w razie wybuchu wojny.

 

Gdy na Półwyspie Koreańskim zostanie ogłoszony pokój, Stany Zjednoczone będą mogły bardziej skupić się na działalności na Bliskim Wschodzie. Możliwe więc, że za niedługo będziemy świadkami eskalacji napięcia w Syrii, która mimo wieloletniej wojny uchroniła się przed „demokratyzacją” i „wyzwoleniem”.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Angelus

mnie nazywasz chazarskim

mnie nazywasz chazarskim zwyrolem?? DIus! Opamietaj się... Ja tylko obserwuję strategię mocarstw i wyciągam wnioski. Oś Dobra ustaliła spisek, jak hegemona powalić na ryj... Kim walnie w USa, jak ten zaatakuje Syrię.

Portret użytkownika ben

Witam kibicuje Syrii ale

Witam kibicuje Syrii ale jeśli doszło do  takiego  ataku-to widzę że cała ta wielka gadka o tarczy rakietowej etc.. to wielka ściema . Myślałem że Ruscy skopią dupska syjonistom ale cóż widać jak na dłoni że wszyscy są na smyczy tego parchatego narodu. Faktem jest że żydzi to zło tylko jak opętali tyle narodów?!

Portret użytkownika Pegaz

Na wojnie ma sie zarabiać a

Na wojnie ma sie zarabiać a nie tracic,gdyby doszło do konfrontacji to po tygodniu obie strony poniosły by wielkie straty a ropa nie dotarła by tak gdzie powinna,Puki co postrzelaja,rozwala pare starych magazynów a interes kwitnie,tak jest to zaplanowane.

Strony

Skomentuj